SCUDETTO


1/4 LM: Borussia - Malaga; Galatasaray - Real

9 kwietnia 2013, 19:25, Aktualności


120 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Kacapa7
Kacapa7
10 kwietnia 2013, 18:24
Maximilanista Z tym, że wszyscy sportowcy których wymieniłeś reprezentowali barwy naszego kraju ( z wyjątkiem Dudka). Dudek był bohaterem finału stąd była też taka radość komentatorów. A tutaj? Brazylijczyk strzela bramkę, Niemiecka(!) drużyna awansuje do półfinału, a polscy komentatorzy dostają przy tym orgazmu. Prawda jest taka, że Nsport i TVP nie ma dobrych komentatorów ( z wyjątkiem Laskowskiego, którego i tak zabrali z Canal+) Tak ciężko znaleźć komentatora pokroju Lipińskiego, Nahornego, Twarowskiego czy Rosłonia? :)
0
Maximilanista
Maximilanista
10 kwietnia 2013, 18:07
Kacapa7: Podobnie było, gdy Dudek tańczył i wytańczył karne w finale LM przeciw Milanowi. Tak było, jest i będzie: nasz kraj cierpi na chroniczny niedobór bohaterów masowej wyobraźni, i komentatorzy zawsze (Małysz, Kowalczyk, Kubica, Dudek, Pudzian, Radwańska, dortmundzkie trio) będą stawać na głowie, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom spragnionych mas :-) To naturalne :-)
0
Kacapa7
Kacapa7
10 kwietnia 2013, 17:58
http://tnij.org/u9fh A o to potwierdzenie moich słów :) Całe szczęście nie tylko ja jestem sfrustrowany postawą komentatorów :) Z drugiej strony to było tylko spotkanie z Malaga (która nie ma raczej dużej ilości fanów w Polsce) nie potrafię sobie wyobrazić jaka fala krytyki spłynęłaby na Ryczela i tego drugiego komentatora gdyby Borussia grałaby z Barcelona lub Realem Madryt :)
0
Maximilanista
Maximilanista
10 kwietnia 2013, 17:11
Gol: Wydaje mi się, że właśnie Ty nazywałeś Lewandowskiego ''drewnem'' czy ''dostawiaczem nogi'', i czyniłeś to niejednokrotnie. Czyli jednak kwestionowałeś jego klasę, przyznanie tego nie zabiłoby Cię... :-) Lewandowski w reprezentacji to osobny temat, i bardzo obszerny, więc pozwól, że obgadam go z Tobą przy innej okazji, bo dziś czasu nie mam...Póki co zastanów sie nad pytaniem, które na pewno Ci zadam tocząc tę dyskusję w przyszłości: ''Mógłbyś wskazać mi jednego, jedynego gracza, który w reprezentacji Smudy czy Fornalika zachwyca czy choćby nie zawodzi? Bo może problem Lewandowskiego w reprezentacji nie jest tylko indywidualnym przypadkiem?'' A poza tym, czy nie jest tak, że Twoja antypatia wobec niego ma swoje źródło w czasach jego gry w Ektraklasie? Z tego, co widzę, jesteś kibicem WKS, a on grał dla Kolejorza. Nie miałeś chyba powodów, by za nim przepadać, co? :-) Ale dobra, obecuję, że reprezentacyjny wątek - pomijając już Twoją czy moją osobę - Lewandowskiego pociagniemy kiedyś wyczerpująco... Pozdrawiam. Gandalf Szary: Moim zdaniem reprezentujesz dobry, równy poziom wypowiedzi (na pewno mniej przeginasz niż nieraz ja :-) ) i sądzę, że jesteś jedną z kilkunastu najjaśniejszych postaci na tej stronie. Twoje przeprosiny więc były nieuzasadnione, bo do Twojego poziomu nie ma się jak przyczepić :-) Wasz polemika z ACstach - em była emocjonalna i dość gorąca, ale przecież to normalne, gdy się dyskutuje o sporcie :-) Pozdrawiam obu Panów.
0
ACstach
10 kwietnia 2013, 15:49
Gandalf Szary Dobrze, że chociaż przyznałeś się do błędu ;) pozdrawiam.
0
Gandalf Szary
10 kwietnia 2013, 15:47
Maximilanista Moja wypowiedź również nie była skierowana do Ciebie a do użytkownika Szynkinho, także nie ma za co przepraszać. Natomiast jeśli chodzi o moje poprzednie posty to ja przepraszam, za ich poziom...
