Remis z beniaminkiem...
MILAN – PISA 2:2
Bez gry w europejskich pucharach i z tylko jednym meczem tygodniowo Milan zdecydował się dać Massimiliano Allegriemu do dyspozycji raczej krótką kadrę. Dopóki wszyscy byli zdrowi, wszystko działało dobrze. Jednak obecnie pięciu zawodników (Pulisic, Rabiot, Jashari, Loftus-Cheek i Estupiñán) znajduje się poza grą, co zaczyna sprawiać trenerowi spore problemy – ma bowiem do dyspozycji bardzo ograniczoną liczbę piłkarzy. Nic dziwnego, że jak dotąd Milan jest zespołem, który dokonał najmniejszej liczby zmian w całej Serie A.
Po remisie 2:2 z Pisą Allegri powiedział po meczu: "Czy brak zwycięstwa wynika także z nieobecności Rabiota i Pulisica? Absolutnie nie. To kwestia liczby zawodników, jakich ma się do dyspozycji przy zmianach". I właśnie to, jak podaje Tuttosport stanowi obecny problem Milanu. Wystarczyło kilka kontuzji, by postawić trenera Rossonerich w trudnej sytuacji. Przypomnijmy, że ma on do dyspozycji zaledwie 19 zawodników z pola. Obecnie najwęższy skład ma środek pola (do dyspozycji pozostaje jedynie trzech graczy: Modrić, Fofana i Ricci).
We wtorek wieczorem Milan zagra ponownie, tym razem na wyjeździe z Atalantą. Na ten mecz, o ile nie wydarzy się cud, nie oczekuje się, że ktokolwiek wróci – nawet Loftus-Cheek i Estupiñán, którzy teoretycznie są najbliżej powrotu. Zobaczymy, czy z porannego treningu w Milanello napłyną jakieś pozytywne informacje dotyczące pomocnika i skrzydłowego, ale szanse na ich powrót są niewielkie. W efekcie, już trzeci mecz z rzędu, trener Milanu będzie miał bardzo krótką ławkę rezerwowych i ograniczone możliwości rotacji.
JEŚLI będzie top 4 to uda się zjeść ciastko i mieć ciastko - będziemy w Champions co jest naszym celem, a przy okazji przez cały sezon mamy sporą oszczędność na pensjach. Przy małej liczbie graczy koszty nam spadają dość znacznie (94,7m brutto w tym sezonie vs 106,8m rok temu). 12m różnicy, a przecież zespół wygląda na mocniejszy niż rok temu. Można byłoby mieć jeszcze ze 4 asów, ale po sezonie (pomijając ewentualne koszty zakupów) mielibyśmy pewnie ze 25-30m mniej w klubowej kasie z samego tytułu pensji (Rabiot czy Nkunku kosztują ponad 9m rocznie) .
Oznacza to, że jeśli będzie Top4 to będzie można mówić o genialnym zagraniu.
Z drugiej strony jeśli (odpukać) nie byłoby pierwszej czwórki, to do nikogo na pewno nie trafi wyjaśnienie w stylu "chociaż koszty udało się zredukować" i za krótka kadra będzie odbierana jako absolutny blamaż. W tym sezonie Top 4 to zarówno cel optymalny jak i absolutne minimum.
Niepokoi najbardziej fakt, że Allegri to trener, który od początku powtarza, że mecze najczęściej wygrywa się ławką, a aktualnie ma do tego antytezę w zespole...
No ale pozostaje wierzyć, że Max z chłopakami ogarną temat i wyjdziemy z tego z tarczą na koniec sezonu.
Drugie, to wąska kadra, ale wielu tu pisało, że jest nawet za szeroka.
Trzecie, to niewykorzystanie młodzieży, co było wiadome przy Maxie, ale również wielu pisało, że przecież będą grać młodzi, a Max daje szanse juniorom.
Edit. Oczywiście styl gry Allegriego nie pomaga i o ile Cremonese, to mógłbyć wypadek, o tyle Viola i Pisa to już premedytacja. Viola granie na przeczekanie i strzelenie jednego gola rzęsą, a z Pisą był kryminał, bo mając ogromną przewagą we wszystkim ledwie zremisować i to przez strzelenie cudownie fartownego gola, przez najsłabszego na boisku Athekame to naprawdę trzeba chcieć.
Nieumiejętoność kopnięcia leżącego i brak młota pneumatycznego
do zabetonowanej bramki.
Przykładowo Gimenez jest jedynym graczem o charakterystyce środkowego napastnika, za to mamy aż 3 graczy w typie mobilnego napastnika na jedno miejsce.
Loftus-Cheek to zmarnowane miejsce w kadrze, bo w jego przypadku z góry wiadomo, że będzie częściej niedostępny niż dostępny.
Do tego wszystkiego pechowej kontuzji już na starcie sezonu doznał Jashari i mamy to co mamy.
Nic dziwnego, że gra się ciężej, bo Pulisic i Rabiot to absolutnie kluczowi piłkarze od początku sezonu.
My mieliśmy dużo czasu na przygotowanie do tego meczu, a zagraliśmy typowego Allegriego czyli strzelić gola a później to już się wynik dowiezie xd.
Można mówić że Bartesaghi czy Athakame słabi (szczerze to Bartesaghi w tych meczach gra co najmniej solidnie a Athakame oprócz tego meczu też miał solidne wejścia), że brak nam jeszcze napastnika (ale chyba Leao, Gimenez, Nkunku są wystarczający żeby ograć Pisę xd) itd. ale kurde tak słabo grającà Pisę to powinniśmy ograć nawet rezerwami bo nasi rezerwowi i tak są 2 razy lepszymi zawodnikami niż najlepsi zawodnicy Pisy (zresztą jeżeli tam najlepsi są stary Cuadrado i NZola to coś to świadczy o ich jakości)
Po za Bologną która im 4 gole wpakowała to przegrywali jedną bramką albo remisowali ;]
Co i tak nie przeczy faktowi, ze myśmy ten mecz zlekceważyli a i Allegri popełnił błędy taktyczne
My strzeliliśmy gola w 7 minucie, a później nie potrafiliśmy stworzyć żadnych klarownych okazji mimo że było widać że wystarczy zagrać trochę szybciej i odrazu ich obrona się rozjeżdżała.
Pisa nie grała absolutnie nic do przodu aż do przypadkowego strzału który trafił w rękę De Wintera.
Niedawno Inter grał na San Siro z Cremonese i też strzelił szybko bramkę tylko później w odróżnieniu od nas podkręcił tempo i szybko zamknął mecz, a my chcieliśmy poprostu dowieść wynik na stojąco.
Przede wszystkim to my nie mamy drugiej 9 i to się będzie odbijać czkawką bo za te 40 mln zamiast Nkunku można byloby kupić jakąś fajną 9 w tej cenie. (Choć przy urazie Puliego i Leao i tak byłby lament ;])i brakujei uniwersalnego wahadłowego.
W teorii mógłby zostać Musah, ale on po meczu z Lecce to raczej prędzej sobie nagrabił u Allegriego tak po prostu ;]
Mamy 4 ŚO do gry trójką i jak wypadnie jeden z nich to wtedy będzie wesoło :]
niech im pióro z atramentem nigdy nieeeee zagaśnie.
kto portaaaalu nie szanuje niech go piooorun trza-śnie.