Kamilus
Co do Twojego ostatniego podpunktu, ja uważam, że zwolnienie Allegriego, nawet w przypadku niemożności zatrudnienia Seedorfa, jest obowiązkiem. Nie dlatego, że Tassotti wprowadzi cokolwiek nowego, ale jest to ruch, który jest po prostu powinnością Silvio wobec kibiców najbardziej utytułowanego klubu na świecie - basta.
Jeżeli teza, którą stawia kamilus jest prawdziwa, to pozostaje nam jedynie modlić się o to, żeby Milan wreszcie zaczął grać w piłkę, którą da się oglądać bez ataków niekontrolowanego szału i żeby przede wszystkim stały za tym wyniki.
Nie zgodzę się.
Według mnie jedynym powodem, dla którego jeszcze Max jest trenerem, jest umowa z Seedorfem. Bo tylko w takim przypadku (objęcia przez niego sterów od 1. lipca 2014. roku) nie widzę innego rozwiązania, niż Allegri do końca sezonu. A to dlatego, że:
- Seedorf miał zostać wybrany osobiście przez Baśkę (i to kosztem Prandellego),
- żaden szanujący się trener nie przyjdzie na 6-7 miesięcy do pracy, w której i tak nie zostanie, nawet jeśli znacząco poprawił by wyniki,
- wsadzenie Iznaghiego to rozbicie Primavery (która dobrze sobie radzi), dodatkowo po końcu sezonu i tak by musiał do niej wrócić,
- zwolnienie Maxa i pozwolenie na samodzielną pracę Tassottiemu również prawdopodobnie nie wchodzi w grę (i to nie dlatego, że jest tak samo odpowiedzialny za wyniki jak Allegri i powinien stracić posadę razem z Maxem) - ale temu, że niby jak mógłby wprowadzić coś nowego do gry zespołu, skoro od kilkunastu lat realizuje tylko i wyłącznie cudze wizje gry (bo nie miał ambicji zostać samodzielnym szkoleniowcem)?