AC MILAN – AS ROMA 1:0!
Zespół Allegriego powrócił na zwycięską ścieżkę, pokonując ekipę Giallorossi 1:0 na San Siro. Milan zrównał się teraz w tabeli z Interem oraz Romą (wszyscy po 21 punktów).
Francesco Camarda udzielił długiego wywiadu dla Generazione Azzurra w Vivo Azzurro TV, w którym opowiedział o swojej drodze do miejsca, w którym jest teraz, a także o swoich aspiracjach na przyszłość.
Jak zaczęła się twoja miłość do futbolu?
"Zacząłem grać w wieku czterech lat, w drużynie niedaleko mojego sąsiedztwa, Forese. Kiedy wracam pamięcią do tamtych czasów i patrzę na to, gdzie jestem teraz, daje mi to motywację i dumę. Wszystko zawdzięczam mojej rodzinie i zawsze tak będzie. Wiele dla mnie poświęcili, jak choćby przeprowadzka do Lecce w tym roku. Kiedy zadebiutowałem na San Siro dla Milanu przeciwko Fiorentinie, moja mama wybuchnęła płaczem, bo czuła, jakby była na boisku razem ze mną i spełniła moje marzenie".
Przeszedłeś przez młodzieżowe reprezentacje...
"Zacząłem w kadrze U-15, moim pierwszym powołaniem był mecz ze Słowenią, i nawet tam zdobyłem bramkę. Od razu zrozumiałem znaczenie koszulki Azzurrich. To było wspaniałe uczucie. Potem trafiłem do kadry U-16 z trenerem Zoratto, a niemal od razu zostałem przeniesiony do U-17 z trenerem Favo". "Zbudowaliśmy świetną relację i jesteśmy w kontakcie do dziś. Wygraliśmy tamte wspaniałe Mistrzostwa Europy. Panowała między nami i sztabem fantastyczna atmosfera zaufania i nie mogło być inaczej". "Niedługo później zagrałem też na Mistrzostwach Europy U-19 z trenerem Corradim, a w półfinale przegraliśmy z Hiszpanią – wielka szkoda, bo mogliśmy zajść tam aż do końca".
Następny krok to seniorskie powołanie?
"Mam nadzieję, że pewnego dnia to nastąpi, to marzenie każdego".
Jak to jest być teraz w kadrze U-21?
"Jesteśmy bardzo silną i zjednoczoną grupą. Świetnie się dogadujemy i to widać na boisku: kiedy trzeba być poważnym, jesteśmy poważni, ale poza boiskiem jesteśmy jak rodzina. Gole przychodzą dzięki drużynie i trenerowi – żaden napastnik nie może strzelić, jeśli koledzy nie stwarzają mu sytuacji".
Czujesz, że się rozwijasz?
"Kiedy jesteś na boisku ze starszymi zawodnikami, musisz budować siłę fizyczną i mentalną. Jak dotąd zawsze udawało mi się dobrze dostosować do tempa, ale to jedno grać w wieku 13 lat przeciwko 15-latkom. Co innego robić to teraz, mając 17 lat, w Serie A przeciwko 30-latkom. To wymaga ogromnego wysiłku, by dostosować się do tempa gry".
Ibrahimović jest twoim idolem?
"Jest dla mnie ogromną inspiracją – to, przez co przeszedł, i jego kariera. Był jednym z najlepszych na świecie, przeszedł do historii futbolu. Lubię też boks oraz sporty walki, takie jak MMA i kickboxing".
To prawda, że lubisz gotować?
"Mogę powiedzieć, że to moje hobby, zwłaszcza przygotowywanie deserów i wypieków".