73 754 – dokładnie tylu kibiców oglądało w niedzielę zwycięstwo Milanu nad aktualnym mistrzem Włoch. Rossoneri pokonali drużynę Napoli 2:1 po bramkach Alexisa Saelemaekersa (3') oraz Christiana Pulisica (31').
Po około miesięcznej przerwie wracają spotkania reprezentacyjne. Jest to drugi taki przypadek od początku nowego sezonu. Milan i Max Allegri będą musieli radzić sobie bez kilku zawodników powołanych do swoich kadr narodowych, a cała grupa spotka się ponownie w Milanello dopiero w przyszły czwartek. Ogólne odczucie jest takie, że ta przerwa nadchodzi w nieodpowiednim momencie, właśnie wtedy, gdy drużyna zaczynała nabierać rozpędu, odnajdywać swoją tożsamość, równowagę i rytm. Od pewnych zwycięstw nad Bologną, Udinese i Lecce, przez świetną pierwszą połowę i triumf nad Napoli, aż po pechowy remis z Juventusem, ten zespół potrafi walczyć o swoje cele, przede wszystkim dzięki trenerowi, a także zawodnikom jak Modrić, Maignan i Rabiot. Jednak po przerwie na reprezentacje czeka ich kolejna seria wymagających spotkań. Może nie decydujących, ale z pewnością bardzo ważnych.
Piętnastu zawodników zostało powołanych do swoich reprezentacji narodowych, co przy kadrze liczącej zaledwie 22 piłkarzy oznacza, że niemal cały zespół wyjechał. Allegri spędzi więc te 10 dni, obserwując swoich graczy z daleka. Kto może najbardziej skorzystać na tej przerwie? Z pewnością ci, którzy grali mniej u Allegriego: Nkunku, Athekame i De Winter. Wszyscy mają ograniczoną liczbę minut z różnych powodów, jedni przez nietykalnych zawodników grających na ich pozycjach, inni z powodu nie w pełni optymalnej formy fizycznej. Ta trójka, a także Loftus-Cheek, będą mieli okazję utrzymać rytm meczowy i udowodnić swoją wartość. Może nie są podstawowymi zawodnikami Milanu, ale po przerwie, przy celowo wąskiej kadrze, każdy będzie potrzebny w najlepszej dyspozycji. Październik i listopad to historycznie trudne miesiące.
Inaczej wygląda sytuacja kluczowych zawodników, przede wszystkim Modricia i Rabiota, którzy zostali maksymalnie obciążeni, często grając mecze trwające ponad 100 minut i rzadko schodząc z boiska. Modrić, który potrafi dawać z siebie wszystko nawet w towarzyskim meczu w czwartek, pozostaje centralną postacią reprezentacji Chorwacji, wciąż nie mającej jego następcy. Rabiot, ulubieniec Deschampsa, również będzie musiał dać z siebie wszystko. Saelemaekers zechce pokazać się z dobrej strony w kadrze Belgii, Gimenez powalczy o odzyskanie miejsca w wyjściowej jedenastce Meksyku, a Pulisic – kapitan i gwiazda reprezentacji USA – jest twarzą swojej drużyny narodowej i nie może sobie pozwolić na odpoczynek. W efekcie Allegri będzie miał nadzieję, że jego kluczowi zawodnicy wrócą po przerwie nie tylko zdrowi, ale i nie przemęczeni, bo w nadchodzących tygodniach czekają ich mecze o ogromnym znaczeniu.
Jakby nie było, zawsze jest jakieś ale...
Trzymajmy kciuki, aby wszyscy wrócili cali... :]