Myślę że Atletico bardziej w tym sezonie skupi się na lidze hiszpańskiej, bo naprawdę mają potencjał żeby przerwać dominację Barcy i Realu, więc do lutego mogą być już poważnie zmęczeni, jeśli tylko Max nie będzie prowadził przygotowania do meczy po przerwie świątecznej to jest szansa na ćwierćfianł
Mnie się marzy dwumecz przeciwko Borussi. Choć oczywiście na dziś dzień faworytem jest BVB i być może za 2 miesiące nic się w tej kwestii nie zmieni, to uważam, że nie bylibyśmy bez szans.
Poza tym zobaczyć polskich piłkarzy na tle mojego ukochanego klubu to byłaby adrenalina i przeżycie niecodzienne.
Mam dość naszych konfrontacji z Barceloną i Realem, ale nie tylko dlatego wolałbym uniknąć zespołu Ancelottiego.
Angielskich klubów też bym nie chciał, mimo iż teraz wydają się być pod kreską (szczególnie MU). To jednak zaprawione w boju, otrzaskane na europejskich salonach ekipy, które nigdy nie poddają się w grach systemem play off. No i nie wiadomo, czy wiosną nie będą przeżywać renesansu formy...Wolałbym już Atletico. Ich gra, pełna polotu, energii i entzuzjazmu naprawdę wywołuje u mnie podziw, ale w końcu musi ich złapać zadyszka. A w ich nieco słabszym momencie moglibyśmy pokonać Hiszpanów wyrachowaniem i doświadczeniem...
O Bayernie to nawet nie chcę myśleć. Wiem, że to mało sportowa postawa, ale wylosowanie Bawarczyków uznałbym za definitywny koniec naszej przygody z Champions League (co smutne, zapowiada się dłuższa niż tylko półroczna absencja w elitarnym gronie LM).