Nie rozumiem też, aż tak surowych ocen Boatenga dla mnie dziś zagrał w miarę, posłał kilka prostopadłych piłek, walczył biegał grał, mądrze, faktycznie momentami znikał z boiska ale ogólnie było dobrze, plus wywalczył karnego.
A i jeszcze podobał mi się spokój Zaccardo widać, że kolo przez przypadek w 2006 roku na mistrzostwa nie pojechał.
0
Rafal08ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-09-06
23 lipca 2013, 22:30
juve jak do tej pory słabsze od beniaminka...
0
Rossoner1996ostatnio aktywny: 2 lat temu, 2023-09-25
Jest pierwsze zwycięstwo z Juve ;)
Mecz bez historii, ale i jaki może być mecz na tym etapie przygotowań. Fajnie, że wygraliśmy i tyle.
Man of the match dla mnie bez wątpienia De Jong. Przerastał o głowę partnerów i przeciwników, szybki i waleczny, uprzedzający ruchy przeciwnika, świetnie się zastawiający, sporo przechwytów i wygranych pojedynków, zawsze pokazujący się do podań - skarb!
Drugim naprawdę fajnie grającym piłkarzem był Traore. Mimo, że rusza się jak paralityk, to jednak grać w piłkę potrafi. Był spokojny, nie zaliczał strat, podawał celnie, parę razy świetnie dogrywał prostopadle, zdecydowany w swoich działaniach, o dziwo nawet nie dawał się przepychać. Nie był to jakiś wielki mecz w jego wykonaniu, ale bardzo solidy i zdecydowanie udowadnia, że nie zasłużył na taką opinię u kibiców, jaką ma.
Najsłabszy na boisku jak dla mnie Nocerino. Boateng też niezbyt widoczny, ale dużo pracował, wywalczył kilka ważnych piłek, przynajmniej dwukrotnie bardzo przytomnie dogrywał w pole karne, no i wywalczył karnego w ładnym stylu. Tak że coś tam jednak pokazał, chociaż brakowało błysku.
Neutralnie Niang, wciąż za mało pewny siebie, ale parę razy zachował się dojrzalej niż w zeszłym roku, dostrzegał partnerów, podejmował raczej dobre decyzje. Podobnie Robinho, miał ambicję dużo biegać, dużo walczył, świetnie dograł do Boatenga przy karnym, ale potem go zmarnował. Mało produktywny, ale bardzo zaangażowany.
Słówko o Juve. Kolejny raz widać, że bez Pirlo nie mają tego komfortu rozegrania, brakuje spokoju i przestrzeni. Jednak kilka razy bardzo efektownie nas rozklepali, widać że to drużyna dużo bardziej zgrana, nawet w takim składzie.
Duet napastników nie pokazał nic, chociaż i tak Llorente przykrył czapką Teveza. Walczył, pokazywał się, był aktywny, tymczasem Carlos o dziwo całkowicie zginął.
Ciekawe co z Antkiem, nieciekawie to wyglądało.
Gol.
Llorente dno? bez przesady chłopak dopiero poznaje jak się gra w SerieA, dziś nasi obrońcy zabrali go w długą podróż choć trwało to zaledwie 34/35 minut, szkoda tylko, że skończyło się to dodatkowo KO na Antku :(
Hejterzy są wszędzie, po prostu ich ignoruj. -_-
Swoją drogą ani Llorente ani Tevez nie pokazali nic szczególnego - a dodatkowo ten pierwszy zmaścił pięknego setaka. :d
mecz nudny, ale wiadomo to poczatek i bez wielu graczy. na plus faszysta i o dziwo traore :D poza tym, że musial rozgrywac a tego nie ogarnia to fajnie walczył. na minus Prince i Nocerino. Niestety z nich już chyba nic u nas nie będzie :/
Co Wy z tym Hondą i zadowolonym Gallianim ? Wygraliśmy to zawsze dzwonią i się chwalą...Żal d...ściska, nie mieć 5 milionów na piłkarza, który po prostu musi przyjść bo jak widze np dzisiaj grę Boatenga to mnie szlag trafia
Pokazanie tej rozmowy Gallianiego to najlepsze co realizator mógł zrobić. Nie dość że wygraliśmy z Juve to jeszcze kibice w komentarzach poprawiają humor :D