#8
Takie życie agenta. A dla właściciel klubu piłkarz nie jest maszynką do zarabiania pieniędzy ? Kończą się ( lub skończyły ) czasy Maldiniego, Tottiego, Del Piero lub Schoelsa czy Raula. Nawet MIlan kontraktując Hondę liczy powoli zyski ze sprzedaży koszulek na dalekim wschodzie.
0
Abyssostatnio aktywny: Więcej niż 3 miesięcy temu, 2025-04-20
4 listopada 2013, 19:03
B&G&A wyjadą już resztki z mięśnia sercowego Milanu, pozostał tylko szkielet... Ogołocili klub, nie mogę się z tym pogodzić.
Ferajna bawi się dalej, a kibice ze łzami w oczach patrzą na tą grabież...
Teraz liże tyłem B&G bo okienko transferowe się zbliżą. Wcześniej opowiadał o zainteresowaniu Chelsea Mario i o innych swoich interesikach. Dla mnie jest podstępnym, ale jednak królem, transferowym.
Duszą tego klubu są wspaniali kibice. Karmi się ich złudnymi nadziejami i obietnicami, czasami robi z nich głupców,niekiedy nawet ordynarnie się ich okłamuje, a oni - w większości mając tego wszystkiego świadomość - trwają wiernie i nie odwracają się od Milanu.
Co taki wyrachowany gracz rynku transferowego, który wykorzystuje sytuację w różnych klubach do własnych interesów może wiedzieć o duszy? :-) Niewiele, jak sądzę, nawet o tej metaforycznej w jakimkolwiek kontekście.