Jak na zamówienie, Obraniak właśnie strzelił dziś gola dla Bordeaux ;)
0
Oxidosisostatnio aktywny: More than a week ago, 2025-04-27
14 lutego 2013, 16:15
Oczywiście wypowiedź skierowana jest do ogółu, w nawiązaniu do komentarza Maximilanisty :)
0
Oxidosisostatnio aktywny: More than a week ago, 2025-04-27
14 lutego 2013, 16:13
Maximilanista
A propos pierwszego akapitu komentarza #77, tak właśnie grają nasi pomocnicy. To znaczy, grają w sposób bardzo bezpieczny, i - co gorsze - dużo częściej są chwaleni za swoją postawę, aniżeli zawodnicy, którzy nie boją się brać odpowiedzialności na siebie i starają się ciągnąć grę ( Robinho, Bojan ). Da się zauważyć, że obaj CI zawodnicy karceni są za dosłownie każdą stratę ( fakt - mało ich nie mają - ale wystarczy porównać ich chociaż by do Flaminiego czy Nocerino, którzy strat nie odnotowują prawie w ogóle, a a wpływ na nasze ataki mają bardzo niewielki, w przeciwieństwie do wyżej wspomnianego Bojana i Robinho ). Ok, inne pozycje, inne zadania taktyczne, jednak zamiast krytykować naszych atakujących, może warto wbić sobie do głowy, że zawodnik starający się stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika zawsze będzie odnotywał wiele strat, aniżeli zawodnik, który unika gry i podaje do najbliższego zawodnika?
To tak przy okazji.
Znaczy wolę... jestem w 100% za powrotem Rogera Guerreiro do kadry zresztą większość kibiców jest za tym aby tak się stało nie trzeba dodawać, że jest to nieszablonowy piłkarz :)
Dodatkowo Obraniak i Perquis powinni od tej kadry być odsunięci w trybie natychmiastowym.
Dokładnie Obraniak to gość o potężnym ego na reprze mu nie zależy dobrze powiedział Borek, że dla niego Obraniak to pozorant... już wolę Rogera, który podobno jest w formie a On się bronił swoją grą i jest kompatybilny w przeciwieństwie do francuzika..
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
14 lutego 2013, 14:48
rafal996:
Sądzę, że problem Obraniaka jest problemem raczej natury psychologicznej, mentalnej.
Ludo jest po prostu zmanierowanym pseudogwiazdorem, który miał aspiracje i pretensje ku temu, by być w tej reprezentacji najjaśniejszym punktem.
Niestety, graczowi Bordeaux brakuje ambicji, by zasuwać dla reprezentacji Polski, którą to reprezentację od początku chyba traktował dość instrumentalnie, jako ewentualną trampolinę do promocji własnej osoby.
On nie czuje więzi z naszą drużyną ani, co gorsza, z kibicami. Nie raczył nauczyć się polskiego języka choćby w stopniu komunikatywnym. Z Polską się Ludo nie utożsamia.
Z tego - a może i z wielu innych - powodu nie jest chyba Obraniak zbyt lubiany w kadrze, nie jest w niej do końca akceptowany. Nie ma chemii pomiędzy nim a Polakami, i jest to widoczne.
Ja od zawsze byłem zdania, że reprezentantem danego kraju winien być tylko kotś, kto od kilku przynajmniej lat mieszka w Polsce (lub urodził sie w nim; lub ma polskich rodziców, nie stryjeczną ciotkę prababki), zna język, czuje jakąkolwiek więź z naszym krajem.
Dlatego nie mam nic przeciwko Boeniszowi czy Polańskiemu chociażby, ale od początku krytykowałem wciskanie na siłę do kadry Obraniaka czy Perquiza. To nie są Polacy - nie czują się nimi i czuć nie będą. Mogą być niezłym rozwiązaniem na króką metę. W dłuższej perspektywie już tak różowo to nie wygląda.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
14 lutego 2013, 13:20
milanowsky:
Well done, jak mawiał klasyk :-)
Dzięki za tę wrzutkę, bo właśnie o tym pisałem wcześniej...
