UDINESE - MILAN 0:3! Pewne zwycięstwo Rossonerich i komplet punktów na Bluenergy Stadium!
Mecz rozpoczął się od strzału Udinese. Atta uderzał z okolic 25 metrów, ale piłkę pewnie wyłapał Terracciano. W odpowiedzi akcja Milanu zakończona strzałem Pulisic z prawej strony pola karnego z ostrego kąta, po którym Sava sparował piłkę na rzut rożny. W 9' groźne dośrodkowanie w pole karne Milanu za sprawą Ehizibue, ale tam ponownie na posterunku był Terracciano, który wypiąstkował piłkę. W 19' doskonałą okazję na bramkę zmarnował Gimenez. Estupinan przejął na połowie Udinese, po chwili bardzo dobrym podaniem obsłużył Gimeneza, który w polu karnym wyszedł sam na sam z Savą, choć miał na plecach jednego z obrońców gospodarzy, ale uderzył wprost w golkipera. W 28' Alexis błysnął na prawej stronie, kiedy minął dwóch rywali schodząc do środka, ale był chyba sam zaskoczony udanym dryblingiem, że zawahał się nad tym, co robić dalej, a jego niezdecydowanie wykorzystali rywali wybijając piłkę. Chwilę później Modrić zagrał nad obroną do podłączającego się Estupinana, ten następnie szukał dogrania wzdłuż bramki, ale obrońcy przecięli podanie, przy czym Estupinan w tej akcji był na pozycji spalonej, co nie umknęło uwadze arbitra. W 35' sygnał ostrzegawczy dla Milanu. Z lewej strony boiska jeden z graczy Udinese posłał płaskie podanie w pole karne pomiędzy bramkarza a linię defensywną, ale na szczęście żaden z gospodarzy nie dopadł do piłki. W 40' Milan w końcu wyszedł na prowadzenie. Gabbia długim podaniem zagrał do przody, ale Ehizibue źle wybił piłkę, którą zgarnął Pulisic. Następnie zagrał na lewą stronę do Estupinana a ten mocno wstrzelił piłkę w pole karne. Na tyle mocno, że próbujący przerwać podanie Kristensen skierował ją w kierunku własnej bramki, gdzie jednak Sava dał radę zatrzymać piłkę, ale ta spadła na piąty metr pod nogi Pulisic, który nie dał szans Savie do drugiej interwencji. Po pierwszej połowie Udinese 0-1 Milan.
Milan wszedł w drugą połowę najlepiej, jak mógł. Karlstrom próbował ze swojego pola karnego wyprowadzić piłkę, ale przeszkadzał mu Pulisic, który doprowadził do tego, że ta trafiła pod nogi Fofany. Ten podszedł kilka kroków bliżej bramki i z bliska płaskim strzałem pokonał Savę. W 53' było już 2-0. Kontra Milanu, Rabiot z lewej strony schodzi do środka, prostopadle zagrywa do obiegającego go Pulisica, a ten tyłem do bramki uderza zaskakując Savę, który nie zdołał interweniować. W 60' kolejna kontra Milanu. Tym razem Rabiot znakomitym podaniem wypuścił Pulisica na lewym skrzydle, który następnie szukał podania do Gimeneza wbiegającego w pole karne, ale jeden z defensorów Udinese końcem buta przeciął zagranie. W 63' dośrodkowanie w pole karne Alexisa na głowę Loftusa-Cheeka, ale ten uderzył nad bramką. Od tego momentu w grze Milanu widoczny był przestój. Oddali inicjatywę gospodarzom, którzy szukali swoich okazji głównie poprzez dośrodkowania. W 78' Atta mocno uderzył zza pola karnego po ziemi, ale piłkę pewnie złapał Terracciano. Chwilę wcześniej Atta chciał zaskoczyć golkipera Milanu, kiedy to postanowił oddać strzał z połowy boiska, ale Terracciano bez problemu wyłapał uderzenie. W 80' przebudził się Milan, który powinien podwyższyć prowadzenie. Ricci na lewej stronie wszedł w pole karne, zwiódł obrońcę i wyłożył na jedenasty metr do Rabiota, ale jego strzał trafił w...Loftus Cheeka. Piłka po chwili trafiła do Alexisa, ale jego uderzenie z bliska obronił Sava. W odpowiedzi groźną akcję przeprowadziło Udinese. Dośrodkowanie z prawej strony w pole karne, wybijają obrońcy Milanu, ale piłka spada na 16 metr, gdzie dopada do niej Solet, ale na szczęście uderza niecelnie. W 85' bardzo mocnym uderzeniem z około 25 metrów popisał się Estupinan, ale piłka w ostatniej fazie zmieniła tor lotu i przeleciała obok prawego słupka bramki gospodarzy. W 86' Loftus-Cheek z prawej strony wszedł w pole karne aż pod samą linię końcową i szukał wycofania do któregoś z kolegów, ale Kristensen wybił piłkę na rzut rożny. W 92' Rabiot miał kolejną okazję do bramki. Estupinan podał do niego w pole karne, a Francuz z lewej strony pola karnego oddał mocny płaski strzał po tzw. dalszym słupku, jednak minimalnie się pomylił. Niemniej Milan i tak wyjeżdża z Udine zadowolony wygrywając 3-0 po dobrej grze.
