omo69,
taki mam sposób prowadzenie dyskusji, że przedstawiam swój punkt widzenia maksymalnie dokładnie w odniesieniu do tego, co pisze ktoś inny, dążąc do swoistej dialektyki (dlatego rzadko, a jeśli już to pobieżnie, podkreślam w czym się z kimś zgadzam).
Nie twierdzę, że jako jedyny mam dostęp do prawdy i nie staram się nikogo przekonać - jak mówię, to tylko forma prowadzenia rozmowy, a nie treść mojej tożsamości :)
Bramek nie bagatelizuję całkiem. Po prostu uważam, iż ich zdobywanie nie jest podstawowym zadaniem pomocnika, szczególnie w obecnie stosowanej przez Allegriego taktyce.
Pozdrawiam,
MN
nowak zauwazylem ze ty piszesz do kazdego w taki sposob ze jest tylko twoja racja jedyna prawdziwa,troche pokory chlopie:)dla mnie nocerino to cien zawodnika z ubieglego sezonu i nie mowie tu tylko o bramkach ktore tez sa wyznacznikiem tego jak kto gra chociaz ty calkiem je bagatelizujesz:)
omo69,
to nie tak, że Nocerino zagrał jakiś wielki sezon. Grał niewiele lepiej, niż w obecnym, z tym że trafiał co jakiś czas do bramki, ponieważ potrafi się podłączyć do akcji ofensywnej, a Zlatan często do niego odgrywał. Teraz Ibrahimovicia brak, to i Antonio pod bramką rywali nie błyszczy, co było chyba - podobnie, jak w przypadku Boatenga - głównym czynnikiem, który rozpalał w kibicach zainteresowanie jego osobą i podnosił mu oceny.
Z Udinese czy wcześniej z Juventusem w lidze Neapolitańczyk zaprezentował się wg mnie właśnie na dokładnie takim samym, przeciętnym poziomie (dałbym mu wyjściowe 6 ze wskazaniem na 6,5), jak przez całą poprzednią kampanię ligową: dużo, nie do końca sensownie - szczególnie w fazie defensywnej - biegał i trochę rozgrywał (wyłącznie najprostszymi możliwymi sposobami, czyli zwykle do najbliższego kolegi), próbując sobie znaleźć miejsce do oddania strzału w końcowej fazie akcji ofensywnej.
Lepszy nigdy nie był i już raczej nie będzie.
Constant nie wydaje mi się z kolei od poczynań żadnego z obecnych partnerów uzależniony. Przeciwnie, gra ofensywna całej lewej flanki zdaje się w dużej mierze opierać na jego dynamice i umiejętności wygrywania pojedynków indywidualnych (w fazie defensywnej stale się poprawia i w pojedynkach 1 na 1 jest już bardzo dobry, trochę gorzej z ustawianiem).
Oczywiście, jak każdy piłkarz może złapać dołek formy, a nawet przez dłuższy czas się z niego nie być w stanie wygrzebać, lecz analogii z Nocerino bym tu na pewno nie szukał.
Jeszcze co do mojej wizji składu boków obrony na przyszły sezon, to nie zapominaj, iż Zaccardo jest nominalnym prawym obrońcą i wg mnie właśnie taki doświadczony zawodnik mógłby wystarczyć do roli głębokiego rezerwowego, tak jak miało to miejsce w latach 2003 - 2006 (vide Pancaro i Favalli).
W razie długotrwałych urazów zawsze można kogoś zimą awaryjnie ściągnąć, bo jest to bardziej racjonalne, niż na zapas mnożyć byty ponad miarę (Cristian liczony byłby wtedy, jako czwarty boczny obrońca i automatycznie zrobiłoby się miejsce dla jakiegoś obiecującego stopera).
Gol,
w chwili, gdy Abate zaczął występować na prawej obronie w zastępstwie Oddo, był jeszcze nominalnie skrzydłowym i wcale na początku dobrze nie rokował :)
Lepiej od niego sprawdzał się Flamini, ale Francuz nie chciał tam grać, a poza tym jemu także przyplątał się jakiś uraz, więc progres Ignasia odbywał się nie w wyniku rywalizacji, a po prostu wraz z nauką wymogów nowej pozycji tak, że dopiero pod koniec sezonu prezentował się obiecująco.