0
Maximilanista
Maximilanista
10 kwietnia 2013, 15:13
Gandalf szary: Moje wypowiedzi jak najbardziej nie dotyczyły Ciebie :-) Masz prawo kibicowac jednym przeciwko drugim (tyle że Twoja interpretacja obu spalonych jest inna niż moja, ale to już inna sprawa)... Każdy ma prawo - sęk w tym, z jakich pobudek i w jakim stylu się to robi... Ty nie mieszałeś w swoja dyskusję Lewandowskiego, więc jasnym jest chyba, że moje opinie nie były skierowane w Twoją stronę? :-) Odbyłem już z Tobą kilka fajnych dyskusji, które przekonały mnie, że pasjonat piłki z Ciebie nietuzinkowy i Twoja wiedza jest naprawdę spopra... Kibicuj komu i przeciw komu chcesz (chyba nie podejrzewasz, żem na tyle prymitywny, by temu czy owemu narzucać prawomyślność programową :-) ? ), ja zawsze rad będę podyskutować czy wręcz pokłócić sie o różne niuanse, co nie zmieni faktu, że Twoje opinie cenię sobie. Jeżeli akurat moja wypowiedź Cię uraziła, przyjmij przeprosiny. Na przyszłość będę bardziej konkretny i precyzyjnyw określaniu mojego odbiorcy, by uniknąć nieporozumień...
0
Maximilanista
Maximilanista
10 kwietnia 2013, 15:04
Lewandowski jest jednym z najlepszych snajperów tej edycji prestiżowej Champions League, a kluby, które karał zdobyciem bramki to kluby bardzo, bardzo silne. W Bundeslidze Robert strzelił gola w dziesięciu kolejnych meczach, co udało się w całej historii jeszcze tylko Klausowi Alofsowi i genialnemu Gerdowi Mullerowi (tacy snajperzy jak Klose, Gomez, Elber, Amoroso, Klinsmann, Voeller, i wielu, wielu innych, których nie chce mi się wymieniać nie mogą się pochwalić takim wyczynem). A że w zeszłym sezonie miał Lewy 12 asyst, w tym też już ma ponad dziesięć, to nic...To on żeruje na podaniach kolegów, oni (dwadzieścia kilka asyst polskiego napastnika na przestrzeni niecałych dwóch sezonów) nie korzystają z jego gry wcale a wcale :-) A czy to aby nie najlepsza, najbardziej pożądana cecha napastnika: korzytać z gry kolegów i wykańczać ich akcje? A przecież (co udowodniłem powyżej) Polak robi dużo, dużo więcej. Ale nie: ''żeruje'' :-) Ręce opadają... Pippo Inzaghi...Ten to dopiero żerował...Nikt mu tu tego nie wypomina...A Bierhoff...To samo... Szewczenko - wiadomo, nie tylko wykańczał akcje: bronił także rzuty karne (kilkanaście wspaniałych parad w ciągu jednego sezonu), wyręczając naszych bramkarzy, rozgrywał piłkę w środku pola, był najlepiej grającym wślizgiem graczem Serie A, notował największą liczbę odbiorów piłki, rozbijając jedną akcję przeciwnika za drugą...Nie był na tyle pazerny i bezczelny, by wykańczać jedynie akcje swoich kolegów i dodawać marnych kilkanaście asyst na sezon...Phi, mając wokół siebie Kakę, Rui Costę, Seedorfa, Pirlo - co to by była za sztuka? Każdy by to potrafił... Zresztą co ja tu porównuję...Miał szczęście Szewa, że się urodził Ukraincem a nie Polakiem, i że grał dla Milanu a nie dla jakiejś niemieckiej Borussi czy innej Farcelonki...
0
Gandalf Szary
10 kwietnia 2013, 14:54
Nikt tu nie wspomina o Lewandowskim a Wy już bezpodstawnie wrzucacie go do tej dyskusji... Chodzi o arbitra i jego decyzje, rzeczywiście przepraszam gol Malagi padł ze spalonego, moja niewiedza i niedopatrzenie ale zwykle w takich sytuacjach sędziowie nie nic nie gwiżdżą faktycznie spalonego wyznaczała linia piłki i był On minimalny. Aha i dowiedziałem się, że jeżeli ktoś wytyka błędy arbitrowi i nie kibicuje Borusi to antyfan i zakompleksiony polaczek. Spoko...
