Kilka razy, gdy przyjmował piłkę na totalnym luzie mnie zaskoczył - oczywiście pozytywnie. W sumie to chyba dobrze, że Gabriel nie mógł grać, bo Liga Mistrzów i mecz z Barceloną na San Siro przed 80. tysiącami ludzi to troszkę za dużo.
Mnie to nie dziwi bo Marco czysto techniczne umiejętności ma na bardzo wysokim poziomie, zresztą kiedyś świetnie się zapowiadał zresztą to Mistrz Świata z 2006 roku ale ma problemy z koncentracją i chyba jest leniwy co powoduje, że ma straszne przestoje. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni i chyba w zimie lub po sezonie czas będzie się pożegnać.
Dokładnie. Bardzo pewny, brak nerwowości, wspaniały spokój w interwencjach, luźne przyjęcia spadających piłek prosto na sklejkę do nogi. Jestem pod wrażeniem jego wczorajszej gry.