W kolejnym sezonie, chyba najlepszym w dotychczasowej karierze, z powodu urazów opuścił łącznie tylko 3 tygodnie (w tym dwa na początku rundy rewanżowej), rok temu przeszło 2 miesiące, a w tym już prawie tyle samo, choć jesteśmy dopiero w połowie rozgrywek.
Zresztą, De Sciglio jest pełnoprawnym członkiem pierwszego zespołu od początku okresu przygotowawczego do obecnego sezonu i jakoś to specjalnie nie wpłynęło na postawę jego starszego kolegi, który zaliczył jesienią kilka naprawdę słabych występów.
Doświadczenie uczy, że lepiej jak zdrowa, autentyczna rywalizacja o miejsce w wyjściowej jedenastce jest, niż kiedy jej nie ma, ale nie przeceniałbym jej znaczenia, bo taki Roberto Carlos latami nie miał z kim walczyć w Realu czy reprezentacji Brazylii, a jakoś bardzo wysoką formę trzymał. Dlatego martwię się bardziej o zdrowie naszych piłkarzy, bo wydają się dość profesjonalni i nawet całkiem ambitni (czego senatorom już wyraźnie brakowało).
Pozdrawiam,
MN
0
Abyssostatnio aktywny: Więcej niż dwa tygodnie temu, 2025-04-20
5 lutego 2013, 21:16
Do czerwca powinien zostać, a później się pomyśli, na razie jest nam potrzebny. Constant nie może przecież grać na pełnych obrotach w każdym meczu bo końcu padnie....
PS. *był to
Kamilus - Bonera to jest bardzo przeciętny obrońca jeśli chodzi o swoją nominalną pozycję (czyli ŚO) więc wątpię żeby poradził sobie na LO, oczywiście mam w pamięci jego bd. mecz z Barceloną własnie bodajże na LO, ale to tylko jeden mecz, a obecnie Bonera jest w słabej formie. Zaccardo natomiast to również nic pewnego, więc jeśli sprzedamy Antosia, a potem Constant i DS wypadną na dłużej, zostajemy bez bocznych obrońców.
Co do Pazziniego natomiast, sprzedał byś go, a potem wypożyczył kogoś typu Bojan ? Bez przesady, wiem że można za niego dostać całkiem sensowną gotówkę, ale Pazzini wywierał większa presję na Balotellim niż ktoś pokroju Hiszpana.
MN - Abate wywalczył sobie miejsce w podstawowej 11 kosztem Oddo dopiero wtedy gdy ten drugi doznał kontuzji która wykluczyła go bodajże na 3 miesiące i było miej więcej czas próby Abate czy się sprawdzi. Wtedy Abate niesamowicie rokował, jednak z czasem wiedział że i tak ma już zapewnione miejsce w podstawowej 11 i niejako przestał się starać do tego po jakimś czasie zaczęły go łapać urazy i wyszło jak wyszło. Oby tylko z DS nie było podobnie.
Gol
Jasne, że bym go sprzedał. A wiesz dlaczego? A no dlatego, że przewiduję, iż Balotelli będzie jak Zlatan i będzie grał praktycznie wszystko i w maksymalnym wymiarze czasowym, przez co zmiennik i tak sobie nie pogra. A jeśli tak będzie, to po co trzymać na ławce gracza, za którego można będzie dostać ponad 10 mln euro, a który na boisko wybiegnie maksymalnie kilka razy na rundę?
