W końcu LO z prawdziwego zdarzenia, w tym sezonie po prostu eksplodował jego talent.
Kolejny świetny mecz, uczepił się Pedro, jak rzep psiej dupy i ten przez praktycznie cały mecz nie dotknął piłki.
Również z Messim sobie radził, raz jedynie Lionel założył Kevinowi siatkę, ale Constant zaraz go dogonił i naprawił swój błąd.
Wczoraj w defensywie naprawdę popisowo, ten chłopak ma duży spokój i jakąś naturalną łatwość mijania przeciwnika.