0
Gol.
10 kwietnia 2013, 14:42
Bramka na 2-1 był to spalony dosłownie końcówką buta, arbiter w wielu przypadkach puszcza takie sytuacje i że nie ma Fotokomórki w oczach to trudno mu na żywo zobaczyć czy był spalony czy też go nie było. Ale co innego taka sytuacja, a ta z bramki na 3-2 gdzie no 5 zawodników Borussi było na spalonym ! I to niektórzy nawet na dość wyraźnym. Rafal996 - Irytujesz to mnie w tej chwili ty, zwłaszcza że wtedy rozmowa toczyła się o komentatorach, a ja przypomniałem śmieszną wypowiedź Szaranowicza który twierdził że Nasz Napastnik wraca do formy strzeleckiej w reprezentacji bo strzelił gola z karnego. Tak więc opanuj się, albo nie wypowiadaj się pod koniec meczu kiedy nie przeczytasz innych komentarzy, bo wychodzi z tego tak że ja niby pluje jadem na Lewandowskiego, a to jest już czyste chamstwo z twojej strony. Czekam aż Lewandowski strzeli takiego gola w kadrze... Nie jestem kibicem Borussi i nigdy nie będę obojętne jest mi to czy gra tam 3,4,5,6 zawodników bo Kraje w tych meczach nie grają tylko kluby. No chyba że ktoś mówi że to wielki prestiż że mamy 3 Półfinalistów w LM, proponuje więc sprawdzić obecny ranking UEFA który doskonale obrazuje że Nazwiska (i przede wszystkim Kluby) nie grają. Polubiłem natomiast Malagę, kibicowałem im w tym starciu i bardzo cieszył bym się jakby awansowali. Aha dodam tylko że kibicowałem im od starcia z nami w LM (konkretnie tego na San Siro) bo mi się spodobało to z jaką inicjatywą walczą, dodam tylko że A co jak do Interu albo Juventusu przyjdzie 3 Polaków to również mam im kibicować ? Borussia to dla mnie kompletnie obca ekipa o której jest bardzo głośno w naszym kraju, ale mnie to ni ziębi ni grzeje. O Lewandowskim już swoje zdanie wyraziłem, w klubie gra bardzo fajnie (choć zmuszony jest do żerowania na partnerach gdyż bez nich nic nie zrobi) a w Reprezentacji to jest dno i zdania po tym meczu raczej nie zmieniłem. Sędzia popełnił fatalny błąd przez co Malaga pożegnała się z turniejem mimo że pokazali kawał fajnej piłki, ambicji oraz honoru. Dziękuje im wielce że pokazali tyle serducha do gry co zaniosło ich aż do Ćwierćfinału (mimo iż powinno wyżej). Pokazali wszystkim klubą że nie liczy się tylko to co się ma na koncie... Ja o Borussi jako zespole nie wspominałem nic prowokującego. Mówiłem o sędziach i komentatorach, tak więc dla osób jak Rafał996 polecam czytanie ze zrozumieniem jeśli próbujecie kogoś zwyczajnie zgnoić.
0
gacuch
10 kwietnia 2013, 14:42
Szynkinho oraz Maximilanista Wypada tylko przyklasnąć Waszym wypowiedzią. Oddajecie dokładnie sedno natury Polaków. Przykre to ale prawdziwe , szkoda tylko ,że nie da się tego zmienić. Bo żyło by się o niebo lepiej.
0
Chaos85
10 kwietnia 2013, 12:18
Podpisuję się pod postem Szynkinho. Plucie jadem na Lewego tylko z tego powodu że mu się udało coś w życiu jest oznaką słabości i pokazem własnego zakompleksienia. To że mówi się dużo o Borussi w polskich mediach - czemu nie mówić o czymś co interesuje Polaków? Mamy 3 grajków w jednej z silniejszych lig europy i nie powinno się o tym mówić? Kiedyś dużo mówiło się o Małyszu lub Piechnie- kiełbasie. Teraz na fali jest przesympatyczny człowiek Żyła, każdemu znana Justyna Kowalczyl i Borussia. Nie widzę w tym nic złego. Jeśli Salamon wyrośnie na drugiego Maldiniego w Milanie i mecze Milanu w Lidze Mistrzów będą się pokazywane na antenie równie często co teraz mecze Borussi to też będziecie płakać i wyrażać swoje niezadowolenie jaki to Salamon taki lub nie taki?
