Brameczka rzeczywiście niczego sobie :-) Po Mesbahu też zostało wspomnienie pięknego gola :-) Ale obu panów z ulgą i bez żalu pożegnałem, gdy nadzszedł ich czas (a jeśli chodzi o Lukę to długo nadchodził i nadejść coś nie mógł).
Szybko i łatwiutko zapomniałem o jego istnieniu, co dość jasno obrazuje mój przeszły, teraźniejszy i przyszły stosunek do tego przeciętnego do bólu kopacza.
Antonini - dobry sezon za kadencji Leonardo. Pozostałe raczej na minus i trzeba dodać, że zawalił nam mnóstwo bramek. Jest wychowankiem i faktem jest, że zawsze z takimi jest ciężej się żegnać.
0
mistrzMALDINIostatnio aktywny: 2 dni temu, 2025-12-13
20 listopada 2013, 22:41
Jeżeli w Genoi będzie oddawał całe serce to wcale nie będzie łatwo przejść go naszym zawodnikom w formie jakiej są.