Kaziu92ostatnio aktywny: Więcej niż 11 miesięcy temu, 2024-06-04
13 marca 2013, 22:44
Allegri nie może powiedzieć że jego piłkarze grali do niczego przecież to wpływa na morale zespołu.Wystawienie Pazzo na mecz z Gennoą nie było złą decyzją najważniejsza w tym roku jest serie A, mamy dobrą passę i musimy uciekać przed resztą drużyn (Juve poza zasięgiem), a konsekwencje płynące z braku awansu do LM będą o wiele poważniejsze niż przegrana w 1/8 z Barceloną. Mieliśmy fatalny początek i teraz nie możemy sobie pozwalać na straty punktowe. Budowa naprawdę dobrego zespołu wymaga czasu, u nas to trwa niecałe 8/9 miesięcy, popatrzcie jaki progres drużyna zrobiła przez ten czas a stać będzie nas na dużo więcej. Nie wykorzystaliśmy szansy pokonania Barcelony jednak doświadczenie jakie zebrali młodzi bezcenne, które np w przypadku Nianga może okazać się kluczowe. bo ile grał Szary w tamtym sezonie a jaką mamy pociechę teraz z niego:) mam nadzieję że się przełamie i strzeli tą upragnioną bramkę. Głowa do góry bo drużyna idzie w dobrym kierunku i z upływem czasu będzie tylko lepiej. FORZA MILAN
O czym wy mówicie ... brakowało tego brakowało tego ...
Brakowało tylko ducha walki tego żeby nasi piłkarze zostawili serce na boisku i chcieli wygrać tego nie było !! anie dość że się nie starali doszła nasza słaba pomoc która jest drewniana cała prócz Montolivo on jakiś tam fason trzyma ...
Trzeba sprowadzić graczy kreatywnych dobrych technicznie i z dobrym przeglądem pola teraz na takich piłkarzach polega piłka nożna ... wiadome ze taki drwal jak Flamini który jest wolny ze słabą techniką nie zatrzyma ani Iniesty Xaviego a co do tego Messiego ... piłka się zmienia i tacy piłkarze - oderwani od roli że tak powiem już nic dobrego nie dają zespołowi ... można mieć w pierwszej 11 jednego takiego zawodnika w pomocy odpowiedzialnego za destrukcje a nie 2-3 bo wtedy jest lipa .... nam trzeba dobrych technicznie zawodników takich jak był Pirlo , Kaka itp bez takich graczy w europie nie zrobimy nic !
bo z Barcą nie można grać inaczej niż ich własną bronią :P Zagęszczenie pola i wspólne szybkie akcje były konieczne, a tego nie było. Poza tym, brakowało kogoś typu Gattuso, kto by ich pociągnął - Monto zajmował się w miarę dobrą grą, nie miał zbyt czasu na ogarnianie sytuacji
Totenham -> Barca -> Barca... nie miałbym nic przeciwko gdyby Allegri przeniósł się do Szachtara na 2 - 3 sezony. Praca w klubie który nie ma takiego prestiżu w Europie jak Milan i równocześnie co roku gra na arenie europejskie bardzo się przyda Allegriemu. Wróci z potrzebnym doświadczeniem. A pod jego nieobecność zatrudnić Hiddinga ( nie wiem czy dobrze napisałem nazwisko) który co prawda oznajmił że kończy karierę po sezonie ale uważam że z chęcią by przyjął ofertę znanego klubu i pomógł mu w powróceniu na szczyt - taka wisienka na torcie na koniec przygody z trenerką.
Wczorajszy mecz pokazał prawdę o tym w jakim miejscu na ten moment znajduje się Nasz zespół...
i bardzo brutalnie rozwiał nadzieje, którą miałem po pierwszym meczu.
No ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem- za rok może pójdzie lepiej. Teraz pozostaje nam kilka arcyważnych meczy w lidze i musimy je wygrać.
Ja jednak zwróciłbym uwagę na wczorajszą taktykę - jak dla mnie była ona zbyt ofensywna. Zamiast blokować 30-40 metr, jak w pierwszym meczu, staraliśmy się atakować już na połowie Barcy, co powodowało straszne rozerwanie naszej linii pomocy, przez co robiliśmy przeciwnikom bardzo dużo wolnego miejsca do gry.