Lukjan:
Oczywiście, na tego dziada Lewego pracują świetni pomocnicy (a czy i on nie pracuje na nich? Bo ilość asyst Roberta w ostanich 18 miesiącach jest wielce wymowna).
Natomiast, jak wiadomo, Pippo Inzaghi wychodził na boisko sam, samiutki. nie pracowały na niego takie znakomitości jak Rui Costa czy Kaka.
Bezczelny Lewandowski zachciał być napastnikiem i wykańczać akcje kolegów. A wiadomo przecież nie od dziś, że świetny napastnik musi mieć przynajmniej 19 skutecznych wślizgów w meczu, musi wybić przynajmniej raz w meczu piłkę z własnej pustej bramki, i obronić na przestrzeni jednego sezonu co najmniej 7 rzutów karnych...
Najlepiej waszą dyskusję oddaje filmik przygotowany przez Cafe Futbol,usprawiedliwiający słabą skuteczność Roberta w meczach reprezentacyjnych.
http://tinyurl.com/cefzt7s
Widać na nim, że Lewy jest to osoba dysponująca również znakomitym przeglądem pola i umiejętnością wychodzenia na pozycję.Zawsze szuka luki w formacji defensywnej przeciwnika, w którą wie,że jak wbiegnie to otrzyma piłkę od jednego z pomocników.A to, że jest przyzwyczajony do otrzymywania idealnych,prostopadłych podań, których w meczach reprezentacyjnych mu brakuje, stanowi właśnie przyczynę jego braku goli
Maximililanista: Dokładnie tak jak piszesz. Niestety dopóki nie dochowamy się porządnego kreatywnego rozgrywającego pomocnika który będzie potrafił zagrać odważne niesygnalizowane podanie za plecy obrońców to nawet dwóch Lewandowskich nam nic nie da
Jak dla mnie Lewandowski nigdy nie będzie wielkim zawodnikiem, typowy dokładacz nogi. Przywołany wcześniej Inzaghi w porównaniu do niego wyróżniał się zaangażowaniem i energia na każdej płaszczyźnie czego nie można powiedzieć o polaku. Ma lekko mówiąc gdzieś grę w reprezentacji, obchodzi go jedynie gra w klubie. W BvB pracuje na niego cała drużyna z Reusem i Goetze na czele. We wczorajszym meczu było to wyraźnie widoczne. Pomijając nerdgazmy komentatorów nie widać tej rzekomej siły napędowej Borussi w postaci Błaszczykowskiego i Piszczka. O ile obrońca reprezentacji polski nie grał najgorzej to Błaszczykowski grał bardzo miernie.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
14 lutego 2013, 11:59
Po meczu z Urugwajem obejrzałem w Cafe Futbol bardzo wnikliwą analizę gry reprezentacji. Było w tym materiale wyszczególnionych kilka bardzo ciekawych sytuacji. Pokazane było, jak raz za razem Lewy ruszał między stoperów, czekając na prostopadłe zagranie od partnera, będącego akurat w posiadaniu piłki. Jeden taki pass, dokładny i szybki, i mamy akcję bramkową. Niestety, we WSZYSTKICH tych sytuacjach, a było ich wiecej niż pięć, środkowi pomocnicy w ogóle nie patrzyli w stronę Roberta, tylko zagrywali bezpiecznie, wszerz boiska, do stojącego najbliżej partnera.
Gołym okiem było widać przy okazji tej analizy, jak trójka z Dortmundu (szczególnie Robert) marnuje się przy niemrawym, pozbawionym wyobraźni stylu gry zespołu narodowego.
