Brawa dla Bayernu miło było patrzeć na porażke Barcelony.

Klopp byłby moim zdaniem idealnym następcą Mou w Realu, mógłby dać nowy impuls drużynie, która jednak miała osiągnać więcej pod batutą charyzmatycznego Portugalczyka. I chciałbym przy okazji przeprosić za dwa duble popełnione przez mnie poniżej. Marne to usprawiedliwienie, ale uczyniłem to poprzez gapiostwo i roztargnienie, nie zrobiłem tego świadomie :-) Przepraszam raz jeszcze.

Ja natomiast widziałbym Kloppa w Realu, choć trochę szkoda psuć tak fajną drużynę jak Borussia poprzez odejście tego trenera. No i liczę na zmianę zdania Heynckesa o emeryturze, ten trener może jeszcze dużo dać piłce i nieśmiało przyznam, że widziałbym go w Milanie... :)

Pique byl niepewny przez ten caly sezon i poprzedni, w lidze hiszpanskiej i LM. Robił duzo niepotrzebnych karnych, poprzez faule jak i zagrania ręką. Ten sezon zagral slabo.

Gandalf Szary: Przesłanek jako takich póki co rzeczywiście nie ma (nie licząc plotek o zakusach Realu), ale nie wykluczałbym odejścia Niemca do któregoś z silniejszych zespołów Europy - jeśli nie w przyszłym sezonie (czego wykluczyć też nie można), to być może w kolejnym. Po tym, co już osiagnął Klopp z BVB stanowi on nie lada kąsek dla wielkich klubów pokroju Realu, Barcelony, MC, Chelsea, PSG...Kto wie? A i po brazyliskich MŚ nie wiadomo, co bedzie z Loewem - a federacja niemiecka zapewne też byłaby skłonna oddać swoją drużynę w ręce kogoś takiego jak charyzmatyczny pan Juergen :-) PS. Przepraszam jednocześnie za zgubienie ''f'' w Twoim nicku, we wcześniejszym mym komentarzu :-) Tym bardziej nie powinnienem był tego czynić, że jako młody chłopak byłem wielbicielem literatury Tolkiena :-) Do dziś w mej domowej biblioteczce trylogia ''Władcy Pierścieni'' zajmuje ważne miejsce, choć obecnie o wiele bardziej (mówię o szeroko rozumianej fantasy) podchodzi mi twórczość mistrza Sapkowskiego, na czele z sagą o wiedźminie :-)

Zgadzam się z gimlordem123: Pique zagrał zawody o co najmniej poziom wyżej, niż prezentował to w ostatnich miesiącach. Był najlepszym defensorem - jeśli nie w ogóle zawodnikiem - beznadziejnej, niemrawej Barcelony. On ponosi najmniejszą winę za wczorajszy łomot. A samobóje zdarzają się nawet najlepszym z najlepszych. Centralny defensor Blaugrany i reprezentacji Hiszpanii 3 sezony grał na bardzo wysokim poziomie. Przyszedł nań - jak na całą drużynę katalońską - gorszy okres. Rzecz jak najbardziej normalna i naturalna. Swoją drogą, choć jeszcze ponad rok czasu jest, niezmierniem ciekaw postawy Hiszpanii na Mundialu w Brazylii. Na niepodważalnego hegemona ostatnich lat rzucą się wszyscy bez wyjątku, czując szansę zakończenia tej frustrującej dla wielu dominacji. Będzie ciekawie :-) Zastanawiam się, czy (na co wskazuje wiele) La Roja w końcu skapituluje (być może w równie spektakularny sposób, jak Barcelona), czy może jednak znów zadziwi wszystkich?

Maximilanista Ale nie ma żadnych przesłanek do tego aby Klopp opuszczał BVB, także o Borussie martwić się nie trzeba, poradzą sobie. Atletico podobno ma straszne długi co do reszty się zgadzam, tylko Tottenham, rzadko w LM gra i omija ich gruba kasa.

Majcin Piłka i tak trafiłaby do siatki, bo leciała do Mandzukica, który by ją tam skierował. Pique zrobił najlepsze co mógł zrobić, czyli próbował jakoś wybić tą piłkę poza bramkę, niestety nie udało się. On akurat ponosi najmniejszą winę za tamtą bramkę. W ogóle cały mecz łatał dziury, myślę, że gdyby na jego miejscu był Mascherano czy Puyol to nie skończyłoby się na 3-0.

Szacun dla Pique, że nie celebrował gola.

Swietny gol Pique. Po raz kolejny udowadnia, ze jest slabym defensorem i na Barcelone sie nie nadaje.