UDINESE (4-4-2): Sava; Ehizibue (59' Zanoli), Kristensen, Solet, Zemura; Ekkelenkamp (59' Rui Modesto), Zarraga, Karlstrom, Atta; Bravo (46' Buksa), Davis (59' Zaniolo)
Rezerwowi: Nunziante, Venuti, Goglichdize, Gueye, Zaniolo, Kamara, Bertola, Palma, Buksa, Piotrowski, Kabasele, Miller, Zanoli, Rui Modesto
AC MILAN (3-5-2): P. Terracciano; Tomori, Gabbia, Pavlovic (68' De Winter); Saelemaekers, Fofana (68' Ricci), Modrić (81' Athekame), Rabiot, Estupinan; Pulisic (62' Loftus-Cheek), Gimenez (62' Nkunku)
Rezerwowi: Torriani, Pittarella; De Winter, Odogu, Athekame, Bartesaghi; Ricci, Loftus-Cheek; Nkunku, Balentien
Bramki: Pulisic 40' i 53', Fofana 46'
Żółte kartki: Atta 30', Zemura 50'
Arbiter główny: Daniele Doveri
Miejsce: Bluenergy Stadium (Udine)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
To nie była bramka z przypadku, w końcu oglądamy zespół, który potrafi sobie sam wyprowadzić akcję z własnego pola karnego.
Z tymi piłkarzami to tak nie do końca, ale trener to jak najbardziej - osobiście od początku nie rozumiałem narzekania na wybór Maxa, bo patrząc na innych kandydatów (np. Motta czy Italianio), to Allegri był kilka długości przed nimi jeśli chodzi o umiejętności czy osiągnięcia. I był najlepszym dostępnym szkoleniowcem.
Attacare !!
na uj nam ta liga mistrzow ;-)
Yousuff słaby mecz, ale był gdzie potrzeba. Jest dobrze.
Imo ja bym nie był tak mocny w krytyce - on przede wszystkim odpowiada za defensywę, a Udinese w 1. połowie miało xG 0.06, czyli zrobił dobrą robotę. Mimo tego, że zbytnio nie było tego widać.
W takim przypadku to już 2/15
Jasne, że gra u niego jest jaka jest ale jak mam oglądać wynalazki pokroju Fonseci i co druga akcje z golem przeciwnika to wolę na te moment taktykę Maxa.
Serie A jest ciężka, wiec potrzeba wyjadacza - a w przyszłości można zmieniać.
Niestety Gimenez w zimie ławka albo max lato poleci - to nie jest typ do tej taktyki.
Nie jest to popandemiczny Pioli, ale da się to oglądać w końcu.
Pavlović jest wszędzie - to bardzo niedobrze.
Ogólnie udine nie istnieje, głównie dzięki pomocy i dobrze, że udało się przebić przez ten autobus i rzeźnię na przeciwnikach, które prezentują od dobrych kilku lat. Wbić im jeszcze 2, najlepiej nogami Gimeneza i naznaczyć ich w kierunku spadku.
Jeśli Furlani ogląda ten mecz, to pewnie już odpalił excela.
Ale w tym wpisie wyjątkowo nie miałem nic złego na myśli. Jak widać życie bez Leao i Maignana istnieje.