Lewandowski oprócz czystego talentu futbolowego, jaki posiadał już grając w Polsce, teraz, dzięki Kloppowi, prezentuje pewną automatykę gry, zachowania się na placu gry, a jego partnerzy tego totalnie nie czują, nie nadążają za nim kompletnie. To są zupełnie inne światy, inne poziomy, inne stany piłkarskiej świadomości.
Cała nadzieja w młodzieży. Mam nadzieję, że kolejni polscy - młodzi, utalentowani, charakterni - zawodnicy nie będą sie bali wskakiwać na głębokie wody i próbować swoich sił w silnych europejskich ligach. W Polsce wiele się nie nauczą...
Tylko to jest ciągły dylemat. Mówiło się kiedyś, że kryterium gry w kadrze powinna być regularna dobra gra w klubie. No to Obraniak gra w klubie i to całkiem silnym, a gra tam bardzo dobrze. Jest to bez wątpienia piłkarz dobry, posiadający niezbędne umiejętności i często to pokazujący. Tyle, że to się nie przekłada na jakość gry w kadrze. Podobnie zresztą jak z Lewym. Więc co, nie powołać ich? Jeśli kryterium ma być gra w klubie, to oni po prostu muszą grać.
Jeśli chodzi o repre... wczoraj oglądałem powtórkę cafe futbol w, którym był poruszany temat reprezentacji całkowicie zgodzę się z Matim Borkiem w reprze za Smudy i teraz za Fornalika grają święte krowy... Obraniak Perquis... Fornalik zaczął powielać błędy Smudy, grają Ci sami gracze... żadnych zmian... rotacji tragedia.
Maximilanista
Ludzi boli to, że to nasze polskie trio, które jest chwalone w całej Europie za swoje występy i wkład w grę Borussi, nie jest w stanie przełożyć swoich świetnych występów w Bundeslidze na grunt reprezentacji. Prawda niestety jest taka, że jesteśmy europejskim średniakiem i brakuje nam naprawdę zawodników wysokiej klasy, którzy mogliby dodać coś do tej trójki z Dortmundu. Nie mamy w kadrze Reusa, Goetze'go czy Hummelsa i z tego należy też sobie zdać sprawę. Polskie trio błyszczy w Europie również dzięki temu, że mają świetnych partnerów na boisku. Więc zamiast wylewać kolejne żale na Lewego, że nie trafia w kadrze od X minut, należy zwrócić uwagę na to, że Oni naprawdę robią co mogą......Niestety nie mają za bardzo z kim grać.
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
14 lutego 2013, 10:52
Meczu w Madrycie nie oglądałem, skupiłem się na zawodach w Doniecku - i się nie zawiodłem...
Spotkanie było szybkie, zacięte i bardzo ale to bardzo otwarte. Cios za cios.
Chylę czoła przed zawodnikami obu klubów, bo zaserwowali koneserom tego sportu prawdziwą futbolową ucztę.
No i znów nasi Polacy się wyróżniali (choć Błaszczykowski irytował niedokładnością, ale pasji i ambicji to on ma za trzech).
Piszczek nieźle w ofensywie i bardzo solidnie (tylko jeden poważny błąd w kryciu) w defensywie.
A Lewandowski to po prostu światowa klasa. Widać było, jak bardzo boją się go (no dobrze - czują przed nim respekt) obrońcy rywala, którzy podwajali, a czasem i potrajali polskiego napastnika. A Lewy i tak strzelił :-)
A że zmarnował 'setkę''? Do tej tryskającej żólcią części antyfanów, co to aż musieli, no po prostu musieli,z onanistyczną przyjemnością, na powtórce zobaczyć zmarnowaną okazję Roberta: nie ma środkowego napastnika, który nie marnuje okazji. Czyżbyście tego nie wiedzieli? Tyle że klasowy napastnik oprócz tych zmarnowanych ma jeszcze sporo wykorzystanych (5 bramka Lewego w LM, 15 w Bundeslidze - w zeszłym sezonie na niemieckich boiskach - ponad 20 goli). Ale oczywiście Polak strzela tylko fuksem, no po prostu czary - mary, niewutłumaczalne zjawisko. Ci ignoranci, z BVB, co zatrudnili Roberta i chcą go za wszelka cenę w klubie zatrzymać, ten beznadziejny Klopp, co to wystawia Lewandowskiego w każdym meczu, te trenerskie i piłkarskie znakomitości, wychwalajace gracza Borussi - to wszystko zaślepieni ignoranci, nic nie kumająca hołota. Bo tylko polaczkowaty antyfan zna się na wszystkim, i ma gotową receptę i umysłowy szablonik na każda okazję - zawsze pasuje.
