245. DERBY DELLA MADONNINA DLA MILANU!
W Milanello jest człowiek, który sprawił, że w rękawicach Mike'a Maignana ponownie pojawiła się magia: nazywa się Claudio Filippi i jest nowym trenerem bramkarzy, z którym francuski golkiper pracuje od momentu powrotu Massimiliano Allegriego na ławkę Milanu. Po wieczorze, w którym Maignan był absolutnym bohaterem derbów, szkoleniowiec opowiedział o zasługach Filippiego w przekonaniu bramkarza do pozostania i w przywróceniu go do wersji "Magic Mike", jakiej nie widziano od dawna: "To absolutnie nie ja sprawiłem, że został. To zasługa Claudio Filippiego, który jest jednym z najlepszych trenerów bramkarzy” – wyjaśnił Max.
Maignan rzeczywiście wydaje się być znów w swojej najlepszej, nie do pokonania wersji, którą poznaliśmy w jego pierwszych latach w Mediolanie. Nie tylko dzięki decydującym interwencjom (jak ta na Gattim przeciwko Juve czy na Neresie w ostatniej minucie przeciwko Napoli), lecz także przy rzutach karnych, elemencie, w którym Francuz uchodził za jednego z najlepszych, zanim zaliczył długą serię bez choćby jednej obronionej "jedenastki": w ostatnich dwóch latach Magic Mike zahipnotyzował z 11 metrów tylko Moise'a Keana.
Z Filippim jednak Francuz wrócił na najwyższy poziom. Trener bramkarzy z Rzymu przybył latem z Juventusu, gdzie pracował od 2010 roku. W ostatnich dwóch sezonach, po latach współpracy z Buffonem i Szczęsnym, wraz z nadejściem Thiago Motty i jego sztabu został w Juve zdegradowany do drugiej drużyny. Pozycję tę utrzymano także za Igora Tudora. Dziś cieszy się nim Milan.
jest faktycznie coś, co ich łączy