Trochę się dziwię entuzjazmowi niektórych z Was - ten mecz będzie całkiem różny od tego z FCB. Nie dość, że nie gra kilku ważnych graczy, to jeszcze to my będziemy musieli atakować w momencie, gdy przeciwnik będzie się bronił całym składem na 30 metrach od bramki - a w takich sytuacjach Milan ma ogromne problemy z atakiem pozycyjnym...
Stawiam 1:2.
Szkoda Kevina podobno jakiś problem z mięśniami. Wolałbym Boatenga w drugiej linii, w ataku zaś Nianga. Skład nie jest zły, liczę na przełamanie Faraona, tj. mógłby w końcu strzelić i dominację Barwuaha.