Podopieczni Piolego wracają do wygrywania (ostatnie zwycięstwo miało miejsce 6 kwietnia) i wygrywają 5:1 z Cagliari, zapewniając sobie udział w Superpucharze Włoch!
Tak, to jest zaszczyt.. Myślę, że gdyby nie ten karny na Xavim który sędzia mógł gwizdnąć, ale równie dobrze mógł tego nie robić, mecz mógłby przyjąć zupełnie inny obrót.
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 5 lat temu, 2019-06-15
24 listopada 2011, 23:24
Kush
Ci arbitrzy przy bramce są zupełnie niepotrzebny, tzn to jest całkiem ciekawy pomysł, ale nie mają na tyle odwagi aby podjąć decyzję. Więcej ludzi się z nich śmieje niż traktuje na serio.
Ja mam z kumplem jednego ulubieńca, który po bramce Barcelony zachowywałby się jakby celebrował gola razem z Iniestą.
Zresztą sami zobaczcie:
07-10 sekunda.
0
adrian8ostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2017-12-26
24 listopada 2011, 23:23
Pep podobno ładnie tam szalał. Na pewno dla niego to zwycięstwo jest ważne.
0
Jokeostatnio aktywny: Więcej niż 5 lat temu, 2019-08-05
24 listopada 2011, 23:15
Guardiolę jako zawodnika i Iniestę chciałbym widzieć u nas w drużynie, pięknie by było :D Pep to wspaniały człowiek :)
No widzicie nawet 4-3-3-5 i nawet dwójka dodatkowych arbitrów nie pomogła właściwie zweryfikować wydarzeń na boisku. Więc pytam się po co są ci dwaj dodatkowi arbitrzy?
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 5 lat temu, 2019-06-15
24 listopada 2011, 22:37
Nasza gra w obronie też nie napawała optymizmem ;)
Kush
Przypominam, że sędziów jest 5, także taktyka powinna być 4-3-3-5 tak dla ścisłości ;)
Kush,
czyli jednak dwóch sędziów przekupił Milan?
Ach, gdyby nie ten kryzys, a przede wszystkim skąpstwo i brak miłości Berlu do klubu, to moglibyśmy więcej kasy przeznaczać na łapówki! ;)
Pozdrawiam,
MN
Niestety jeśli się nic nie zmieni i liga hiszpańska będzie w dalszym ciągu tak słaba, gdzie poza dwiema ekipami nikt się już nie liczy, będziemy świadkami dominacji w LM jednego z dwójki - Real/Barcelona, ponieważ w lidze nie będą się w stanie zmęczyć, grając raptem dwa (Gran derbi) ciężkie spotkania w ciągu roku.