Gandal Szary: Brak 2 czy nawet 3 obecnych gwiazd nie bedzie dla BVB ciosem nie do przeżycia, tu sie zgadzam :-) Ale jednoczesna strata Kloppa byłaby już, moim zdaniem, kopem w podbrzusze, i trochę czasu by im zajął powrót do pozycji zasadniczej. Oczywiście, rola średniaka w Bundeslidze im - póki co - nie grozi, ale w Europie mogą już nie byc w stanie osiagać poziomu choćby półfinałów (mówię wciąż w kontekście potencjalnego odejścia trenera i kilku gwiazd). Taki Tottenham czy Arsenal, nawet Atletico Madyt - też finansowo wyglądają dobrze, a jednak do gigantów Europ trudno ich dziś zaliczyć. MC mimo fortuny utopionej dotychczas, o finale LM na razie musi zapomnieć. Ale rozumiem, że po prostu wypowiedziałem się nieprecyzyjnie. Nie sądzę, by w najbliższych latach groził BVB poziom Werderu Brema chociażby :-) Ale na stałe do grona 8 największych potęg Europy mogą się nie zameldować.

lmladris: Och, widzę, że zostałem zaszczycony uwagą przez eksperta futbolu w rodzaju Alfa i Omega. Złoż może swoją aplikację do UEFA, zdobądź czym prędzej licencję trenera i bziuuuu do PSG! Zarobisz tam wielkie pieniądze, prawdopodobnie mając za asystenta samego Jose Mourinho (który jak rozumiem ukradł Ci tytuł, wszak widać gołym okiem, żeś Ty prawdziwym i oryginalnym Special One jest, dla którego odmienna od Twojej, jedynie słusznej, opinia jest - jakżeby inaczej! - oznaką ignorancji). Pozwól jednak, że dopóki nie uzyskasz stanowiska szefa Jose Mourinho, będę się upierał przy swoim zdaniu. A będzie tak, ponieważ - o czym Cię nieśmiało informuję - każdy ma swój osobisty ogląd sytuacji, a w sporcie nie sposób wymierzyć i zważyć - lub tez nawet naukowo wypracować - szans przeciwników przed ich bezpośrednią konfrontacją. Można sobie robić nawet komputerowe, wielogodzinne, naukowe symulacje - a wszystko i tak psu na budę w obliczu nieprzewidzianych zmiennych, jakie mają miejsce w czasie każdego wydarzenia sportowego. Wszelkie - Twoje, moje, czy czyjekolwiek - przewidywania i procentowanie szans to jedynie wypadkowa indywidualnych wrażeń, zabawa odczuciami - i tego nijak nie da się wartościować. Miarkuj wiec, proszę, na przyszłosć takie kategoryczne sądy, stawiające Cię ponad innymi kibicami, i oszczędnie oraz roztropnie szafuj takimi określeniami jak ''ignorant'', bo chluby Ci one nie przynoszą, jedynie obnażają braki (jakiej natury - nie bedę wyrokował, choć mam swoją teorię). PS. Wskaż mi może dobitnie zdanie, w którym ja wskazałem swym dyletanckim paluchem jedną choćby osobę, co do której stwierdziłem, że nie wie ona, iż Borussia może wygrac z Bayernem. Skąd masz takie informacje na temat moich stwierdzeń? Bo jeśli takowych nie posiadasz, to po kiego informujesz mnie to, o czym wiem? Polemizować też trzeba umieć - jest to trudna sztuka rzeczowej wymiany argumentów. Jeżeli w jakiejkolwiek dyskusji mijasz sie w ogóle z przedmiotem tejże, to jakim jesteś jej podmiotem? Miernym - brzmi odpowiedź. Pozostawiam pod rozwagę.

Maximilanista BVB raczej nie grozi widmo bycia ponownie ligowym średniakiem, mają teraz takie fundusze o jakich my możemy pomarzyć. Dlatego myślę, że zastąpienie Goetze i ewentualnie Lewandowskiego nie będzie problemem. A Barcelona no cóż pewna era się skończyła w tym sezonie Messi ich do pewnego momentu ratował i jak go zabrakło to widzimy co się działo, kółko wzajemnej adoracji, nie przemyślane pozbawione sensu transfery, bardzo powolne wprowadzanie młodych! i gloryfikowanie dinozaurów w składzie coś jak w Milanie po 2007 roku, z tym, że u nich nie jest tak tragicznie jak było u nas, potrzebują kilku przemyślanych transferów, nowego trenera z wizją i ustalenia nowych ról dla poszczególnych już bardziej wiekowych zawodników, którzy nie prezentują już takiego poziomu co kiedyś. W dodatku mam wrażenie, że zawodnicy Barcelony zamknięci są w jakiś schematach pozbawieni swobody szczególnie widać to po kompletnie zagubionych Pedro i Alexisie a przecież to świetni skrzydłowi.