A sprzedaż Antka i tak nic złego nam nie przyniesie. Ba, Luca praktycznie cały sezon jest poza zespołem, a ewentualne braki na LO da się łatwo wyeliminować - bo nie dość, że bezproblemowo można posłać tam DS a Abate na prawą, to w przypadku absencji jednego z w/w na lewej może grać Bonera (który może też grać na prawej, a na bokach gra znacznie pewniej niż w środku). Dodatkowo mamy jeszcze Zaccardo, dzięki czemu moim zdaniem w ogóle nie odczulibyśmy odejścia Antoniniego - chyba że w postaci większej ilości gotówki na koncie. -_-
co do kevina to zeby on nie byl drugim nocerino ktory na fali podniecenia ze znalazl sie w milanie rozegral jeden dobry sezon a teraz juz sie mowi ze moze odejdzie...i jak dla mnie DS abate badz santon i kevin to troche za malo jak na boki a to ze w milanie brakuje paru ogniw do perfekcji to juz inna sprawa:)
Gol,
w kwestii naturalnej konkurencji dla Constanta jest, jak już pisałem, jeszcze Didac Vila, a gdy idzie o formę Abate, to seria urazów na pewno nie była tu bez znaczenia, więc z tą bezkonkurencyjnością bym nie przesadzał, bo kto niby wymuszał na Ignasiu rywalizację 3 czy 2 sezony temu? Oddo? :)
Pozdrawiam,
MN
omo69,
problemy z Santonem, poza ceną, są jeszcze dwa: tak, jak De Sciglio i Antonini nie jest naturalnym lewym obrońcą, bo niemal nie operuje lewą nogą (w kadrze grał zresztą niemal wyłącznie na prawej) oraz fakt, iż jest od Mattii ledwie rok starszy, a zapewne chciałby nadal występować w wyjściowej jedenastce, nie być zmiennikiem Constanta, w którego zainwestowano już przecież 4 mln, zatem raczej zostanie na przyszły rok (staruszkiem też nie jest).
Trochę dziwne byłoby również, gdyby klub wydał na Gwinejczyka ok. 10 mln, równocześnie za 15 sprowadzając na tę samą pozycję Davide. Tym bardziej, że kluczem do powrotu na szczyt wydaje się dokładniejsze przemeblowanie drugiej linii i środka obrony, a coraz poważniej trzeba się też rozglądać za podstawowym bramkarzem (ci są diabelnie drodzy).
Wg mnie Santon będzie brany pod uwagę tylko w razie sprzedaży Abate, gdyż wtedy z Kevinem i De Sciglio mogliby fajnie rotować na flankach, a Zaccardo (plus ewentualnie Bonera) w odwodzie w zupełności by wystarczył. Na razie Galliani jednak upiera się, iż Ignaś jest częścią projektu nowego Milanu i nie zamierza go nikomu oddawać.
Pozdrawiam,
MN
ja se gadam ty se gadasz nawet nowak se gada a co bedzie zobaczymy:)wiadomo ze cena za santona jest ANGIELSKA czyli z 15 mln e wiec kosmiczna jak na milan za LO ale takie boki obrony mysle ze bylyby na lata a DS jest zajebisty tylko ze to malolat a tylko jeden malolat byl co wszedl do skladu i gral gral gral gral...MALDINI natomiast tutaj troche obawiam sie zeby nie byl to zawodnik podatny na kontuzje
tak glupie pytanie ze az nie chce sie odpowiadac:)abate ds santon kevin boki obrony na nastepny sezon,srodka w sumie to nie mamy bo albo zakoncza kariere jak yepes badz sa nie wykupieni jak zapata badz zostana sprzedani jak mexes bo za duzo zarabiaja wiec astori ktory jest dobrym zawodnikiem do tego wlochem mi pasuje a wy mozecie miec jakies typy z FM:)
Odchodząc od Antka, Prandelli ogłosił wyjściowy skład na mecz z Holandią:
Buffon - Abate, Barzagli, Astori, Santon - De Rossi, Pirlo, Montolivo - Candreva (Diamanti), Balotelli, El Shaarawy
Jedyna niewiadoma to prawy atak, gdzie jeszcze nie zdecydował. Poza tym skład wygląda bardzo fajnie, z czterema Milanistami włącznie. -_-
Santon rowniez do mnie przemawia. A ogladajac Abate w weekend, widac, ze ma chec grac i ze czuje oddech DS na plecach. A Antos moze odejsc, bo i tak nie wniesie wiecej anizeli Bonera
Mamy tylko jednego zmienika na lewej i to właśnie Antoniniego, tak więc jestem na nie dla jego sprzedaży. Latem możemy go sprzedać do tej Rosji, za to 7 mln euro ile jest wart i za te pieniądze poszukać kogoś lepszego.