Remis z beniaminkiem...
MILAN – PISA 2:2
Remis z beniaminkiem...
MILAN – PISA 2:2
Gerry Cardinale, właściciel Milanu i założyciel RedBird Capital Partners, udzielił niedawno wywiadu w amerykańskim podcaście "The Varsity". Mówił szczegółowo o swoich inwestycjach, skupiając się na mediolańskim klubie, projekcie nowego stadionu oraz swojej szerszej wizji inwestowania w europejską i włoską piłkę nożną.
O rynku piłkarskim: "Potrzebujemy, by zespoły z mniejszych rynków również się rozwijały. To ten sam koncept, z którym mam do czynienia w Serie A, i ten sam, który doprowadził do debaty o Superlidze między Premier League a resztą kontynentu. Właśnie w tym miejscu sytuacja staje się problematyczna. Uważam, że będziemy musieli się samonadzorować. Będziemy musieli zmienić model ekonomiczny w taki sposób, by każdy w ekosystemie był w stanie się utrzymać. Klucz jest taki: musisz być w stanie finansować się sam. Pomyśl o tym: Paramount ma 113 lat, AC Milan z kolei 125. To fenomenalne marki, ale potrzebują nowego rozdziału. A to oznacza przewidywanie, w jakim kierunku zmierza rynek".
"Prawdziwą konkurencją nie jest pozostałe 19 drużyn Serie A, ale Premier League. Mają prawie czterokrotnie większe przychody z praw telewizyjnych niż inne europejskie ligi. A mimo to w Serie A ostatni zespół może w dowolnym momencie pokonać pierwszy. W Stanach Zjednoczonych nikt nie chce oglądać meczu Cagliari z Lecce, i to jest problem. Rywalizacja jest istotą sportu, ale nie jest wynagradzana finansowo".
O projekcie nowego stadionu Milanu i Interu: "Dlatego budujemy własny stadion, razem z Timem Romanim, jednym z najlepszych w branży. Kiedy będzie gotowy, chcę podzielić się tym modelem z innymi klubami Serie A, ponieważ to nie one są moją prawdziwą konkurencją. Moim celem jest Premier League".
"Chcę wprowadzać innowacje, tak jak robili to kiedyś Berlusconi i Steinbrenner. Kiedy kupowałem Milan, zrobiłem to przy mnożniku 3,5x przychodu, podczas gdy w przypadku Manchesteru City czy Chelsea było to 6–7x. Uważam więc, że zrobiłem dobry interes. Ale zadałem wtedy pytanie: »Dlaczego nie użyć mnożnika przepływu gotówki?«. Odpowiedź brzmiała: »Bo nie było żadnego przepływu gotówki«"
Ale wazelina by się z komputerków wylała.
I nagle kocopoły (korpogadki) zamieniają się w dobry kierunek obrany przez klub.
Sprawę stadionu podciągnął jak nikt inny.
Potrafi potroić wartość zawodników w szybkim tempie.
Sportowo jest spadek. To zgoda. Ale nie wygląda to na spadek permanentny. Raczej wypadek przy pracy.
Sprawę stadionu podciągnął jak nikt inny. - Elliott dość przypadkowo przejął Milan. Oni nigdy nie traktowali klubu jak inwestycji długoterminowej. A czas w jakim idzie "budowa" stadionu to pozostawiam już bez komentarza.
Potrafi potroić wartość zawodników w szybkim tempie. - jak są wyniki to wyceny piłkarzy idą w górę. Po sezonie mistrzowskim w tej ekipie było naprawdę kilku kasowych piłkarzy, a sprzedanie Sandro, pomijając jego kwestie hazardowe o których mogli, ale nie musieli wiedzieć, za niecałe 60 mln to nie jest jakiś duży wyczyn. Reijndersa totalnie zaniżyli. Jedno to wypromować piłkarzy, ale drugie, ważniejsze to ich dobrze sprzedać. Za Tare zaliczyliśmy w tym przypadku znaczy progres.