0
Maximilanista
Maximilanista
10 kwietnia 2013, 12:06
kamilus: Barca jeszcze nie awansowała :-) Jeśli Messi nie zagra, to nawet z punktu psychologicznego (oczywiście nie tylko) osłabi to gospodarzy, a niesamowicie wzmocni gości. A i Juve jeszcze nie odpadł, choć zadanie przed nim bardzo trudne... Ale rozumiem, co chciałeś powiedzieć, mnie też njabardziej prawdopodobny wydaje się niemiecko - hiszpański skład 1/2. Jeżeli tak się stanie, to nie chciałbym tylko zestawów: Barca - Real, Bayern - BVB. Oby były mieszane, nieważne jak. A jeżeli Juve lub PSG (lub też oba) sprawi niespodziankę, to już zupełnie obojętne, jakie będzie losowanie, bo i tak będzie gorąco :-)
0
kamilus
kamilus
10 kwietnia 2013, 11:57
Przepraszam, że wtrącę się w te kłótnie, ale chcę tylko powiedzieć, że w 1/2 spodziewam się par hiszpańsko-niemieckich. Jakich konkretnie? Jeszcze nie wiadomo, ale chciałbym zobaczyć BVB vs Barca i Bayern vs Real. Dziękuję, dobranoc.
0
Spoczinho
10 kwietnia 2013, 11:52
@Szynkinho Kocham Cię :|.
0
Maximilanista
Maximilanista
10 kwietnia 2013, 09:59
A ja cieszę się bardzo, że BVB awansowała, nie tylko ze względu na moją długoletnią sympatię wobec klubu z Westfalii...Borussia gra po prostu radosny, przyjemny dla oka futbol, bardzo ładnie skonstruowany i bez zarzutu na poziomie wykonania (najczęściej). Ale że w Polsce zawsze muszą przebiegać podziały, moich rodaków po prostu musi dzielić twardy i widoczny dla oka i głowy mur, bo inaczej czują się chorzy (mówię tu o wszystkich poziomach życia społecznego - od polityki i religii aż po życie rodzinne), to i na sport to rzutuje boleśnie. Mamy nad Wisłą fanów Barsy i jej antyfanów, fanów Serie A i fanów Bundesligi, fanów Lewandowskiego i jego zacietrzewiałych wrogów. Mamy tych, co pieją z zachwytu na widok Wojtka Szczęsnego, i takich, co w majty ze szczęścia sikają, gdy golkiper Arsenalu puści jakiegoś babola. I tak sobie skaczą do gardła, bo po prostu lubią się pokłócić. A o ile polski fan bywa kapryśny i zmienny,chwiejny i chimeryczny w sferze emocji, o tyle polski antyfan jest konsekwentny, stały w swych pogardliwych, nienawistnych uczuciach, nieubłagany... No to może nie bedę na siłę starał się (jako sympatyk BVB) stawać na głowie, by przekonać antyfanów Lewego i spółki, że finał Lewandowski - Messi nie został już z góry ukartowany, że biedna Malaga nie padła ofiara podłych machinacji, tylko po prostu dla tego klubiku, który i tak osiągnął wiele, półfinał LM to już ciut za wysokie progi. Bo jak coś się dzieje nie po myśli polskiego antyfana, to on taką teorię względności do życia powoła (naćpany toną heroiny Einstein nie byłby w stanie spłodzić podobnej ), że strach - byleby tylko dopasowac rzeczywistość do własnych wyobrażeń i ukoić swoje pogrzebane nadzieje. Obrażając się na rzeczywistość, polski antyfan otwiera drzwi do swojego prywatnego, wymyślonego świata, w którym on zawsze ma rację, i w którym wszystko jest takie, jak on to sobie wyobraża, i jak tego chce... A ja rozmawiałem dziś z dwoma moimi kolegami, Anglikami, fanami futbolu (jeden to kibic Tottenhamu - ulubiony klub spoza Anglii to Roma, a drugi już nie fan a fanatyk Liverpoolu - spoza Anglii: Real - i wielki miłośnik piłki jako takiej). I oni obaj znowu, po raz któryś już, zachwycali się grą Borussii. Podziwiają szybkość, z jaką podopieczni Kloppa