Zastrzegać nr Inzaghiego?
To bardzo bramkostrzelny zawodnik, szczególnie biorąc pod uwagę jego umiejętności piłkarskie. Ma na koncie wiele sukcesów i nigdy nie będę podważał jego zasług, ale na pewno nie był i nie jest w Milanie gwiazdą pierwszej wielkości.
Pełnym blaskiem jaśniał tylko raz - w finale LM w Atenach, czyli dopiero po odejściu Shevy, w którego cieniu zawsze pozostawał.
Doceniam również jego przywiązanie do barw klubowych, ale pod tym względem biją go na głowę tacy zawodnicy, jak Abbiati i Brocchi. Oni zawsze byli dyspozycyjni, do tego stopnia, iż odchodzili na wypożyczenia czy zgadzali się być częścią rozliczeń z innymi klubami. Jednak, jak tylko byli potrzebni natychmiast wracali i bez fochów, zawsze dawali z siebie wszystko.
Byli w klubie przed Pippo, a Brocchi jest nawet jego wychowankiem. To co? im też zastrzec numery?
Mnie sama idea się podoba, szczególnie że do tej pory nikt nie ma chyba wątpliwości, co do słuszności wyróżnienia w ten sposób Baresiego i Maldiniego.
To byli, każdy w swoim czasie, najważniejsi zawodnicy Milanu. Ikony i dowódcy w szatni oraz na boisku. Legendarni, wieloletni kapitanowie.
SuperPippo do tego grona, by zwyczajnie nie pasował i jestem przekonany, że sam tak właśnie myśli, bo to inteligentny, skromny i zakochany w futbolu facet.
Pozdrawiam,
MN
Jeśli zastrzegać by się miało tych wiernych graczy to i zaraz 23 było by zastrzeżone :P
Jest to ogólnie sprawa co najmniej sporna, na szczęście decyzja nie jest od nas uzależniona i nie mamy więc na to wpływu czy będą te numery zastrzeżone czy też nie. Czas pokaże.
Ja natomiast jakoś w to wątpię.
Maldini to jednak inna sprawa niż Inzaghi, całe życie w jednym klubie, super długa kariera, mnóstwo trofeów. Ale jednocześnie mam nadzieję, że takie przypadki już się nie powtórzą. Zrozumcie, że jeśli by wcześniej ktoś wpadł na ten pomysł, to zastrzeżone powinny być też przynajmniej numery Liedholma i Rivery, a najlepiej też Altafiniego i Nordahla, chociaż oni grali później w innych klubach. To już sześć numerów, niewiele z pierwszej jedenastki by zostało.
Charakter godny szacunku.
Zastrzeżenie numeru Maldiniego jest moim zdaniem jak najbardziej uzasadnione,Baresiego raczej też. To jedna z najtrwalszych możliwości uhonorowania legendy,przeze mnie osobiście lubiana. Ale fakt, polityka kadrowa Milanu pozwalająca zasłużonym piłkarzom na kończenie kariery na San Siro, wkrótce mogłaby doprowadzić do sytuacji, w której numerowanie rossonerich zaczynałoby się od numeru 20 :)
A ja myślę że zastrzeganie numerów to rodzaj szacunku i pamięci do gracza który z nim grał. To przywilej tylko dla wiernych i oddanych klubowi graczy. Numer na koszulce się nie liczy lecz umiejętności więc mam w dup*e kto z jakim gra. Zastrzeżony nr przypomina o dokonaniach zawodnika w naszym ukochanym klubie. Widzę nr 3 i myślę Maldini i nie wyobrażam sobie nikogo z tym nr a taka sama sprawa jest z Pippo.
FORZA PIPPO, FORZA RINO, FORZA CASSANO, FORZA MALDINI, FORZA MILAN
gdyby nie ten bezlitosny czas... Niestety, ale wielkim żalem mam nadzieję, że to już ostati sezon
0
MetalMachineostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2017-04-09
8 listopada 2011, 22:54
Myślę, że opcja z zastrzeżeniem numeru powinna tyczyć się tylko familii Maldini... To już wielopokoleniowa tradycja. Inzaghiemu jak i Gattuso można okazać należną wdzięczność na tysiąc różnych sposobów.
Wielki napastnik. Nie miaj talentu do dryblingu nie byl uzdolniony technicznie. Nie byl szybki. Zawsze jednak wykorzystywal nadarzajace sie okazje. Jedyny w swoim rodzaju zawodnik
Głupi zwyczaj z zastrzeżonymi numerami. To ma sens w NBA, gdzie i tak w użyciu są numery 1-99, a nie w piłce, gdzie jednak zawsze numer 2-11 niósł jakąś treść, miał i ma znaczenie. Można uhonorować legendy klubu inaczej, niż zastrzegając numery.
Leo22 lubi to!
0
Blady19921002ostatnio aktywny: Więcej niż 2 miesięcy temu, 2024-08-18
8 listopada 2011, 21:50
Zarówno Gattuso jak i Pippo, to legendy tego klubu i ich numery powinny być zastrzeżone! Rino, to gość który za Milan byłby w stanie zrobić wiele, jego walka na boisku, jak i po za nim i zaangażowanie w każdym meczu są niepodważalne. Nigdy nie było i pewnie już długo nie będzie takiego walczaka jak Rino. O Pippo to chyba nie muszę nic pisać... Forza Rino! Forza Pippo!
Mam nadzieję, że Inzaghi strzeli jeszcze coś w tym sezonie i odejdzie na zasłużoną emeryturę. Nie mogę patrzeć jak biedny siedzi na ławce, albo jest poza składem.
Z tym zastrzeganiem numerów bym nie przesadzał. Pippo to mistrz, ale jeśli będziemy podchodzili do tego z takim przekonaniem to numery na koszulkach będą się zaczynały od 50 wzwyż.
6 - Baresi ( !! )
8- Gattuso, jednak z zastrzeżeniem tego numeru nie do końca sie zgadam :)
Oczywiście chciałbym żeby nr. 9 został zastrzeżony, gdyż jestem wielkim fanem Superpippo, ale jak tak dalej pójdzie, to gracze pierwszego składu będą grać z numerami 40-60 xd
Tak naprawdę to właśnie dzięki Inzaghiemu pokochałem Milan i trudno mi ocenić jego przydatność dla zespołu, bo jestem stronniczy, ale wydaje mi się, że zawsze kiedy wchodzi daje wiele drużynie i Allegri powinien mu dawać szanse w CHL, gdyż Pippo ma ją w swoim DNA, co już nie raz udowodnił chociażby w meczu z Realem z ubiegłego roku.
Ps. Co do tych zastrzeżonych numerów to kto grał z numerem 8 i 6? Kibicuje Milanowi dopiero od 3 lat i nie kojarze kto grał z tymi numerami.
To pozostaje mu zakończenie kariery. Jestem strasznie rozdarty. Z 1 strony kocham tego piłkarza, gdy wchodzi na boisku ogarnia mnie mała euforia, z 2 strony jednak jego czas praktycznie się skończył. Ech...;/ Ta jego miłość do gry... Gdyby więcej piłkarzy ją miało w naszym zespole to nie byłoby porażki z Juve.