73 754 – dokładnie tylu kibiców oglądało w niedzielę zwycięstwo Milanu nad aktualnym mistrzem Włoch. Rossoneri pokonali drużynę Napoli 2:1 po bramkach Alexisa Saelemaekersa (3') oraz Christiana Pulisica (31').
W perfekcyjnej maszynie, którą stopniowo buduje Massimiliano Allegri, jest jeden element, który z trudem dopasowuje się do mechanizmu w optymalny sposób. Mowa o Santiago Gimenezie. Gol przeciwko Lecce w Pucharze Włoch to jak dotąd zbyt mało, by uznać jego występy za wystarczające w tych pierwszych kolejkach, w których oczekiwano więcej od napastnika, który w Holandii zawsze trafiał do siatki z łatwością – podsumowuje MilanNews.
Jeśli na początku jego pobytu pewien okres adaptacji był całkowicie zrozumiały, to od sierpnia oczekiwania wobec niego były już zupełnie inne. Sześć kolejek to i tak niewiele, by wydawać ostateczne oceny, ale jasne jest, że Bebote musi dać z siebie więcej. W układance stworzonej przez Maxa, w ostatnich meczach Gimenez ponownie otrzymał zaufanie w dwuosobowym ataku, jednak to inni zawodnicy błyszczeli. Pełny powrót do składu Rafaela Leão może dodatkowo ograniczyć mu czas gry, ale jasne jest, że od teraz musi maksymalnie wykorzystywać każdą szansę, bo w tej pierwszej części sezonu, gdzie błędów było niewiele, takich okazji będzie coraz mniej.
Allegri daje dużo, ale wymaga tyle samo – i jak dotąd prawie wszystkie elementy tej maszyny wprowadziły w życie jego filozofię gry. Gimenez musi najpierw odblokować się mentalnie, ale też techniczno-taktycznie: zbyt wiele błędów, złe decyzje, pośpiech albo nierealne zagrania, podczas gdy od niego oczekuje się w tym momencie tylko jednego: zdobywania bramek. Gimenez wskoczył do tej maszyny, ale teraz musi zwiększyć obroty, by udowodnić, że może odegrać kluczową rolę w drużynie Rossonerich.
5M 3B
Vlahovic
10M 6B
Gimenez
7M 1B
Ja to tylko tak ;)
Sranie w banie. Za taki grosz dzisiaj nie da się kupić "9" która od razu wchodzi do składu i ładuje bramke za bramką..