wymieniają piłkę, łatwość w jej operowaniu, swobodę techniczną, grę zespołową i ambicję (a to ostatnie Angole naprawdę umieją docenić). Trudno zarzucić im jakikolwiek subiektywizm - oni po prostu uważają, że Borussia gra arcyciekwy futbol, i że to naprawdę klasowy zespół, a jej niepodważalną gwiazdą jest Lewandowski... Podobała im się akcja, po jakiej Lewy zdobył bramkę, a ten fan Liverooplu, o wdziecznej ksywce ''Winnie'' powiedział, ze dałby wiele, by w barwach The Reds zobaczyć Lewandowskiego u boku Suareza. Znam się z nim już wiele lat, i wiele lat polscy piłkarze byli w mojej obecności obiektem jego (niezłośliwych, podszytych protekcjonalną sympatią) kpin...Od dwóch lat - dzięki Szczęsnemu, Piszczkowi, Błaszczykowskiemu (ostatnio Borucowi) i przede wszystkim Lewandowskiemu - już nie drwi, już rozmawia na poważnie, już pyta, już się interesuje, już zaczyna doceniac, a nawet podziwiać. Kiedy przed godziną go zapytałem (prowokacyjnie): ''No to kogo byś wolał na Anfield: Lewandowskiego czy Rooneya?'' otrzymałem zadziwiającą, wymijającą, choć bardzo wymowną odpowiedź: ''Rooney jest przereklamowany'' :-) Myślę, że tylko angielska duma narodowa nie pozwoliła mu powiedzieć wprost :-) Szanujmy naszych najlepszych piłkarzy - szanujmy w ogóle Polaków, którym coś się w życiu udaje, bo oni zmieniają błędny i krzywdzący wizerunek zaściankowej Polski, Polski nieudaczników, Polski zacofanej cywilzacyjnie. I jeszcze co do tego, że te nasze zachwyty nad rodakami to nasza cecha narodowa. Nie! Nie! Jeszcze raz: nie! Kiedy Christo Stoiczkow był czołowym napastnikem Europy i wielką gwiazdą Barcelony miał w Bułgarii stasus półboga. Tam się programy na żywo przerywało, by pokazać migawkę z meczu, w którym strzelił on gola, albo, by pokazać jego pomeczową wypowiedź! Gazet pisały o nim co dzień i na okrągło. Do dziś jest tam osobą szanowaną ponad miarę, darzy się go niesamowitą estymą. A Gerge Hagi w Rumunii? Ta sama historia - obłęd i szaleństwo, cały naród żył jego dokonaniami. I także i w tym wypadku, ''Maradona Karpat'' jest w swej ojczyźnie postacią pomnikową - a ówczesne pokolenie obfitowało w Rumunii w piłkarzy świetnych, nie tak jak dziś Polska. A gdy Nakata trafił do Serie A, do słabej Perugii? W Japonii zapanowało pandemonium, Serie A od razu w kilku japońskich kanałach, pielgrzymki turystów na każdy mecz małego klubiku włoskiego. Medialny orgazm trwał wiele, wiele miesięcy... A dotyczy to i o niebo bardziej utyutułowanych piłkarsko krajów niż nasza Polska...Obłędna miłość Włochów wobec Roberto Baggio, wieloletni szał medialny na punkcie Beckhama na Wyspach, Platini a później Zidane we Francji - a o ekstatycznym, nieprzemijającym uwielbieniu mas i mediów brazylijskich wobec Ronaldo (także Ronaldinho) nawet nie ma co wspominać... Nie, to nie jest typowo polskie kochać (czasem przesadnie, czasem na wyrost, czasem ponad miarę) narodowych idoli - polską cechą jest na nich pluć, gryźć się ich sukcesami, truć się powszechnym uwielbieniem wobec nich. To i tylko to różni nas od większości nacji - kwękactwo i wyładowywanie własnych frutracji, destrukcyjne umiłowanie kalania wspólnego gniazda. PS. Oba omawiane poniżej gole z meczu w Dortmundzie były nieprawidłowe.
0
many
10 kwietnia 2013, 09:58
Ale farciarze z tej Borussi,już sie cieszyłem że odpadną a Real wiadomo było że przejdą.
