AC MILAN – HELLAS WERONA 3:0!
Gol Christiana Pulisica (45+1') oraz dwa trafienia Christophera Nkunku (48' z karnego i 53') zapewniły Rossonerim komplet punktów na zakończenie 2025 roku!
Pierwsza połowa pełna walki w środku pola, niedokładności oraz fauli przerywających kolejne akcje tej drugiej drużyny. Niewiele było konkretnych akcji stanowiących zagrożenie pod bramką rywala. Do pewnego momentu nawet to Hellas bardziej napierał, a Milan był wycofany. W 9' Bernede przedzierał się lewym skrzydłem, gdzie najpierw minął Loftusa-Cheeka, potem źle interweniował Alexis, co sprawiło, że gracz Hellasu swobodnie wbiegł w pole karne, ale jego podanie wzdłuż bramki już spotkało się ze skuteczną interwencją Tomoriego. W 20' Milan z kolei stworzył sobie ciekawą okazję. Pulisic w pole karne, gdzie jednak defensorzy gości wybijają piłkę, która jednak spada na 16 metr pod nogi Loftusa-Cheeka – ten strzela mocno, ale minimalnie obok bramki, choć po rykoszecie. W 23' z prawej strony Alexis w pole karne, wydawało się, że niedokładnie, ale rywale mijają się z piłką, która spada pod nogi Pulisica, który jednak nie opanowuje piłki. W 28' Rabiot z prawej strony pola karnego po ziemi wzdłuż bramki do nabiegającego Nkunku, jednak ten ciut spóźniony i nie sięga futbolówki. Kolejne minuty upływały, ale nic ciekawego się nie działo na murawie. Kiedy wydawało się, że wszyscy wyczekują na zakończenie pierwszej połowy Milan wyszedł na prowadzenie. Rzut rożny, dośrodkowanie, Rabiot zgrywa głową a Pulisic niekryty z bliska pakuje piłkę pod poprzeczkę. Do przerwy Milan 1-0 Hellas.
Druga połowa zaczęła się od dwóch szybkich ciosów Milanu, które w zasadzie ukształtowały resztę spotkania. Najpierw w 46' sędzia Fabbri podyktował rzut karny za faul Nelsona na Nkunku. Gracz gościu w niegroźnej sytuacji, w narożniku pola karnego, pociągał za rękę napastnika Milanu, a sędzia bez zawahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Nkunku i pewnie pokonał Montipo. W 53' było już 3-0. Modrić oddał strzał z szesnastego metra. Montipo sparował piłkę na słupek, która następnie za jego plecami wróciła na boisko krążąc przy linii bramkowej. Najszybciej dopadł do niej Nkunku, który wpakował ją do pustej bramki. Przez kolejne minuty Milan nabrał wiatru w żagle. Chwilę później zza pola karnego strzelał Rabiot, ale piłka poszybowała nad bramką. W 61' dośrodkowanie z rzutu rożnego na głowę De Wintera, który dochodzi do pozycji strzeleckiej, ale jego strzał głową blokuje Nelson. W 66' Loftus-Cheek z prawej strony pola karnego zagrywa do środka, ale za plecy wbiegającego Pulisica. Im mecz dłużej trwał tym zapał Milanu opadł. Hellas również nie porywał poza drobnymi zrywami. W 86' dla przykładu udało się im nawet strzelić gola, ale sędzia szybko go anulował wskazując, iż Orban - strzelec - był na pozycji spalonej. Na koniec roku Milan odniósł pewne zwycięstwo 3-0 nad Hellasem i kończy rok w czubie tabeli.
AC MILAN (3-5-2) Maignan; Tomori (86' Odogu), De Winter, Pavlovic; Saelemaekers (76' Athekame), Loftus-Cheek (71' Fofana), Modric (70' Jashari), Rabiot, Bartesaghi; Nkunku, Pulisic (76' Ricci)
Rezerwowi: Terracciano, Torriani, Estupinan, Ricci, Fofana, Athekame, Odogu, Jashari, Castiello
HELLAS VERONA (3-5-2) Montipò; Nunez, Nelsson, Bella-Kotchap; Oyegoke (75' Serdar), Niasse, Al-Musrati (84' Harroui), Bernede, Bradaric (65; Valentini); Giovane (46' Orban), Mosquera (46' Sarr)
Rezerwowi: Perilli, Toniolo, Perez, Valentini, Serdar, Sarr, Orban, Slotsager, Kastanos, Harroui, Ebosse, Gagliardini, Cham, Ajayi
Bramki: Pulisic 45+1', Nkunku 48' (k.), 53'
Żółte kartki: Al Musrati 43'
Arbiter główny: Michael Fabbri
Miejsce: Stadio San Siro (Mediolan)
Inna sprawa, że przy Nkunku nie wyglądało mi to na blokadę psychiczną, ale cóż - może to było to.
Nkunku na przełamanie ?
Okej, jeśli chodzi o postacie w defensywie, to faktycznie osobowo skład jest taki sobie.
Natomiast pomoc na papierze wygląda nieźle - problemem jest tylko nasz trzeci pomocnik - bo tutaj zawsze grają przecinaki jak RLC, Fofana, czy Ricci (który po prostu nie gra na swojej pozycji, bo powinien być dublerem Modricia). Nasz Chorwat też już ma ślady zmęczenia sezonem.
Niemniej NIE POTRAFIMY już tak zdominować rywala w środku pola, jak robiliśmy to na początku sezonu. Co się stało? Brak zmienników? To na pewno, ale czy tylko?
No i oczywiście bezzębność w ofensywie jest naszym sporym problemem, ale tutaj znowu - na papierze jak gra Puli i Leao, to powinno być git. Tylko brakuje napastnika i zmienników.
Ciągle za krótka kołderka. Wszystko na papierze wygląda nieźle, ale w praktycznie każdej formacji jest jakieś ale.
Fabbriemu to chyba w pewnym momencie Modrić mówił "Jak nie umiesz to nie sędziuj". Nie ma to jak w meczu, w którym gra statystycznie najagresywniejsza drużyna w lidze puszczać im większość fauli, a ich rywalom odgwizdywać krzywe spojrzenia.
No i De Winter. Ja wiem, że nic nie zepsuł. Nie o to chodzi. Ale z boiska świadomość posiadania tak niepewnego gracza na stoperze sprawia, że gracze znacznie bardziej asekuracyjnie i defensywnie muszą być nastawieni nawet posiadając piłkę.
O ile naszego ŚO sami musimy integrować z zespołem i to w naszym interesie jest dodatkowy wysiłek wkładać w to żeby grał lepiej, o tyle Fabbri robi to "hobbistycznie" i bez żadnego interesu dla nas.
Całe szczęście, że Puli trafił. Oby się udało 3 punkty dowieźć.
jest jak jest jesteśmy na 1-2 miejscu źle :) :) Piłkarze czują się lepiej niż rok temu też źle :)
Przyszedł do nas bez formy, bez gry i grał dobrze.
Zaczął trenować, adaptować się to gra piach.
"Może jeszcze frytki do tego?" :P
aj lof ju!
a chłop 90+kg a przewraca sie jak chuchro z Hellasu