Ja zalecam trochę ostudzić emocje - Niang ma dopiero 18 lat i dobrych kilka lat przed sobą w Milanie, więc ma spokojnie czas, by zabłysnąć.
Najpierw, w obecnym sezonie, niech pogra ogony w mało ważnych meczach i pucharze, za rok już w większości meczy (oprócz największych rywali), a za dwa lata, jeśli wypali, może stać się naszym podstawowym PN.
arbuzACM
Na Roberto może się wzorować, kucyk na głowie i super gra na boisku ;)
Wierzę w Nianga, ale mimo wszystko zalecam spokój i ostrożność. Jest młody, zdolny i tak naprawdę nie wiadomo co z niego będzie. Nie napalajmy się, a już na pewno nie róbmy z niego potencjalnego zbawcy. Jak widzę, że niektórzy cieszą się z potencjalnego odejścia Robinho, bo Niang będzie go zastępował, to mimo wszystko robi mi się słabo.