Komplet punktów na Stadio Via del Mare!
US LECCE – AC MILAN 0:2
Milan pracuje nad znalezieniem rozwiązania w sprawie Ismaëla Bennacera. Algierski pomocnik nie trenuje w Milanello, ponieważ trener Massimiliano Allegri wykluczył go z projektu. To zdecydowana i jasno określona decyzja, podjęta wspólnie z Igli Tare. Zawodnik chciał wrócić do Marsylii, ale klub nie zgodził się na kolejne wypożyczenie do francuskiej drużyny i obecnie ma w kadrze zawodnika, który najwyraźniej nie jest zainteresowany opuszczeniem drużyny.
W ciągu najbliższych godzin Tare spotka się z agentami Bennacera z jasnym celem: znaleźć rozwiązanie. To ruch zgodny z logiką sytuacji, choć być może nieco spóźniony, biorąc pod uwagę, że sprawa Algierczyka ciągnie się już od ponad dwóch miesięcy. Do tego dochodzi pensja w wysokości 4 milionów euro, która poważnie obciąża budżet Milanu.
Zespołem, który wykazuje największe zainteresowanie Bennacerem, jest Trabzonspor. Turecki klub ma już wstępne porozumienie z Milanem, ale napotyka opór ze strony samego zawodnika, który nie jest otwarty na transfer. Dlatego właśnie nadchodzące rozmowy między dyrektorem sportowym Milanu, a agentami zawodnika będą kluczowe.
Nie jest wstrętnym pasożytem jak Origi, gdyby zdrowie mu pozwalało, to nadal dawałby z siebie wszystko na boisku. Nie chce odeść, to trudno, jemu akurat wyrzutów z tego powodu nie powinniśmy robić.
Z ławki może jeszcze się przydać. Niech dogra do końca kontraktu i odejdzie.
Bennacer kosztuje klub ponad 7 mln euro rocznie. Ty się dziwisz, że chcą go wypchnąć? W normalnym klubie? W żądnym normalnym klubie, gdzie trzeba patrzeć na finanse nie będą trzymać rezerwowego za 7 mln rocznie.
Jak byście w pracy dostawali kasę za siedzenie na tyłku i nuc nie robienie to też byście dalej chcieli siedzieć.
W dzisiejszych czasach coraz mniej ambitnych jednostek...
Skoro jego kolega dostał medal bijąc kobiety na olimpiadzie, to w kobiecej piłce też pewnie można łatwo zdobywać trofea.
Swoją drogą Tomiyasu mógłby przyjść.