Wiadomo, że za Poliego trzeba zapłacić ale lepiej mieć w składzie bardziej kreatywnego, perspektywicznego Włocha, który ociera się o kadrę niż francuzika z wybujałym ego.
Flamini? Liczba występów w narodowych barwach jest wprost proporcjonalna do jego umiejętności. Galliani? Po raz kolejny podkreśla, że jego działania na rynku transferowym są beznadziejne i wołają o pomstę do nieba.
A Poli to zagwarantuje potęgę jak cholera...
Jeśli wybieramy między tymi dwoma, to mocno bym się zastanawiał. Poli młodszy, ale nie jakiś bardzo młody, to już ukształtowany gracz. Wielkiej kariery już nie zrobi. Flamini z kolei jest doświadczony, ograny, sprawdzony w drużynie. Umiejętnościami Poli może jest trochę bardziej kreatywny, ale nie jestem entuzjastą jego talentu.
Pewnie będzie tak jak rok temu - Flattuso z oburzeniem odmówi, po czym w sierpniu z podkulonym ogonkiem wróci i dostanie jeszcze większą obniżkę pensje. -_-