SCUDETTO


Szansa Milanu na wielki hit transferowy!

5 marca 2014, 12:47, stasq_acm Aktualności


50 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
dagmara
6 marca 2014, 17:12
nawet nie poruwnujcie kogos do BAGGIO bo takiego pilkarza jak on to niema ,Robson w pojedynke wygrywal mecze ,a jezeli chodzi o sezon w Milanie to bardziej wina Sacchiego ktory nie lubial Baggio i na niego za bardzo nie stawial ,ale jak gral to swoje robil
0
Maximilanista
Maximilanista
6 marca 2014, 16:24
Baggio przyszedł w (zasłużonej) glorii jednego z najwspanialszych artystów futbolu swoich czasów. Wymagania wobec niego były ogromne. Czy im sprostał? Na pewno nie. Ale nie był jakimś zupełnie chybionym transferem. W swoim pierwszym sezonie był bodaj (opieram sie na swojej pamięci) najlepszym asystentem Milanu, strzelał też niemało goli, w tym ? gole bardzo ważne. Potem zaczęła się jego karuzela konfliktów z kolejnymi trenerami Milanu. Baggio nie grał zbyt często i myślę, że to było powodem jego coraz to gorszej gry. Nie mógł się pogodzić, że on, najukochańszy piłkarz Italii być może nawet wszech czasów, grzeje ławę, miast być liderem tego zespołu. Ale tego nie mógł przecież Berlusconi przewidzieć. Rzekłbym, że postąpił jak wytrawny gracz. Wykorzystał spadek akcji Roberto w Turynie (gdzie już kreowano nowego geniusz w osobie Del Piero i wszystko zaczęto podporządkowywać jemu), i zgarnął Baggio do nas. A zdeterminowany, by go mieć był wtedy też Inter, Manchester United również robił wszystko, by zapewnić sobie jego usługi. A Baggio trafił na burzliwe czasy, kiedy mimo ogromnych pieniędzy ładowanych w Milan, Rossoneri zmierzali ku największemu kryzysowi epoki Berlusconiego. Ale na pewno nie mógłbym nazwać go niewypałem transferowym. W latach dziewięćdziesiątych największymi niewybuchami byli Lentini, Dugarry, Kluivert i ? przede wszystkim ? Jean Pierre Papin.
0
rafal996
rafal996
6 marca 2014, 15:58
Temat Baggio powraca kolejny raz. Dla mnie absurdem jest mówienie w takim kontekście o piłkarzu, który zaledwie dwa lata wcześniej zdobywał Złotą Piłkę (a w następnym roku zajął drugie miejsce), który rok wcześniej w pojedynkę doprowadził Italię do finału MŚ i był tam uznany za drugiego najlepszego zawodnika turnieju, będąc też jego drugim strzelcem. Przechodząc do Milanu miał 28 lat, był w sile wieku i był absolutną gwiazdą światowego formatu, jaką dziś jest Messi czy Ronaldo i nie jest to żadną przesadą. A że akurat zaliczył słabszy sezon... Messi też zaliczył, a jego transfer do dowolnego klubu byłby wydarzeniem roku. Bierhoff - koledzy poniżej wyjaśnili, kolejna absurdalna opinia. Ronaldinho - z pewnością przechodząc do Milanu miał najlepsze lata za sobą, ale nie przesadzajmy. 28 lat i nadal nieprzeciętne umiejętności, co zresztą pokazał bardzo szybko. W Milanie z tamtego okresu był niekwestionowaną gwiazdą i w dużym stopniu od niego zależała gra. Robinho - też dziwna opinia. Powiedzmy sobie tak, gracz nie był jakiś bardzo drogi, przychodził i tak w cieniu Zlatana, więc nie traktuję go kompletnie jako wielkiej zachcianki. Ponadto, też można powiedzieć, że były podstawy żeby sądzić, że może on coś dać drużynie. Przychodził do zespołu, którego gwiazdą był Borriello, więc jest to i tak wielki skok jakościowy. W pierwszym sezonie zresztą grał bardzo dobrze, strzelił 15 bramek. W drugim już były kontuzje, ale też trafił 10 razy, co nie jest złym wynikiem, a przynajmniej nie takim, żeby go nazywać nieuzasadnioną zachcianką. No i tak zupełnie na boku, nie wiem skąd opinia, że przychodząc do Milanu był tak strasznie przegrany. Zaliczył bardzo dobry pierwszy sezon w City, będąc ich najlepszym strzelcem. Potem z powodu kontuzji stracił sporo czasu oraz miejsce w składzie, więc zimą pojechał do Brazylii, żeby walczyć o powołanie na MŚ. I tam wygrał z Santosem Puchar Brazylii, strzelając 6 bramek w 9 meczach. Naprawdę był taki przegrany i słaby? Mogę się zgodzić, że Rivaldo, Ronaldo czy Beckham to były takie zachcianki typu marketingowego (przy czym np. Beckham grał naprawdę dobrze).