Śmiejecie sie z bramki Roberta - że fuksiarska (podobno ZNOWU fuksiarska), że przypadkowa, że z niczego. Ale właśnie takie bramki z niczego zdobywają ci najwięksi, bo ich piłka szuka w polu karnym.
Pamietacie może takiego napastnika, co to Filippo Inzaghi sie zwał? To był specjalista od najbrzydszych, najbardziej fuksiarskich czy przypadkowych goli. Albo gdzieś barkiem wbił futbolówkę, albo dotoczył z kilku centymetrów za linię, dobił rykoszet...Jakoś nie zauważyłem, byście kwestionowali klasę Pippo. A on pod względem technicznym był o poziom niżej niż jest Lewandowski.
Tak się nauczyło to zawistne Polactwo naigrywać ze swoich rodaków - piłkarzy, co to pałętali się po Cyprach, Grecjach i drugich Bundesligach, że teraz nie umie zmazać szyderczego uśmieszku z mordy.
To takie polskie. Kiedy Hristo Stoiczkow zaczynał robić europejską karierę i błyszczał w barwach Barcelony, był dla swoich rodaków dumą i oczkiem w głowie. Ludzie w tym biednym kraju (a był to bardzo trudny i bolesny okres społeczno - polityczno - ekonomicznej transormacji) mieli tyle problemów, że odnajdywali pocieszenie i powód do dumy z powodu swojego rodaka, zachwycajacego świat na boiskach Europy.
My teraz mamy szansę w końcu oglądać polskiego piłkarza, któy bez kompleksów bryluje w silnym klubie o europejskiej renomie. Być może już wkrótce trafi do jeszcze potężniejszego, bardziej utytułowanego klubu (Bayern, MU, MC). Jest realna szansa, że będziemy mieć pierwszą futbolową gwiazdę światowego formatu od czasów Bońka. Trzymam kciuki za Roberta, niech się rozwija jak dotychczas, a będzie dobrze.
Mam już dość wspomień o Małyszomanii, Kubicomanii i Justynomanii. Nigdy nie ulegałem sztucznemu medialnemu pompowaniu balonika uwielbienia dla rodzimych sportowców. To i dupie mam obowiąkowe zachwyty polskich komemtatorów (za to im płacą, bo jedynym kryterium wartości jest dziś w tv oglądalność) i jeszcze bardziej żałosne plucie zawistników i frustratów. Dla mnie nie ulega najmniejszej kwestii sportowa klasa i umiejętności Lewandowskiego, i jego styl gry, jego boiskowa charakterystyka cieszą moje oko kibica. Trzymam za niego kciuki, bo nie dość, że nietuzinkowy to zawodnik, to jeszcze mój rodak - do tego całkiem miły i kumaty chłopak.
Fajnie, że jest news, gdzie można podyskutować o LM. Mam nadzieje, że mecz Milanu z Barceloną nie nałoży się zbytnio z obroną mojej pracy inżynierskiej i będę mógł z wami komentować na bieżąco wydarzenia boiskowe ;)
Manchester nieźle sie zaprezentował , sporo ryzykowali pozwalając realowi na takie groźne akcje , ale nie skończyło sie dla nich źle . Mam nadzieje ze my tez pokazemy kawał dobrej gry :)
@Eravier
Głowno, między Łodzią, a Łowiczem, po drodze Stryków.