0
marass2
10 kwietnia 2013, 09:46
Nie rozumiem, jak można wyłączyć telewizor czy wyjść z meczu przed końcem :) Jak jest 90 minuta to trzymam palec na pilocie, bo nie chcę widzieć radości przeciwników, ale mecz oglądam do końca. Żeby nie przegapić takich momentów jak ten, czy ten w 1999 MU - BM. Półfinały: BVB - Bayern Real - FCB
0
rafal996
rafal996
10 kwietnia 2013, 09:01
Brawo Szynkinho, bardzo dobry komentarz. Ludzie, opamiętajcie się. Ja rozumiem niechęć do beznadziejnego komentarza naszych fachofcuf, którzy podniecali się jak by Polska grała w finale MŚ, ale trochę obiektywizmu jednak się przydaje. Fakty są oczywiste, mianowicie Borussia wygrała i awansowała, a po odjęciu bramek ze spalonych nadal by był 2:1 dla gospodarzy. Tutaj jeszcze taka uwaga. Szkoda mi było Malagi, bo w drugim meczu faktycznie moim zdaniem zasłużyli sobie na awans. Zagrali mądrze, bardzo ambitnie, skutecznie się bronili i wyprowadzili dwa zabójcze ciosy, którymi uciszyli stadion. Ale w futbolu gra się do końca, co jest truizmem, który tu widzieliśmy w wydaniu rzeczywistym. Dortmund cisnął, cisnął i wycisnął co się dało. Dlatego ostatecznie fajnie, że awansowali. Szczególnie że w pierwszym meczu byli zdecydowanie lepsi, a w drugim też mieli więcej z gry, tylko marnowali sytuacje. Co do spalonego, to chyba wszystko już zostało powiedziane. Nie wiem po co przerzucać się przepisami gry, skoro wiadomo że grać Malagi i tak był na spalonym i gola być nie powinno. Chociaż była to znacznie trudniejsza do wychwycenia sytuacja, niż ordynarny spalony przy golu na 3:2, gdzie połowa drużyny była za linią obrońców. No, ale nie takie rzeczy już w piłce widzieliśmy. Najbardziej irytuje mnie kolega Gol, który jest kompletnie niereformowalny. Wypominać Lewemu mecze w reprezentacji w takiej chwili jest wręcz śmieszne. Rozmawiamy o Borussii, gdzie Robert jest najlepszym strzelcem w swojej lidze, a w Lidze Mistrzów ma 6 goli w 9 spotkaniach, dorzucając jeszcze dwie asysty. Nieźle jak na drewno, co nie umie strzelić San Marino. Rozumiem, że tam też strzelał ogórkom? A jak wczoraj mijał bramkarza w pełnym biegu, to też było tylko dostawienie nogi? W myśl zasady, że jak fakty nie przystają to naszej tezy, to tym gorzej dla faktów. Jak już napisał Szynkinho, jak w tym kraju ma być dobrze. Nie umiecie odróżnić przesadnego zachwytu od oddaniu cesarzowi co cesarskie. Trzech polskich piłkarzy prowadzi drużynę do półfinału Ligi Mistrzów, ale Wam nadal źle, przecież trzeba zgnoić i zniszczyć, bo im się coś udaje. Równajmy do dołu. Cudownie że Borussia awansowała i liczę na bardzo emocjonujący półfinał z ich udziałem. Bez względu na przeciwnika nie będą na pewno faworytem, ale grupowe mecze z Realem pokazały, że są w stanie pokonać każdego.
0
ACstach
10 kwietnia 2013, 07:09
No nie inaczej;)
0
kusniak_22
kusniak_22
10 kwietnia 2013, 01:25
Dokładnie dwie bramki ze spalonego tyle w temacie.
0
DaRo_7
DaRo_7
10 kwietnia 2013, 00:19
Sorry za drugi, ale miało być że nie jeżdżą mi po głowie i jeszcze paru przecinków brakuje, ale strasznie szybko pisałem :P P.S. Wg mnie spalone były przy obu sytuacjach, więc ogólnie wyszło 1:1 i nie ma to wpływu na ostateczny wynik.
0
tommyb1
10 kwietnia 2013, 00:13
no to faktycznie przesadziłem :) ale głównie chodziło mi o podziw dla Borussi jak można konsekwentnie zbudować silny klub nie wydając kupy szmalu
0
Gandalf Szary
10 kwietnia 2013, 00:01
tommyb1 150mln euro?. Wydali łącznie około 65mln euro. Z czego 21 na Cazorle, 11 na Toulalana i 6 na Isco to ich najdroższe transfery, bez przesady... ACMAILAND Dobrze, że tym masz i przedstawiłeś argumenty... A i sory zapomniałem o Monrealu kolejne 6mln euro co daje kwotę 71 mln euro.
