Milan z pewnym awansem do 1/8 finału Pucharu Włoch!
Faul zawodnika Rossoblù na napastniku Milanu, który kilka chwil wcześniej wszedł na boisko, był ewidentny. Sędzia Matteo Marcenaro początkowo podyktował rzut karny dla Rossonerich za faul na Christopherze Nkunku, ale arbiter po interwencji VAR (Michael Fabbri) postanowił go anulować. Jak wyglądały najbardziej kontrowersyjne momenty niedzielnego meczu na San Siro?
54. MINUTA: Modrić zagrywa do Estupiñána, który przedziera się w w okolice pola karnego przeciwnika, jednak Ekwadorczyk nie dał rady precyzyjnie dośrodkować piłki. W okolicach środka pola karnego wbiegał Gimenez, który upadł po kontakcie z Lykogiannisem. Zdaniem sędziego nie ma mowy o rzucie karnych. Jednak grecki obrońca dotykał wówczas okolic szyi meksykańskiego napastnika. Nie oparł się co prawda obiema rękami, ale kontakt był bardzo wyraźny...
86. MINUTA: Nkunku wchodzi na boisko w końcowej fazie meczu i już przy pierwszym kontakcie z piłką upada po starciu z Lucumìm. Sędzia nie odgwizduje faulu, Nkunku szybko wstaje i ponownie pada po drugim kontakcie, tym razem z Freulerem. Arbiter przyznaje rzut karny za to drugie zdarzenie, ale po obejrzeniu powtórki VAR cofa swoją decyzję. Problem w tym, że rzut karny należał się za pierwszy incydent, którego sędzia w ogólnie nie sprawdził! VAR (czyli Michael Fabbri) pokazał sędziemu Marcenaro jedynie kontakt Nkunku z Freulerem – najwidoczniej dlatego, że sędzia pierwotnie uznał pierwszy kontakt za prawidłowy. W tym przypadku jednak mamy do czynienia z oczywistym błędem arbitra i Fabbri powinien był pokazać na monitorze oba zdarzenia. Co więcej, Lucumì powinien zostać ukarany czerwoną kartką za przerwanie klarownej sytuacji bramkowej.
88. MINUTA: Po cofnięciu rzutu karnego na Nkunku, Allegri nie przyjął tego najlepiej i miał "coś" do powiedzenia czwartemu sędziemu. Początkowo Rapuano go wysłuchał, ale potem zwrócił uwagę głównemu arbitrowi, najwyraźniej z powodu kilku słów za dużo ze strony Allegriego. Wtedy pojawił się sędzia Marcenaro z czerwoną kartką w ręce: Allegri zrzuca marynarkę i schodzi z boiska, rzucając jeszcze kilka słów, które mogą ostatecznie go kosztować kilka meczów zawieszenia. Sam szkoleniowiec w wypowiedział pomeczowej, przyznał: "Jeśli sędzia Fabbri na VAR zdecydował, że karnego nie było, to znaczy, że słusznie go anulował".
Sędzia był wczoraj tragiczny, w ogóle mam wrażenie że sędziowanie z roku za rok jest coraz gorsze.
A sytuacja z Nkunku to kuriozum. Karny obowiązkowy i moim zdaniem w obu sytuacjach - popchnięcia i kopnięcia. Myślę, że sędzia mógł nie sprawdzać popchnięcia, bo Nkunku wstał i grał dalej. A co do sytuacji z kopnięcia to nie rozumiem czemu sędzia sprawdzał tylko z jednej kamery, dużo lepiej pokazywało kopnięcie to co my widzieliśmy od realizatora czyli kamera od góry / od strony trybun.
1. Sytuacja musi być w kontekście walki o piłkę. Gdyby dośrodkowanie jakkolwiek leciało w kierunku Gimeneza to możemy mówić o potencjalnym karnym. Ale tutaj nie było nic więcej. Piłka nożna nie chce takich karnych.
2. Obie sytuacje to są rzuty karne, nie wiem w jakich okolicznościach VAR zadziałał w ten sposób. Widok z kamery, która pokazywała rzekomy brak przewinienia dalej utwierdzał w przekonaniu, że karny był słuszny.