@ACGreiff
Witaj w klubie tych, którzy nie cierpią BVB ;D
PS. Fajnie, że pokazali skrót meczu Szachtar vs BVB ...
Shakhtar - Ukrainian Spirit of Donbas Arena :)) Nawet bez Williana w ataku wymiatali ;) Jestem jednym z tych, którzy nie kibicują BVB, nie cierpią Borka, kibicuję Bayernowi i nie znoszę mówienia o Bayernie że to rąbane szwaby... a BVB to niby Polska ? żal dupcie mi ściska jak to słyszę, a jeszcze bardziej ci wszyscy sezonowcy kibice Borussii. Zazdroszczą Bayernowi świetnej polityki finansowej i statusu europejskiej potęgi. Bd kibicował Shakhtarowi, jako że kibicuję im od 2008 roku i dlatego że Bayern mam w sercu oprócz Milanu a nie BVB :P
0
Eravierostatnio aktywny: Więcej niż 7 miesięcy temu, 2024-10-15
13 lutego 2013, 23:18
@WicioACM
Tak z ciekawości się zapytam. Gdzie mieszkasz :P ? Bo też mieszkam 30 km od Łodzi i właśnie wróciłem z baru po meczu Realu.
Generalnie nic nie jest rozstrzygnięte po dzisiejszych spotkaniach. Jedynym pewniakiem póki co wydaje się być Juventus. Reszta meczy zapowiada się w miarę ciekawie.
iTomKox
Przecież dzisiaj wcale nie było to widoczne. To, że wyniki są korzystne dla zespołów z pierwszych miejsc nie zmienia faktu, że te z drugich grały lepiej. (Real widziałem, a w drugim meczu słyszałem, że Szachtar dobrze grał).
Leonardo 22
Mam nadzieję, że za tydzień, w konfrontacji Milanu z Barceloną nie będzie aż tak widoczne to kto wyszedł z pierwszego, a kto z drugiego miejsca w grupie. =)
Forza, ! =D
Mecz ogólnie zasługuje na miano klasyka LM i super się oglądało, mimo, że na moim streamie oglądało go 200 tysięcy innych ludzi to się nie cięło ;o
Trzeba powalczyć z Barcą o 1:0 przynajmniej dla Nas.
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
13 lutego 2013, 22:51
WicioACM
ManU też miało kilka świetnych okazji, Lopez sparował potężnie uderzenie RvP na poprzeczkę, a Alonso uratował Real przed utratą bramki, wybijając piłkę z linii bramkowej. Giggs również mógł strzelić gola, po błędzie któregoś ze środkowych obrońców i nie rozumiem dlaczego nie strzelał z pierwszej piłki.
Mnóstwo okazji z obu stron, wynik mógł być znacznie wyższy. Real z gry zasłużył na zwycięstwo w tym meczu.
De Gea ma znakomity chwyt, mało który bramkarz zdecydowałby się na chwytanie piłki po strzale Khediry.
@Bandon
Nie chcę się kłócić, ale czemu zazdrość? Nie lubię całej trójki i wyrażam to jasno :) Swój zachwyt nimi zachowaj dla siebie, nie jestem jedynym, który ma gdzieś Lewego i spółkę. :)
PS. Dobrze, że za tydzień nasz mecz puszczają w tvp ;D
Tak jak KAZUYAH wykupiłem mecz za przysłowiowego piątaka na ligamistrzow.onet.pl i musze przyznac, świetna sprawa w ogóle nie tnie, jakość też bardzo przyzwoita...poza tym no nie zaluje, bo mecz przekozacki
a co do pojazdów na bvb to nie wiem co gorsze Ci pseudo dziennikarze czy ci ostrzy hejterzy , polecam i jednym i drugim mocny dystans