0
ACMAILAND
9 kwietnia 2013, 23:57
3 spalone , obiektywizmu komentatorów za grosz , szkoda Malagi i Gandalf Szary niech przestanie rozkminiać spalonego skoro nie ma o tym bladego pojęcia :-) Pozostaje kibicować jutro PSG i liczyć na cud podobny do tego w Dortmundzie FORZA MILAN
0
ACGreiff
9 kwietnia 2013, 23:56
Jako kibic Milanu i Bayernu deklaruję jutro podwójną motywację na Juve :D Podzielam zdanie Kacapy7 :) Zakupię pancerny ekran, bym mógł napier***** w niego, gdy komentują te półgłówki z tvpbvb-polonia :P Żenada,nawet Barca czy Real - nawet tam nie ma stronniczości. Niestety BVB będziemy musieli oglądać do końca aż odpadną...Liczę na zwycięstwo Bayernu z Juve potem z Barcą/PSG a potem na chłostę Borussi w finale LM i Bayern studzi emocje tych dzikusów z bvb :P
0
tommyb1
9 kwietnia 2013, 23:40
Jeśli Twoim zdaniem Borussia nie jest wielka to mamy zupełnie inną wizję piękna futbolu. Jeśli Ciebie bardziej ekscytuje klub który wydał przez 2 lata gigantyczne pieniądze (nie pamiętam ile a le pewnie około 150 mln euro) nie wnikam już w to, że musiał się częściowo wyprzedać niż zespół który przez wiele lat nie kupił zawodnika powyżej 5 mln euro i zbudował bardzo silną ekipę europejskiego formatu bazując na swoich wychowankach i utalentowanych graczach kupionych za kilka baniek (wyjątkiem jest tylko Reus ale on został zakupiony gdy już wiedzieli że Kagawa odejdzie) to nie mamy o czym dyskutować
0
Gandalf Szary
9 kwietnia 2013, 23:40
Gol. Bez przesady Milan przed przyjściem Berlusconiego zdobył bodajże 10 mistrzostw Włoch, co prawda były też lata przeciętności ale gdyby nie On to pewnie pojawił by się ktoś inny nie zmienia to faktu, że bez dużej kasy nic nie osiągniesz. Jedynym wyjątkiem jest Borusia ale to fenomen raczej dotąd nie spotykany albo przynajmniej ja się z takim nie spotkałem.
0
OnlyACM
9 kwietnia 2013, 23:34
Był spalony czy nie był... teraz tylko dyskusje zostały, ale ja sie pytam po co są ci bramkowi sędziowie? Ze strony UEFA totalny niewypał...
0
Gandalf Szary
9 kwietnia 2013, 23:30
tommyb1 No faktycznie poniosło mnie poniosło. Ale fakty są takie, że bez kasy w sporcie a w szczególności piłce nożnej nie osiągniesz nic..
0
tommyb1
9 kwietnia 2013, 23:27
1/4
0
tommyb1
9 kwietnia 2013, 23:26
nie będę wypominał Śląskowi bo to zupełnie inne bajki są. Inne realia, inny kraj, inne pieniądze. Śląsk w przeciwieństwie do Malagi jakieś tradycje na krajowym podwórku ma. Ale to jest mało istotne. Mi chodzi tylko o to, że gdyby te epizod z kasą szejków Malaga nigdy by się nie znalazła w 1/8 ligi mistrzów
0
Kacapa7
Kacapa7
9 kwietnia 2013, 23:25
Gol. Miałem na myśli półfinał. Malaga przegrałaby taką różnicą bramek niezależnie czy grałaby z Bayernem, Barcelona czy Realem (mimo, że w lidze ograli ich 3-2) Po prostu to nie ten poziom, nie ta klasa. Gracze z Andaluzji w obu meczach z BvB niewiele pokazali, nie zasłużyli na ten awans. Najbardziej rozczarował mnie Isco od którego można było wymagać wiele więcej.
0
tommyb1
9 kwietnia 2013, 23:22
Gandalf co Ty porównujesz???????? Klubik z Hiszpani z Milanem który ma tyle lat tradycji w europejskich pucharach????
