Komplet punktów na Stadio Via del Mare!
US LECCE – AC MILAN 0:2
Wypowiedzi dyrektora sportowego Igli Tare przed wyjazdowym meczem z Lecce w zeszły piątek, wyraźnie dały do zrozumienia, że Milan rozpocznie ten sezon grając trójką obrońców. Pozostaje teraz ustalić, w świetle wzmocnień, jakie przyszły z rynku transferowego, czy trener Massimiliano Allegri zdecyduje się kontynuować drogę systemu 3-5-2, który był już stosowany kilkakrotnie podczas okresu przygotowawczego i na początku sezonu, czy też zdecyduje się na inne ustawienia.
Jak informuje środowe wydanie Tuttosport, wątpliwości dotyczą nie tyle samej obrony, która powinna pozostać trzyosobowa, ile raczej tego, jak Allegri zdecyduje się zbudować swój atak: z jednym czy z dwoma napastnikami? Wybór wydaje się sprowadzać do systemów 3-5-2 lub 3-4-2-1. Jedynym klasycznym środkowym napastnikiem jest Santiago Gimenez, który być może w tym drugim ustawieniu miałby więcej wsparcia i nie byłby tak osamotniony. Niewiadomą pozostają pozycje pozostałej trójki. Dla Leão rozważana jest również możliwość wystawienia go jako napastnika, co już miało miejsce w tym sezonie. Może grać w duecie z każdym i nadawałby się także do systemu 3-4-2-1. Inną opcją jako jedyny napastnik w tym systemie jest Cristopher Nkunku, choć ma nietypowe cechy. Christian Pulisic mógłby występować jako drugi napastnik, trequartista, a także poświęcić się grze na skrzydle lub jako mezzala.
Wiele decyzji będzie jeszcze do podjęcia i oceny również w środku pola. Obecnie, biorąc pod uwagę także nieobecność Ardona Jashariego, który przez jakiś czas będzie niedostępny, Allegri ma do dyspozycji sześciu zawodników. Miejsc w środku pola może być trzy, a nawet tylko dwa. W obu przypadkach jedno miejsce wydaje się być zarezerwowane dla Adriena Rabiota, na którego trener bardzo mocno stawia i który jest jego ulubieńcem. Trzeba będzie zobaczyć, jak odnajdą się pozostali: Modrić – ze względu na wiek – i Ricci – ze względu na swoje cechy – mogą być bardziej komfortowi w środku pola z trójką pomocników, ale możliwe, że odnajdą się też w duecie. Kluczowy będzie Alexis Saelemaekers, ponieważ jest gotowy odegrać kluczową rolę na prawym skrzydle, co będzie istotne dla równowagi całego zespołu.
Allegri lubi takie metody wiec nie zdziwi mnie to. Mamy najwięcej pomocników w kadrze wiec będą wykorzystywani.
Latem wiele osób pisało, żeby wziąć trenera sticte po 4-3-3 i dokupić mu 3-4 mocnych zawodników do pierwszego składu (ŚO, LO, PO ŚP). Tutaj znów nie trzeba było rewolucji tylko mądre ruchy od góry, ale RedBird oczywiście to przerosło.
Patrząc na dostępny rynek - i Allegri słodki xD Problem jest innej natury - bo on grał 4 jeszcze niedawno 22/23 - to jest upór Maxa w wymyślania koła na nowo, choć według niego piłka to prosta gra.
Tyle dobrego że według Maxa formacja nie ma takiego znaczenia ;))
Czy ja wiem? Dostępni byli Sarri czy Farioli, można było powalczyć o De Zerbiego. Nie mówię, że wybrali tragicznie, bo zawsze mogli, jak przed rokiem, pójść po kogoś pokroju Fonseki XD To, że Allegri jest problemowy to powszechnie wiadomo, a to, że kasuje dużo to z automatu wyklucza, że zwolnią go w tym sezonie.
Może i my nie wiemy jaką formacją będzie Milan grał, a Allegri już doskonale o tym wie tylko nie chce się wystrzelać na starcie sezonu przeciwnikom? Pożyjemy zobaczymy :))
Na sporcie, na odzieży, na produktach spożywczych. Nieważne.
Ma zarabiać. To, że wzięli ACM niczego nie zmienia.
Oni mają w dupie nasze zdanie.
Zerbi to Mottofonseca - ludzie się zachwycają, a poza jednym klubem to nigdzie mu nic specjalnego nie wyszło. Zabawa w kolejne ryzyko.
Farioli - ryzyko takie samo jak z Zerbim czy Maślakiem.
Sarri - lepszy wybór niż Zerbi czy czy Farioli, ale czy lepszy niż Allegri? No powiedziałbym, że obaj mają swoje plusy i minusy, aczkolwiek stwierdziłbym, że Allegri jest jednak odrobinę wyżej niż Sarri.