Również mam nadzieję, że nauczyli się na błędach i Furlani zajmie się tabelkami w Excelu, Zlatan oglądaniem treningów i reklamami, a Moncada wróci do obserwowania graczy, a transfery będzie przeprowadzał Tare. Wtedy to powinno wyglądać co najmniej przyzwoicie.
Ale nie z tym że Elliott to stadion.
Widzę że już zaczyna się fundament pod bajdurzeniem że to Elliott z Maldinim wybudowali nam stadion.
Stadion wybuje ten kto kupi San Siro, weźmie kredyt na niego oraz ten kto będzie go spłacał. Lub ten kto przejmnie spłate kredytu ale też nie na ostatniej prostej bo trzeba być fair wobec Redbirda . Nikt inny.
Nie ten kto bredził przez 5 lat i wybudował makietę.
Pierwszą próbę szantażu burmistrza , która nie była tylko pustym blefem podjął Cardinale kupując teren pod możliwy stadion. Mało masz argumentów kto buduje [bedzie budował] nam nowe San Siro?
Dalej uważam jednak, że lepiej żeby właściciel widział problemy niż był odklejeńcem według którego wszystko jest wspaniale i nie trzeba żadnych zmian.
Innowacją Berlusconiego było:
a) attacare
b) atmosfera familiare
c) bunga-bunga
d) investimenti di denaro nel team
Gerry, jeśli Twoim celem jest PL to kup sobie tam klub i się nim zajmij. Albo hodowlą jedwabników. Bo znając Ciebie, jakbyś mógł to już byś przenosił Milan do PL jak to się robi w Ameryce (zresztą ponoć wpadliście na pomysł europejskiego NBA i Olimpia Mediolan - klub Armaniego - ma z wami i Oaktree rozmawiać o współpracy).
No w PL, dzięki między innymi tv, ale przede wszystkim niemal równemu podziałowi kasy, każdy jest w stanie się utrzymać :)
Edit. Nie dopisałem, że Championship też dostaje z tej pokaźnej kupki kasę, w postaci choćby pieniędzy dla spadkowiczów z PL.
""Prawdziwą konkurencją nie jest pozostałe 19 drużyn Serie A, ale Premier League. Mają prawie czterokrotnie większe przychody z praw telewizyjnych niż inne europejskie ligi. A mimo to w Serie A ostatni zespół może w dowolnym momencie pokonać pierwszy. W Stanach Zjednoczonych nikt nie chce oglądać meczu Cagliari z Lecce, i to jest problem. Rywalizacja jest istotą sportu, ale nie jest wynagradzana finansowo"."
Przetłumaczcie to na polski. Co ma ilość kasy z tv w Wlk. Bryt., do tego że Pisa wygra z Milanem?
A co do Cagliari i Lecce, to poziom piłkarski niski, do tego w Brytanii gra się inaczej niż w Italii, co przekłada się na widowiskowość.
Kamery też jakoś lepiej pracują, trybuny zawsze pełne, ludzie drą mordy, a nie siedzą i cykają selfiaczki.
"Kiedy kupowałem Milan, zrobiłem to przy mnożniku 3,5x przychodu, podczas gdy w przypadku Manchesteru City czy Chelsea było to 6–7x. Uważam więc, że zrobiłem dobry interes. Ale zadałem wtedy pytanie: »Dlaczego nie użyć mnożnika przepływu gotówki?«. Odpowiedź brzmiała: »Bo nie było żadnego przepływu gotówki«""
Również wytłumaczcie szaremu, co to za pierdololo, bo liczy iloraz przychodu, nie patrząc na zysk i cieszy japę że tanio kupił, ale że klub zarabia "na czysto" całe nic, to już nie ważne :)
A co do gotówki, to rozumiem, że chciał w walizkach wozić kasę za transfery i na wypłaty? :)
Na poważnie, w dość krótkim tekście ilość bzdur wygłoszonych przez Kardynała jest niesamowita. Chyba, że koleś jest geniuszem i stado szaraczków, takich jak my, tego nie zrozumiemy.