@!Maximilanista Czy ty wiesz cokolwiek o piłce? Szanse 90% przeciw 10% na Bayern w meczu finałowym. Tylko kompletny ignorant mógłby tak pomyśleć. Borussia miała dużo cięższe zadanie - pokonanie Realu który wciąż jest bardzo mocny. Barcelona się spaliła , u siebie nie potrafiła zagrać składnej akcji (co na pewno po części wynika z postawy Bayernu) co pokazuje jak mocno są w d.... Bayern gra mądrą piłkę , szybką , ale popełniają więcej błędów . Bayern w tym meczu będzie minimalnym faworytem , a to że Borussia jest w stanie z nimi wygrać wie każdy ; )

Gratulacje dla Bayernu. Posiadając niezwykle silną kadrę, w dodatku będąc w formie niesamowitej, zrobił to, czego nie umiał zrobić ani Milan (co jeszcze nie dziwi) ani (co już jest porażką Carletto) PSG: wykorzystał kompletny zastój i dół formy Barcelony. Na stojąco meczów się nie wygrywa, a tym bardziej w półfinałach Ligi Mistrzów; z Bayernem; z Niemcami na fali. Tito to taki dobry wujaszek, który nie umie opieprzyć gwiazdorów Blaugrany, nie umie nimi wstrząsnąć, nie umie zmusić do (to moje domysły, ale jak sądzę, uzasadnione) pracy na treningach. Zmanierowane gwiazdy Barcelony niemal w każdym meczu wychodzą z podobnym nastawieniem: to my, zdobywcy świata, geniusze - kładź się, przeciwniku, na murawie, i pozwól nam pokazać swoją wielkość. Z Bayernem się tak nie da :-) Tym bardziej, że ta ''wielkosć'' Katalończyków już przebrzmiała... Tym, co podważali wkład (dla mnie - ogromny) Guardioli we wspaniałe sukcesy Barcelony ostatnich lat, niech da to do myślenia: samograjów nie ma, nie było, i nie będzie. Każdy fachowiec, każdy praktyk (z tymi najwiekszymi włącznie) futbolu powie to jako ''oczywistą oczywistość''. Po pierwszym meczu było jasne, kto awansuje, a zdziesiątkowana kontuzjami, pozbawiona Messiego Barcelona mogła liczyć tylko na cud. Ale tak dać się zlać przed tymi tłumami, nie uratować twarzy - to świadczy tylko o głębokim kryzysie w Barcelonie. Jeżeli umieją tam wyciągać wnioski - bedą radykalne zmiany, nawet kosztem jednego czy dwóch sezonów kwarantanny poza ósemką LM i bez mistrzostwa Primera Division. Bayern jest zdecydowanym faworytem finału (ja sam sznse określam na 90% : 10%). BVB i Kloppowi należą sie wielkie brawa za sam awans do finału tak młodą drużyną o tak wąziutkiej ławce rezerwowych (wypadnięcie Lewandowskiego, Gotzego czy Reusa to właściwie strata nie do uzupełnienia, brak dla nich zmienników o podobnej choćby charakterystyce i podobnych walorach boiskowych). Odzszedł już Gotze, możliwe, że odejdzie Lewandowski, że odejdzie Hummels. Mam nadzieję, że zostanie tam Klopp, co może jeszcze uratować tę drużynę. Szkoda by było, gdyby Borussia powróciła do roli europejskiego średniaka. Bo jest coś ładnego i romantycznego w ich postawie, w tym, że młodą, budowaną za stosunkowo niewielkie pieniądze drużyną można grać tak ładnie, tak szybko, i z sukcesami w Europie, kosztem potęg formatu MU, MC, Chelsea, Real, Barcelona. Całym sercem będę za BVB, choć Bayern wydaje mi się być dla nich nie do ugryzienia (upokarzali go bezlitośnie chłopcy Kloppa przez dwa sezony, w końcu jednak karta się odwróciła). Herr Klopp - trzymam za Pana kciuki!

*do wydania

A ja myślę, że Bayern po odejściu Juppa już nie będzie taki dobry. Pep po raz kolejny dostanie gotowy zespół i kupe kasy do wygrania. Jak chce udowodnić, że jest dobrym trenerem to niech idzie do Interu i z nich coś ułoży.

Bayern nie do wydarcia :-)

Co właściwie Guardiola będzie robił w tym Bayernie :) Znowu wszyscy powiedzą, że dostał zespół-samograjek i jeśli nie będzie się zbytnio wtrącał czeka go wiele wygranych pucharów...

Coś pięknego! Na takie wyniki czekałem latami!:) Wielki szacun dla Bayernu!:D Trochę się obawiałem, że bawarczycy pojadą do Hiszpanii na wycieczkę, ale na szczęście moje czarne myśli nie spełniły się.:)

Aż szkoda, że Guardiola weźmie ten zespół po sezonie. Chciałbym, żeby dalej Heynckes udoskonalał to arcydzieło, ale niestety latka lecą.

Pique chociaż honorową strzelił :P Szykują się lata dominacji Bayernu, długie lata.

Straszne lanie, kompromitacja i 100% klęska. Nie sądziłem, że w najbliższych latach ktoś tak zdeklasuje Barcelonę w dwumeczu. Bayern jest potworem.

kompromitacja x2.

Barcelona bez argumentów.

W finale Bayern

BAYERN 3:0 barcelona