Ale nie można zwalać całej winy na Maxa, bo on ustala, jak ma grać zespół, ale to piłkarze wykonują jego polecenia i tylko od nich zależy, czy wypełnią powierzone im zadania. Wczoraj grali słabo więc zapewne nawet genialna taktyka nic by nie dała, bo po pierwszych kilku minutach by o niej zapomnieli.
Szkoda też akcji Nianga - tak jak rok temu mieliśmy niewykorzystane setki Robsona na SS i nie-pamiętam-kogo na CN, tak wczoraj była to okazja Francuza - i zamiast 2:1 zrobiło się 3:0. Było, minęło, ale jednak szkoda.
Ogólnie patrząc to wynik też nie jest taki zły - rok temu, z Ibrą, Thiago, vBommelem i Nestą przegraliśmy 3:1. A teraz, po pozbyciu się 15 zawodników (w tym filarów praktycznie każdej formacji), 4:0, gdzie ostatnia bramka padła już praktycznie od niechcenia, bo wszyscy i tak nie wierzyli już w zmianę wyniku i chcieli zejść do szatni.
Wszystko popsuł pierwszy mecz - gdybyśmy na SS przegrali, nikt by nie narzekał na zespół - bo przecież nowy, młody zespół, pierwszy rok przebudowy, przykręcony kurek z pieniędzmi i za rok albo dwa na pewno byłoby lepiej. A tak, po tej wygranej, media strasznie napompowały ten balon bycia geniuszami futbolu że większość zapomniała, że to my jesteśmy kopciuszkiem i to nie w naszym składzie gra większość graczy mistrzów Europy i świata.
Jeśli nie wzmocnimy naszego składu graczami dobrymi technicznie kreatywnymi z dobrym przeglądem pola tylko nadal będziemy sprowadzać piłkarzy co potrafią tylko biegać i wybijać piłkę na oślep to nigdy nie dołączymy do czołówki :/
W teraźniejszej piłce najważniejsza jest technika dobry przegląd pola i kreatywność a tego nam brakuje w pomocy.
Atak na pewno będziemy mieli dobry bo tego trudno nie zauważyć ale co do pomocy to tylko Montolivo może grać w pierwszej 11 reszta się nie nadaje bo pod pressingiem nie wiedzą co robić nie potrafią zagrać celnie z pierwszej piłki itp potrzeba w pierwszej kolejności wzmocnić pomoc i ja tu mówię o wzmocnieniach a nie o jakiś Kuckach czy innych leszczach jak Flamini itp
jak barca trafi na juve to rozbije ich do jaja Co taki juventus moze im zrobić???? Jedynie bayern lub real może ich pogonić my tez mogliśmy to się spaliliśmy przed meczem
0
Barthezz99ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-07-04
13 marca 2013, 11:14
rzeczywiscie nie mozna do konca obwiniac trenera, bo sklad tez mamy dosyc slaby oprocz ataku, szkoda ze nie mogl grac Balo, barkuje nam klasowych zawdonjkow w pomocy i obronie.Spojrzcie na Barce jak mozna jednoczesnie tak atakowac i w tak skuteczny sposob sie bronic...
Mi jest po prostu zal ze bylismy do 2007 roku potega a teraz kazdy nas gnoji jak chce w Europie, juz minelo tyle lat a my odpadamy co roku czy to Barca czy kluby angielskie.
Tak naprawde nie wiadomo do kogo miec petnesje w tym momencie prezesa Berlu, lysego Gallianiego za brak odpowiednich wzmocnien czy moze trenera za ktory powinien zakrzepic druzyne do walki, zobaczcie jak walcza druzyny angielskie, nie poddaja sie a nam tego brakuje, druzyna po prostu nie potrafi dokonczyc dziela, cos co sie tworzy trzeba konczyc.
Malo ktora druzyna wypusilaby 2 bramkowa zaliczke z rak.
Czekam tylko na swietne piatkowe wiesci z losowania oby Barca trafla na Bayern badz Juve i jednoczesnie pozegnala sie z rozgrywkami.
Mam dosc domnacji tych kurdupli na boisku i ich biegania w kolko po boisku.Bardzo licze na Juve mimo ze sa naszymi rywalami w serie A.