Jednak za pierwszy faul nie czerwona kartka a żółta się należała. Faul wynikał z walki o piłkę, więc schodzimy pięterko w dół z kartką.
3. No stety niestety tak jest, że klasę trzeba trzymać niezależnie od okoliczności. Rozumiem emocje trenera, tym razem wszystko wskazuje na to, że miał słuszne pretensje. Jednak pamiętajmy, że to nie jest wytłumaczenie, żeby kogokolwiek obrażać, po prostu. Jeśli piłka ma się jakkolwiek zmienić na lepsze, to także dzięki temu.
Bonus. Faulu na Pulisicu nie było. To była normalna walka, choć w pierwsze tempo z kamery prowadzącej wyglądało na faul. Jednak zbliżenie pokazało, że to był kontakt jakich wiele na boisku, Pulisic za mało obiegał rywala, a poszedł z nim w kontakt, trochę jak narciarz na tyczkę podczas slalomu. Tylko tutaj ta tyczka się nie poddała naporowi, a raczej oddała tę siłę :)
Pozdrawiam!
Stworzyc zespół zadaniowy, przeanalizować na nowo mecze z dwóch poprzednich sezonów, wyciągnąć wszystkie błędy sędziego.
Ale uczciwie - w obydwie strony.
Tych na niekorzyść Milanu i tak bylo znacznie znacznie więcej.
I domagać sie odszkodowania na drodze cywilnej od arbitrów za niedopełnienie obowiazkow służbowych oraz narażenie spółki akcyjnej na poważne straty finansowe.
Proste.
Jedna taka sprawa i następny gwizdek 10 razy sie zastanowi czy napewno oplaca sie pluc w twarz dziesiątkom tysiecy ludzi na stadionie i zapewne kilku milionom przed tv
Tym razem nic się wielkiego nie stanie, ale następnym mogą przekręcić wynik, więc powinien się ktoś nad tymi Panami sędziami jednak pochylić…
https://michaelfabbri.com/
Otóż wczoraj na VAR przez pomyłkę zasiadł komik, a nie sędzia.
Z całym szacunkiem.ale Szanowny Pan gral kiedykolwiek w piłkę na poziomie wyższym niż WF?
Tak nie bylo karnego?
Obrońca dostaje kanał, Puli go objeżdżą, ma duzo lepsza pozycje do wygrania piłki, sytuacja w pilu karnym, jest ewidentny kontakt ktory wytrąca Puliego z biegu bo obrońcę miałbym niczym porsche stare Tico.
Ale o czym.my mowimy jak okazuje sie ze można kopać i pchać na chama Nkunku w polu karnym to aż dziw ze tam Puli nie dostał pomarańczowej albo i czerwonej za rzekoma symulkę.
No wlasnie - skoro sędzia nie gwizdze karnego bo nir bylo wg niego kontaktu to dlaczego nie ma żółtej za symulke.
Bylq symultaniczne czy nie wg sędziego?
Bo albo żółta albo karny. Tu trzeciej drogi nie powinno być.
Pełna zgoda!!!
O ile allegrismo wczoraj dzialalo i sprawilo ze bylem dziwnie spokoju przsz caly mecz ze Bolognia nie strzeli to jednak po akcji z Pulim i Nkunku przez ostatnie 10 minut wypatrywałem karnego z du.. dla gości.
Ten mecz wygladal momentami jak mroczne czasy afer z latn80 i dwutysiecznych
Dokładnie tak jak napisałeś.
Kiefys slyszalem bardzo dobre zdanie::"...jesli zawodnik z pola pracuje rękami to albo jest debilem bo chce pilke w rece zlapac albo nie jest zainteresowany piłką tylko odpychaniem lub szarpaniem rywala.
A to w mysl zasad gry oczywisty faul"
To jeden.
Dwa - Puli na pełnej k wpada w pole karne, jest kontakt, chociażby nawet delikatny ale przy tej dynamice w zupełności wystarczający by skasować akcje wraz z rywalem.
Moje pytanie - gdzie przy braku karnego jest to słynne promowanie gry ofensywnej?