gimlord::oczywiście że wiem w jakich okolicznościach i uważam go za bucowatego gówniarza, który robi z siebie gwiazdeczkę większą niż jest. Co nie oznacza że pochwalam to jak do niego podszedł związek. A wiesz jaka jest prawda dlaczego Wlazły nie chce grać w kadrze?? Bo jest bucem do tego stopnia, że zdając sobie sprawę, że w tej chwili byłby w cieniu kurka i już nie będzie tak głaskany jak kiedyś się po prostu chowa. Nie wyobrażam sobie jak można żywić taką zawiść do związku należąc do reprezentacji kraju, który przy odrobinie zawzięcia ma szansę walczyć nawet na poziomie finału mistrzostw świata. Nigdy nie pojmę jak ktoś kto może być mistrzem świata wali fochy jak nastolatka!!! Dla mnie to nie jest facet ani prawdziwy Polak
Panowie może i macie racje co do zaszczytu i obowiązku gry w reprezentacji ale powinniście uszanować jego decyzję. Z niewolnika nie ma pracownika. Nie chce to niech nie gra i po co tyle szumu?! :P
Nie wiem czy była to dobra decyzja z jego strony, ale wiadomo, że to dobra decyzja dla Milanu.
0
hungaostatnio aktywny: Więcej niż 2 miesięcy temu, 2024-12-15
4 listopada 2011, 16:26
Michał Nowak-
świetna diagnoza, pewnie lekko socjologiczna czyli tak naprawdę nic nie wnosząca. Co z tego, że sa takie realia, klub-pieniądze/ reprezentacja-identyfikacja? Nie należy się z nimi zgadzać i ganić takie postępowanie. Bo co to znaczy, że młody zawodnik nie daje rady??
0
adi_avantiostatnio aktywny: Więcej niż 2 miesięcy temu, 2024-12-17
4 listopada 2011, 16:20
Nie pochwalam tego...
Wolałbym żeby gracze Milanu błyszczeli również w swoich reprezentacjach. To prestiż i promocja.
Lubię Prince'a, ale podobnie jak Karolowi wydaje mi sie ze pojechal on z reprezentacją Ghany do RPA po to, zeby sie wypromowac a teraz sie na nią delikatnie mówiąc wypiął. Jest to oczywiscie korzyść dla Milanu, ale jak na dloni widzimy jak zmienia sie futbol i sami pilkarze - kiedys honorem bylo grać dla reprezentacji, teraz zawodnicy rezygnują z wystepow z niej bo przeciez za mecze nie dostaną oni takich pieniedzy jak w klubie, szczegolnie gdy gra sie w tak renomowanym zespole jak AC Milan.
wychodzi jego imprezowy charakter skoro w wieku dwudziestu paru lat nie ma sił na reprezentacje i na klub.
Lepiej dla Milanu, bez zmian dla reprezentacji bo i tak jest słaba.
oldsnake,
nie grałby dla reprezentacji Niemiec, bo Loew nie chciał go powołać i KPB zdecydował się przystać na propozycję Ghany, gdyż bardzo zależało mu na występie na MŚ.
W tym Afrykańskim kraju, ojczyźnie swego ojca, był pierwszy i jak dotąd ostatni raz dopiero po mundialu w RPA. Potem pokłócił się ze sztabem szkoleniowym i nie był powoływany przez ładnych parę miesięcy.
Federacja, chyba miesiąc temu, wyciągnęła do niego rękę na zgodę, ale Prince nie udzielił żadnych oficjalnych komentarzy.
Aż do dzisiaj :)
Mnie ta decyzja nie oburza.
Rozumiem, że futbol jest substytutem dawnych plemiennych wojen i wzbudza potrzebę ciągłej identyfikacji z grupą, manifestowania przynależności do niej i poświęcenia jej sprawom.
Nie zapominajmy jednak, że dzisiaj jest to przede wszystkim zawód tych ludzi, z którego utrzymują siebie i swoje rodziny.
Sport zawodowy jest zaś coraz bardziej wymagający fizycznie - ilość meczy w sezonie raczej nie maleje, a intensywność gry znacząco rośnie.
Bez zdrowia, nie da się zarabiać, a im więcej meczy, tym większe ryzyko urazu i jego utraty.
Podsumowując: mądra decyzja. Szczególnie, że z tą reprezentacją na jakieś specjalne sukcesy i prestiż liczyć nie może, a to chyba mocno się kłóci z jego ego.
Pozdrawiam,
MN
KaRoL_
Zgadzam sie z toba w 50 % dlaczego ?
Poniewaz , gdyby chcial sam siebie wypromowac to gral by dla reprezentacji Niemiec.
On jest oddany ojczyznie , ale jego kariera moze nie byc taka dobra kiedy bd gral dla reprezentacji...
Pozdrawiam
Snake
Mam podobne zdanie co rafal996 gra dla reprezentacji powinna być zaszczytem możliwością reprezentowania a co za tym idzie utożsamiania się z danym krajem Prince jak by się trochę odcinał od tego wszystkiego mam wrażenie że pojechał na Mundial w RPA tylko i wyłącznie w celu wypromowania własnej osoby.
Coz... dla klubu to dobrze, ale nie lubie takich zawodnikow, nie szanuje. Gra w kadrze to przywilej, zaszczyt, sprawa honorowa. Powinna byc celem, nagroda, z takich rzeczy nie rezygnuje sie dobrowolnie. Jest to poniekad symbol upadku dzisiejszego futbolu...
Jedyne co usprawiedliwia Prince'a, to jego skomplikowana sytuacja co do spraw kraju, narodowosci.