0
Maximilanista
Maximilanista
6 marca 2014, 13:55
RAYBURN: Wiem, wiem. Czytałem Twoją wypowiedź. ;-) Ale chciałem doprecyzować, zaznaczając jednocześnie, że tak czy owak statystyki ? choć może nie kłamią, jak chce frazes ? to często mówią stanowczo za mało.
0
RAYBURN
6 marca 2014, 13:50
Maxi, zgadzam się z Tobą. Ja jedynie napisałem, że nie powalają, co nie znaczyło, że są złe ;)
0
Maximilanista
Maximilanista
6 marca 2014, 13:41
Nie powiedziałbym ,żeby statystyki Bierhoffa w Milanie były niezbyt imponujące. Średnia wychodzi Niemcowi 0.41 gola na mecz. Dla przykładu George Weah może się pochwalić średnią 0.40, Alberto Gilardino 0.39 ,Pippo Inzaghi 0.36, a choćby Daniele Massaro 0.24... Zresztą, jak chyba wszyscy wiemy, statystyki to nie wszystko. Mówią wiele, ale nie zawsze wszystko. ;-)
0
RAYBURN
6 marca 2014, 13:10
Sorry za dubel Statystyki to oczywiście 91 meczów, 38 bramek. (głupie buźki) widzę, że zanim napisałem posta już mnie Maximilanista wyprzedził, no ale to tylko dowodzi, że coś w tym jest.
0
RAYBURN
6 marca 2014, 13:07
Abyss Bierhoff nic nie dał Milanowi? Wg Ciebie był tylko maskotką? Jego statystyki może nie powalają (91 (38)), ale myślę, że zespołowi trochę jednak dał. Jedynie połowicznie też mogę zgodzić się z opinią o Ronaldinho, który ciągnął słaby Milan przez jeden pełny sezon prawie sam. A połowicznie, dlatego, że TYLKO jeden. Co do reszty w sumie się zgadzam. Co do Puyola... chyba jednak NIE... Tak jak pisze MistrzMALDINI widzę go w U.S.A.
0
dagmara
6 marca 2014, 12:27
ludzie pomyslcie po co nam gosc na rok albo dwa zeby znowu byl potem problem ze niemamy nastepnego ,zaden Puyol szukac kogos kto bedzie gral przez pare lat
0
Maximilanista
Maximilanista
6 marca 2014, 11:59
Abyss: Co do Baggio a nawet Robinho bym (choć z różnych powodów) polemizował, czy się wpisują w prezentowany przez Ciebie kontekst. Ale co do jednego nazwiska muszę już stanowczo zaprotestować. Bierhoff nie był żadnym kaprysem Berlusconiego. Pamiętam, jak wymiatał w Udinese, gdzie był maszynką do strzelania goli. Był wtedy, jeśli chodzi o napastników, celem transferowym numer 2. Absolutnym topem naszej wówczas listy życzeń był gracz Fiorentiny, Gabriel Omar Batistuta. Argentyńczyk rywalizował wówczas z Niemcem o miano króla strzelców Serie A (wygrał Bierhoff), obaj byli wtedy najjaśniejszymi postaciami ligi. Viola nie zgodziła sie (stawiając absurdalne wymagania) na sprzedaż swej gwiazdy, więc kupiliśmy Niemca. Bierhoff już w pierwszym sezonie wygrał nam praktycznie Scudetto. Był nie do zatrzymania dla rywali. Błyszczał nie tylko pod wzgledem skuteczności, co dla wielu było zaskoczeniem.. W ogóle rozbił swietną robotę dla zespołu, absorbował obronę rywali, robiąc tym samym wiele przetrzeni dla swoich partnerów, świetnie współparcował z kolegami (z Leonardo na ten przykład), zawsze mobilizował drużynę, nigdy się nie poddawał. Zespół Zaccharoniego w lwiej części zawdzięczał tytuł mistrzowski niemieckiemu snajperowi. To był dobry transfer.