Eravier
Balotelli był po urazie, nie był w pełni sił. Pazzini tak samo, jednak widocznie jego stan został oceniony jako lepszy. W każdym razie w tym meczu należało zagrać najmocniejszym składem i taki został wystawiony.
Dziś szczerze o wczorajszym meczu można powiedzieć tak :
Tak naprawdę w tak ważnym meczu jaki był wczoraj z tak wielką publicznością itp nasi gracze z pierwszej 11 rozegrali mało większość grała pierwszy raz w tak ważnym meczu .... myślę że ten wynik to nie wina trenera widać było że nasi zawodniczy zagrali ze strachem w oczach ..... Barcelona ma bardzo doświadczonych graczy na takie spotkania i dlatego tak zakończył się ten mecz
Najbardziej boli to że nie było widać po naszych chęci wygranej, nie próbowali wygrać nie biegali i nie zostawili serca na boisku ...... ten mecz nam kompletnie się nie udał i to z winy piłkarzy bo po prostu spalili się ( sytuacja Nianga)
Myślę że najgorsze zawody wczoraj rozegrał Constant to był jego pierwszy mecz tak ważny widać ze się spalił nie wiedział co robić z piłka ... cały czas nie celne podania i straty .... za nim są Ambro i Flamini nie ma co się oszukiwać ale Ambro prócz doświadczenia boiskowego nie ma nic już w tym wieku ... a Flamini może grać dobrze ale ze Sieną ale nie z Barcą bo jest za wolny nie ma techniki no i jest słaby w odbiorze co wczoraj pokazał
Myślę że podstawą w lato jest wzmocnić pomoc i to nie zawodnikami pokroju Kucka czy jakieś inne średniaki z Serie A tylko pomocnikami co mają albo talent albo już są gwiazdami inaczej nic się nie zmieni bo w tych czasach myślę że na każdej pozycji ale w pomocy trzeba kreatywnych graczy z dobrą techniką i dobrym przeglądem pola czego u nas brakuje i to widać. Żeby walczyć z taką Barcą Realem Bayernem itp to trzeba wzmocnić pomoc i to bardzo do tego obronę i będzie dobrze ;)
Forza Milan !
0
Eravierostatnio aktywny: Więcej niż 7 miesięcy temu, 2024-10-15
13 marca 2013, 09:51
@rafal996
Uważasz, że z Balotellim w ataku byśmy przegrali z Genoą ? Mamy napastnika światowej klasy, który nie może grać w LM, a przed kluczowym meczem w tych rozgrywkach wystawiamy w lidze naszego jedynego środkowego napastnika, który może tam grać. Gdzie tu sens, gdzie tu logika ?
To czy byśmy odpadli w półfinale czy w finale to jest inna sprawa, mogliśmy odpaść nawet i z Barceloną. Tylko czemu w tak frajerski sposób i po takim blamażu ?
0
mariodanteostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-07-14
13 marca 2013, 09:38
Panowie spokojnie! Ja też mega wierzyłem w ten awans, liczyłem, że jest to jednak możliwe jednak zestawmy to wszystko z początkiem sezonu. Ok boli wysokość wyniku, boli to że to z tak nielubianą (przynajmniej prze ze mnie) Barcą ale jednak patrzmy szerzej na cały ten mecz. Faktycznie, gorsza będzie dla nas absencja w LM w przyszłym roku (brak transferów, gra w LE, niskie przychody) niż to odpadnięcie. Szkoda, naprawdę szkoda, ale firmę budować należy z głową i to 3 miejsce w Serie A jest dla nas najważniejsze.
Nasi przegrali ten mecz już w szatni - brak doświadczenia, brak kilku zawodników, bądź co bądź niższe umiejętności od graczy Barcy, za duże ciśnienie, wiszące usprawiedliwienie, że to Serie A jest najważniejsza. Ale człowiek uczy się na błędach i ważniejsze są wpływy z LM w przyszłym sezonie na transfery niż ten mecz - bo to czy byśmy LM wygrali to ciężko powiedzieć - jak sam Max dodał, LM składa się z epizodów (pamiętamy to ze Stambułu) i do końcowego zwycięstwa i tak droga byłaby daleka.
Budujemy zespół, mamy już podstawy, pewną wizję trenera także to jest najważniejsze.