Totalnie się nie zgadzam :P
De Zerbi - poza jednym? Ofensywnie grające Sassuolo, w Brighton chwalony przez pół ligi. Teraz w OM z 8 miejsca na 2.
Farioli - ogarnął we Francji, podniósł Ajax - gdzie tu podobieństwo do położonej przez Fonseke Romy?
Ogólnie patrząc przez pryzmat osiągnięć to również delikatnie wyżej ceniłbym Allegriego od Sarriego, ale wybierając trenera pod 4-3-3, bez chwili namysłu wziąłbym Sarriego, który to ustawienie stosuje niemal całą trenerską karierę.
Co do słów Allegriego na temat Nkunku to kiedyś był taki duży klub co się nazywał Manchester United, też tak trenerów zwalniał jak Milan obecnie, co sezon, co pół itd.. Tak się od mieszania różnymi "wizjami" pomieszały smaki w Manchesterze, że aktualnie mając kadrę wycenianą na prawie 800 mln funtów, odpadają po kompromitacji z 4 ligowym klubem, a końca kryzysu nie widać. Oczywiście każdy trener miał swoją wizję i każdy trener sprowadzał swoich zawodników za grube pieniądze.
Dlatego trochę się też obawiam, tego mieszania wizjami i szycia kadrowego potwora frankensteina w Milanie i bardziej w tym transferowym przekomarzaniu się między Tare - Allegri, jestem za Tare który chyba po prostu widzi, że no nie ma sensu sprowadzać Maxowi ludzi do 3-5-2, mając kadrę na 4-3-3 i sobie takiego potwora powoli hodować.
Już myślałem, że oddanie Musaha całkowicie wyklucza kombinację z wahadłami, których nawet z nim nie mieliśmy a tu proszę...
Nasprowadzaliśmy w ciul pomocników i teraz będzie grane dwójką w środku pewnie (3-4-3 jako wyjściowe też jest możliwe). Co z perspektywy sportowej na ten moment wydaje się sensowne, z perspektywy ekonomicznej niekoniecznie (kiszenie nowych graczy). My musimy kurła uszczelnić coś, czego absolutnie nie mamy (defensywę). Skoro Tare z Allegrim porozumieli się JUŻ 31 sierpnia co do sposobu gry w trwającym sezonie, to możemy mieć powtórkę historii współpracy na linii Allegri-Giuntoli.
Czyli jeżeli się tego nie poskłada do kupy, to Allegri wyleci najpóźniej za rok, a Tare za dwa lata. Moncada z Furlanim dalej będą spokojnie pracować. xD
A przypomniało mi się jeszcze, że jak Giampaolo zaczynał swoją przygodę to też były w stosunku do niego ogromne pretensje, że nie stawia na nowych graczy (kochane pamiętne wyjściowe ustawienie na Udinese to było dzieło sztuki). Tutaj też mamy podobieństwo, wtedy szybkie rozstanie wyszło klubowi na dobre, ale byli dyrektorzy którzy posiadali coś takiego jak ultra szybka umiejętność dostrzeżenia i przyznania się do własnych błędów.
Patrząc jak długo rok temu trzymali Fonsekę (i że go w ogóle zatrudnili) to tutaj tego nie mamy. Teraz można znowu odnieść wrażenie, że zarząd swoje, a trener swoje. Zeszłego sezonu już nikt nie pamięta i jest postrzegany jakby zakończył się 10 lat temu, hype okienka transferowego niektórym przyćmił oczy na inne problemy, kadra jest super, wyniki też mają być super i na wczoraj, a my dopiero zaczynamy budować zespół ze zgliszczy tak naprawdę. I sama liczba odejść oraz transferów przychodzących o tym mówi, już nie trzeba nic wspominać o jakości piłkarzy, jakich ściągnęli.
I ponownie, czy coś się z tego urodzi to nie wiem, ale wierzę w Allegriego, że sportowo się obroni. Styl i zarządzanie zawodnikami to jego kompetencje i pomimo totalnej niechęci do Loftusa-Cheeka, jak chce nim grać i będzie się bronił wynikami, to niech nim gra.
Zakręcimy się zapewne w okolicy 4-5 miejsca, a końcowa pozycja będzie w dużej mierze zależeć od dyspozycji pozostałych drużyn z top7 (Napoli, Inter, Juve, Roma, Atalanta, Lazio, Milan) i ewentualnego sezonu konia kogoś innego.
Liczę, że trener zarabiający 5 mln, który mimo wszystko jest znaczącym.trenerem z sukcesami, poradzi sobie z ustawieniem zespołu.
A przynajmniej powinien, chociaż Zarząd mu nie pomógł ogarniajac taką, a nie inną linię defensywmą.