jak pisałem dwa lata temu żeby sprzedać to mnie wszyscy gnoili , a wyszło na moje ....
szkoda Patołacha ale bardziej szkoda kasy jaką mogliśmy za niego dostać wtedy .... 60mln ??!! a teraz ?? nie wiem czy ktoś da 25
Dejnio - bardzo trafnie to ująłeś. Ok, współczujemy (kibice jak i klub) Pato, bo kontuzje zniszczyły mu karierę - ale klub potrzebuje napastnika, a nie rekonwalescenta. W futbolu nie ma sentymentów więc trzeba podziękować Kaczorowi za to, co dla nas zrobił, i rozstać się w zgodzie.
gorylmagilaostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15
4 grudnia 2012, 08:43
W przyszłym kontrakcie Pato (gdziekolwiek) będzie prawdopodobnie wpisana klauzula, że musi rozegrać 50 procent wszystkich meczy aby otrzymać pełne wynagrodzenie. Co do spraw bieżących to ciężka jest rola trenera, ponieważ nawet jakby go chciał wystawić do podstawowego składu, dać mu pograć w większym wymiarze czasowym, jest to igranie z ogniem. Każdy większy wysiłek grozi kilku tygodniową absencją tego zawodnika. Ciężko będzie znaleźć kupca na taką szklankę.
Już rok temu nasza cierpliwość do Pato została wystawiona na próbę, teraz coś takiego już na pewno nie przejdzie. Wiem, że chłopak nie jest winny tych ciągłych kontuzji, ale powiedzmy sobie szczerze: kogo to interesuje? Ja nie chcę mieć w Milanie piłkarza, który inkasuje największą pensję ze wszystkich, a nawet nie może grać. Oczywistym jest, że ktoś taki musi odejść.
0
verumostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-04-28
4 grudnia 2012, 00:06
A może on poprostu do Milanu juz zwyczajnie nie pasuje. Może w innym klubie by sie odrodził. w każdym razie od prawie 2 lat jego nazwisko to tylko iluzja najlepszego piłkarza chociażby Serie A. Cały czas wszyscy mają gdzieś tam w głębi nadzieje że może w koncu Pato będzie tym kim wszyscy chcemy żeby był....ale ile można czekać na wieczny talent..ehh
Niestety pozostanie wiecznym talentem i raczej już lepiej nie będzie - obym się mylił... Jeżeli nie widać szans na poprawę Jego systematycznej gry oraz formy, to neistety szkoda trzymać miejsce dla Niego...
To Pato bardziej jest czy go jednak bardziej nie ma?
Powoli zaczyna się o nim myśleć jak o jakimś mitycznym stworze, którego ktoś tam niby kiedyś widział na piłkarskim boisku....
Ciągle tylko nienawiść do Pato, a co on jest winny, że jest kontuzjogenny i prześladują go kontuzje? Psychicznie na pewno musi czuć się z tym źle i ja mu współczuje, bo nie może rozwinąć swojego ogromnego talentu. Coraz mniej wierze w pomyślność jego kariery, ale dalej mu tego życze.
Haha, a dzień po ostatnim meczu jeszcze szantażował klub, że chce więcej grać. Chyba że chodziło mu o konsole - teraz, gdy znowu się leczy, może grać ile chce. -,-