Jedynie co mnie zastanawia (i to nie tylko po tym meczu, a i ten mecz może nie jest jednoznacznym wyróżnikiem) to czemu Max wystawia Monto jako lewego btb. Nie jestem w szatni, więc może wynikać to z faktu, że nie ma innej opcji ale widać, że jak Monto gra na lewej to jest mu znacznie trudniej - widać że trudniej mu się odwrócić. Ale to takie przemyślenie, troszkę odchodzące od samej porażki.
P.S. Komentarze w mediach odnośnie meczu wychwalające Barce (choć zasłużone) jakoś przeżyjemy - co nas nie zabije to nas wzmocni :)
Silvio, pełna racja.
Eravier,
wolałbyś, żeby Max z Genoą wystawił rezerwy, zaliczył remis i potem tych punktów zabrakłoby do podium? Nawet gdybyśmy przeszli Barcelonę i powiedzmy że nawet następnego przeciwnika i odpadli dopiero w półfinale, to czy to by Cię pocieszało? Następny sezon w LE, dużo mniejsze wpływy, brak transferów, odejście ważnych graczy. Bardzo dobrze, że zagrał Pazzini w lidze, nawet za cenę tego odpadnięcia.
mecz przegraliśmy juz w sztani, chlopcy wyszli przestraszeni lub zbyt pewni siebie... Allegri i tak wycisnął z tego zespolu chyba wiecej niz ktokowiek inny by mógł
potrzebujemy wzmocnień na środku obrony (kolejny raz załamuję ręce widząc popisy naszych stoperów) i w pomocy (ktoś KREATYWNY, a nie tylko do żałosnych prób odbioru piłki i koszenia przeciwników równo z trawą #Ambrosini & Flamini). w przyszłym sezonie będzie lepiej. mieliśmy pecha trafiając na Barcelonę już w 1/8, ale po pierwszym meczu pokazaliśmy, że jesteśmy już teraz w stanie utrzeć nosa najlepszym. niestety rewanż był w naszym wykonaniu fatalny, pokazał wszystkie nasze braki, a Barcelona po prostu zagrała swoje
przestrzegałem po pierwszym meczu że Barcelona bedzie grać u siebie, na murawie przypominającej dywan. Szybkie podania, bez podskakującej piłki na wysokośc piszczela i odpowiednie tempo gry.
Typowo włoska gra, kunktatorstwo, minimalizm, gra na przeczekanie i zadowolenie z pierwszego meczu zostało wypunkowanie.
Milan przegrał ten mecz w głowach. Tak samo jak z Deportivo i Arsenalem. Z Anglikami mieliśmy zbyt dużą zaliczkę i szczęscie ale również było niedaleko od odpoadniecia.
0
Milan:Dostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2018-05-03
13 marca 2013, 02:21
Dlaczego Maxa bronicie i zachowujecie optymizm.Owszem przed dwu meczem nie spodziewałem dobrego rezultatu ale teraz wystarczyło PRZEGRAĆ np 3:1 i to sie nam nawet nie udało :( Ignorowanie spektaklu Constanta to też nie jego wina?
0
Brodziolostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2018-08-14
13 marca 2013, 02:15
Ja jestem bardziej wkurzony na los, bo on na wziął Pazziniego akurat 3 dni przed meczem. Niang nie potrafi się zastawić, czy wywalczyć faulu. Pazzno wygrywał główki z Puyol'em, a Niang? Nic, czekamy na kolejny rok.
PS W ten sposób spadamy do 2 koszyka w przyszłym sezonie LM i już faza grupowa będzie dla nas ciekawa :)
0
Eravierostatnio aktywny: Więcej niż 7 miesięcy temu, 2024-10-15
13 marca 2013, 01:16
@KAZUYAH
Maxa przede wszystkim należy krytykować za wystawienie Pazziniego w meczu z Genoą i brak odpowiedniej mobilizacji, bo widać było z jakim nastawieniem wyszli nasi dzisiaj na boisko. Wystawienie Nianga w takiej sytuacji to nic strasznego, chociaż wiadomo było, że pewnie się spali psychicznie na taki mecz. Niestety lepszych na ławce już nie było, a zmiana ustawienia mogłaby być jeszcze gorsza (chociaż teraz ciężko to sobie wyobrazić, ale przed meczem na pewno nikt nie myślał o innym wariancie).