0
Abyss
Abyss
6 marca 2014, 11:35
Kolejna maskotka dla Silvio... Po co, byli już wcześniej: Baggio, Bierhoff, Rivaldo, Zambrotta, Beckham, Emerson, Ronaldinho, Ronaldo, Robinho. Dosyć tego teatru!
0
coleman
coleman
6 marca 2014, 11:04
A ja jestem za, na rok dwa moze przyjsc tym bardziej ze za darmo. Jak juz od dawna deklarowal ze Milan to jego druga druzyna. Ma sporo bo 35 lat ale ile gral Maldini Costacurda czy dalej Zanetti. Obroncy to nie napastnicy ktorzy szybciej sie koncza. Do tego sciagnac Dorie i niech sie uczy przy weteranie. To najwyzsza pólka absolutny TOP obrońców w historii pilki nożnej. Tylko kontuzje mocno niepokoją, ale za darmo? jeszcze byscie sie zdziwili ze jednak dobrze ze do nas przyszedl jak Van Bommel. Co innego gdybysmy wiedzieli ze Milan ma pieniadze np na Mangale i innych ale nie ma.
0
Dejtfid
6 marca 2014, 10:00
chyba na wielki szit.. Puyol jest za słaby aby pomóc nam w walce na tylu frontach.. nawet jako rezerwowy, wybuchnę śmiechem jeśli kupimy zawodnika który obecnie nie jest w stanie nic dać Milanowi, lepiej już kupić kogoś młodego do obrony ale z mniejszą pensją niż Hiszpana, tylko jest ciekawych zawodników chociaż by ten Umtiti na ŚO, to lepiej brać szrot który nie wiadomo czy nie złapie kontuzji na pół sezonu.. w dodatku w milanlab to Puyol długo by do zdrowia nie wrócił, zresztą jak każdy..
0
pazioni
Moderator pazioni
5 marca 2014, 23:04
To tylko plota i mam nadzieje , że nie przyjdzie.
0
Dryzu1899
Dryzu1899
5 marca 2014, 21:58
gimlord123 widzę strasznie podpadł :D A co do Puyola to zgadzam się z większością wypowiedzi - jak na emeryturę, to nie do nas...
0
gimlord123
5 marca 2014, 20:14
Nagroda. stasq
0
jarek_2389
jarek_2389
5 marca 2014, 19:57
to jakiś żart !? po co On nam ?? Mysli,że w Milanie sobie dorobi do emerytury!? niech siedzi tam gdzie jest!!!
0
mistrzMALDINI
mistrzMALDINI
5 marca 2014, 19:46
Wg mnie idealnym miejscem dla niego będą Stany.
0
gimlord123
5 marca 2014, 19:42
Nagroda. stasq
0
hankawkartonach
hankawkartonach
5 marca 2014, 19:33
Na moje to milan powinien powalczyc o odzyskanie tiago silvy bo tez sie rozglaszal za za milanem teskni itp poza tym przy dobrej bajerze Seedorfa moze i by sie skusil...
0
OnlyACM
5 marca 2014, 19:24
Bądzmy realisatmi... Puyol to mega postać, ale zadne wzmocnienie. Nawet z nim obrona Milanu nie ma nic do zaoferowania drużynie. Jest wielu młodszych zawodników ktorzy chetnie by zawitali na San Siro. Jestem na NIE
0
gacuch
5 marca 2014, 18:25
W sumie kiedyś w odrotną stronę powędrował Albertini . Sytuacja była bardzo podobna do chwili obecnejtylko,że to Milan był na topie a Barca można by powiedzieć ,że była w kryzysie. Sportowo wiele Barca nie zyska ale być moze na innej płaszczyźnie . Kto wie może właśnie takiego zawodnika Milanowi potrzeba . Wy też odczuliście lekki sarkazm autora czytając ten post ??
