Jeśli chodzi o Matriego to jestem pewien, że gdyby to on, a nie Robson znalazł się w takiej samej sytuacji, to byśmy ten mecz wygrali. Robinho jest przereklamowany, ewentualnie byłby przydatny, gdyby mecze trwały 2x10 minut, bo to jest maksymalny wymiar czasu, w którym brazylijczykowi się jeszcze coś chce :-)