tak na prawde to byl przecietniakiem. Czasami nadrabial ambicja, ale umiejetnosci technicznych nie przeskoczysz, pilkarz na miare Fiorentiny, u nas gral jako rezerwowy, dopiero po odejsciu mistrzow, zaczal wiecej grac i pozniej zostal kapitanem
0
Abyssostatnio aktywny: Więcej niż trzy tygodnie temu, 2025-04-20
4 października 2013, 18:25
Rozumiem szacunek do Ambro, ale takie info jest zbędne. Massimo zapisał się w naszych annałach i nie ma sensu kontynuować jego dokonań w innym klubie.