Remis z beniaminkiem...
MILAN – PISA 2:2
Po dwóch remisach - z Pisą i Atalantą - Milan potrzebuje wrócić na zwycięską ścieżkę, ale zadanie nie będzie proste, bowiem Rossoneri w ramach 10. kolejki rozgrywek Serie A zmierzą się z Romą. Drużyną ze stolicy pod wodzą nowego trenera, Gian Piero Gasperiniego od początku nowego sezonu spisuje się bardzo dobrze i w tej chwili razem z Napoli przewodzi stawce na Półwyspie Apenińskim. Niedzielne starcie na San Siro zapowiada się zatem niezwykle wymagająco, ale też emocjonująco.
Rossoneri wyraźnie spuścili ostatnio z tonu i blado wypadli w starciu z Atalantą. Można to częściowo uzasadnić brakiem ważnych zawodników, ale jeśli ekipa Allegriego chce cokolwiek ugrać z Romą, musi podnieść poziom swojej gry niezależnie od wykonawców. Ekipa z Rzymu miała na pewno nieco łatwiejszy terminarz na początku obecnego sezonu Serie A, ale siedem zwycięstw w dziewięciu kolejkach to nie jest banalny wynik. Giallorossi w ubiegłą środę pokonali u siebie Parmę 2-1 po golach Hermoso oraz Dowbyka, a bramka Circatiego w końcówce to była dopiero czwarta stracona w tym sezonie przez rzymian w lidze, którzy podobnie jak Milan starają się bazować na solidności defensywnej.
Massimiliano Allegri nadal będzie musiał się obyć bez pilastrów swojej zespołu - Christiana Pulisica oraz Adriena Rabiota. Dobra wiadomość natomiast jest taka, że do Rubena Loftusa-Cheeka, który rozegrał już niezły fragment meczu w Bergamo, dołączyli inni rekonwalescenci - Ardon Jashari i Pervis Estupiñán. Ten pierwszy powracający po bardzo długiej przerwie będzie zapewne powoli wprowadzany do gry przez trenera Allegriergo. Co do Ekwadorczyka, to niewykluczone, że na razie również zasiądzie jeszcze na ławce rezerwowych, a w pierwszym składzie zobaczymy ponownie Davide Bartesaghiego, który prezentuje się co najmniej solidnie. Obsada lewej strony obrony pozostaje na ten moment pod znakiem zapytania. W meczu z Atalantą drobne problemy fizyczne dotknęły Fikayo Tomoriego oraz Santiago Gimeneza, a także Rafaela Leão. Portugalczyk wydaje się jednak gotowy do gry, Anglik ma zacisnąć zęby i usiąść na ławce rezerwowych, natomiast Meksykanin nie zdołał się wykurować i nie zobaczymy go nawet na ławce. Allegri najpewniej postawi jeszcze raz na ten sam skład linii pomocy co w meczu z Atalantą - z Modriciem, Fofaną i Riccim oraz Saelemaekersem i Bartesaghim na wahadłach. Trójkę obronną będą tworzyli De Winter, Gabbia i Pavlović. W ataku obok Leão zobaczymy Nkunku.
Drużyna gości pod wodzą Gian Piero Gasperiniego nie będzie mogła liczyć na kontuzjowanych Angeliño i Evana Fergusona, który boryka się z urazem kostki. Defensywa Rossonerich będzie musiała tradycyjnie uważać na będącego w dobrej dyspozycji Paulo Dybalę, któremu w ataku towarzyszyć będzie Matías Soulé. Z kolei niemrawa ostatnimi czasu ofensywa Milanu będzie musiała mocno się wysilić, aby sforsować tercet Hermoso – Mancini – Ndicka i napsuć krwi jednemu z najlepszych golkiperów ligi, Mile Svilarowi. W pomocy Giallorossich wystąpić mają El Aynaoui, Cristante i Koné z Celikiem i Wesleyem na wahadłach. Ekipa Gasperiniego gra tym samym ustawieniem co Milan i kluczowe będzie wygrywanie bezpośrednich pojedynków z silnymi fizycznie rywalami oraz inwencja lini pomocy, aby zaskoczyć defensywę przyjezdnych.
Początek meczu 10. kolejki rozgrywek Serie A pomiędzy Milanem a Romą w niedzielny wieczór o godzinie 20:45 na San Siro. Sędzią głównym tego spotkania będzie Marco Guida z Torre Annunziata. Transmisja w polskiej stacji Eleven Sports 1.
Przewidywane składy:
AC MILAN (3-5-2): Maignan – De Winter, Gabbia, Pavlović; Saelemaekers, Fofana, Modrić, Ricci, Estupiñán; Leão, Nkunku. Trener Allegri.
AS ROMA (3-5-2): Svilar – Hermoso, Mancini, Ndicka; Çelik, El Aynaoui, Cristante, Koné, Wesley; Soulé, Dybala. Trener Gasperini.