0
ACstach
9 kwietnia 2013, 23:20
Ok koniec tematu juz na prawde ;p
0
Gandalf Szary
9 kwietnia 2013, 23:20
ACstach Przecież piłka nie wyznaczyła w tym przypadku linii spalonego...
0
Gandalf Szary
9 kwietnia 2013, 23:18
tommyb1 A gdyby nie kasa Berlusconiego to nie wiadomo gdzie byłby teraz Milan to dzięki jego kasie jest tak a nie inaczej... takie gdybanie...
0
ACstach
9 kwietnia 2013, 23:18
Gandalf Szary Linię spalonego wyznacza piłka tak jak to napisał szfarceneger. Wszystko w tym temacie. Rozpisujesz sie nie wiadomo po co.
0
kurdep5
kurdep5
9 kwietnia 2013, 23:17
Ja również pozdrawiam.... Świat sportu i piłki się zmienia i my zwykli kibice niewiele z tym możemy zrobić...
0
FORZA MILAN 99
FORZA MILAN 99
9 kwietnia 2013, 23:17
Gandalf Szary Do pierwszego filmu: PATRZAJ GDZIE JEST PIQUE w momencie podania - to właśnie on jest ostatnim obrońcą :D
0
szfarceneger
szfarceneger
9 kwietnia 2013, 23:16
Gandalf Szary W takiej sytuacji, jaka była przy bramce na 1:2 linię spalonego wyznacza piłka, a Eliseu znajdował się chyba minimalnie przed nią.
0
tommyb1
9 kwietnia 2013, 23:16
a jakim cudem Twoim zdaniem klub który tułał się przez wiele lat niewiele ponad strefą spadkową i nagle gra w pucharach - gdyby nie kasa wpompowana przez szejków Malaga dalej by się w środku tabeli męczyła. Nie znoszę takich klubów. Borussia jest budowana w uczciwy sposób i to że stać ich na kupno takiego Reusa jest tylko i wyłącznie zasługą mądrego zarządzania klubem. Tą ścieżką my teraz idziemy również. Więc sam się puknij w czoło
0
ACstach
9 kwietnia 2013, 23:15
Dobra nie będziemy się sprzeczać bo nie ma sensu. Pozdrawiam!
0
Gol.
9 kwietnia 2013, 23:15
Kacapa7 - Niby dlaczego według ciebie Malaga by miała przegrać różnicą 4-5 bramek ? Bo są mniej medialni niż Mistrz Niemiec który wygrywa po spalonym w ostatnich minutach ? Mają świetny zespół, pełno w nich fajnych i uzdolnionych piłkarzy, którzy walczyli nie dla pieniędzy tylko dla ambicji i kibiców. Dla widowiska to można sobie iść do teatru, to jest piłka nożna sport ogólnoświatowy..
0
waldo
9 kwietnia 2013, 23:13
Malaga wcześniej miała Rondona, Santiego Cazorle, Monreala i kilku innych, byli silniejszą ekipą, ale są w rozsypce juz
0
Gandalf Szary
9 kwietnia 2013, 23:13
ACstach http://www.youtube.com/watch?v=j5gDJfFvObg Zatrzymaj w 34 sekundzie tu jest spalony Naniego..bo Nani złamał linie spalonego ostatnim obrońcą był Puyol... https://www.youtube.com/watch?v=z2Mui2QWs4U Zatrzymaj w sekundzie 7 nie ma mowy o spalonym bo po między podającym Baptisą a strzelającym bramkę Eliseu nie ma żadnego gracza Borusi ponadto
0
kurdep5
kurdep5
9 kwietnia 2013, 23:12
ACstach Zasad nie trzeba czytać zawsze tak było że linia jest od przedostatniego zawodnika - w tym przypadku chyba Suboticia
0
tommyb1
9 kwietnia 2013, 23:10
długi długami, ale kadra na tej kasie zbudowana
0
ACstach
9 kwietnia 2013, 23:10
Gandalf Szary Ty sie lepiej nie kompromituj i poczytaj najpierw zasady piłki nożnej ;)
0
WicioACM
9 kwietnia 2013, 23:09
@Kacapa7 Przecież ukryłem * prawie cały wyraz ;o Wulgaryzmy na stronie są zabronione nawet gdy literki zastąpisz gwiazdkami, kropkami czy innymi pierdołami. Pozdawiam, Kacapa
0
1  2  3    >

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się