0
Cactus
Cactus
5 marca 2014, 17:55
Wielki piłkarz, wielka kariera i legenda Barcelony....jednak mimo tego nie widzę Carlesa w koszulce Milanu. Po pierwsze wszyscy widzimy jak kruchym zdrowiem dysponuje od pewnego czasu Puyol. Niegdysiejsza podpora obrony Blaugrany i reprezentacji Hiszpani, obecnie więcej czasu spędza u lekarzy niżeli na zielonej murawie. To zdecydowanie nie pomaga jego kandydaturze do gry w czerwono-czarnych barwach. Wystarczająco dużo mamy własnych problemów ze szklanymi graczami, żeby ściągać do siebie kolejnego, mimo iż wielkiego to jednak często kontuzjowanego gracza. Poza tym Hiszpan na pewno nie zejdzie poniżej pewnego pułapu zarobków, co przy naszych obecnych możliwościach finansowych, stawia całą sprawę w wątpliwym świetle. Chociażby i tylko na rok, ale jednak jego pensja trochę kasy z klubowego sejfu z pewnością wyciągnie. Zastanawia mnie także rola jaką Carles miałby pełnić w Milanie. Podstawowy stoper? Nie sądzę. Nie to zdrowie, nie te lata. To może zmiennik dla podstawowej pary środkowych obrońców? No ok, ale dalej nie to zdrowie, nie te lata i dodatkowo pewnie spore pobory jak na piłkarza, który miałby ratować sytuację w obronie, gdyby któryś ze stoperów doznał urazu. Podobnie jak Maximilanista, uważam, że Puyol dogra sobie do emerytury w lidze w której będzie raczej wabikiem dla kibiców i atrakcją marketingową rozgrywek. Jego wielka kariera po prostu powoli dobiega końca.
0
Kuszu
Kuszu
5 marca 2014, 17:54
Na rok to bym go chciał 4-5 lat temu teraz srogie NIE !
0
rafal996
rafal996
5 marca 2014, 17:45
Maximilanista Różnica między nami jest chyba tylko taka, że ja go nie do końca traktuję jako zawodnika ;) Oczywiście, że liczenie na wielkie korzyści z niego byłoby żałosne, sądzę że nikt w Mediolanie by tak nie myślał. Bardziej chodzi mi, tak jak się wyraziłem, o maskotkę i nazwisko do klubowej galerii sław. A całkiem przy okazji mógłby też coś tam dać sportowo. Pamiętajmy, że on by przyszedł za darmo i zapewne z niewielką pensją, bo dla pieniędzy to by wyjechał do egzotycznej ligi. Co do kosztów, to zwrócą się w przysłowiowych koszulkach, wszak nawet jeśli we Włoszech niewielu kibiców je kupi (a myślę, że mimo wszystko nie byłoby źle), to jest jeszcze rynek światowy. Puyol to człowiek z wielkiej Barcelony, poziom popularności jest dziś niebotyczny. Więc tak jak mówiłem, na pewno byśmy na tym nie stracili, możemy tylko zyskać. Chociaż oczywiście należy oddzielić kwestię jego ewentualnego przyjścia od spraw wzmocnienia zespołu. Potrzebujemy dobrego stopera i tu trzeba kogoś zupełnie innego, niż emerytowana maskotka. Tak sobie teoretyzuję na jego temat, ale tak naprawdę nie jestem żadnym zwolennikiem takiego ruchu. Po prostu uważam, że by nie był zły.
0
gorylmagila
gorylmagila
5 marca 2014, 17:21
Żadnego Puyola w barwach Milanu.
0
Hali1550
5 marca 2014, 16:58
Na jeden sezon góra dwa i do tego bardzo mała pensja i może przyjść :) Podobno PSG stara się o Isco a jego cena to 20 mln .... myślę że Milan też powinien o niego powalczyć ;)
0
waldo
5 marca 2014, 16:57
Vidić jest 3 lata młodszy od Puyola. Doświadczenie mają obydwaj. Nie skłaniałbym się jednak ku transferowi tak jednego, jak i drugiego. Obydwaj są dość kontuzjogenni, także istniałoby ryzyko (w Milanie dość duże) kontuzji. Przykład z Pirlo myślę, że celny. Chodzi tu o czynnik sukcesów. Andrea zdobył z Milanem wszystko, przez co sportowo w tym klubie mógł czuć się spełniony. Wtedy myślę, że już nie ma takiej motywacji do gry, jak była wcześniej. Ten przykład również pasuje mi do Xaviego, gdzie wg. mnie zmiana otoczenia mogłaby mu pomóc, bo on również wygląda na wypalonego zawodnika. Ten przykład trochę burzy mi reprezentacja Hiszpanii, ale jednak nadal obstawałbym przy tym. Zmiana otoczenia to jest zawsze nowe doświadczenie - nowa kultura na miejscu, język, obyczaje. 0 sukcesów z tym klubem, co powinno motywować do pracy, także pod tym względem Puyol mógłby wypalić. Z drugiej strony przykład z Nestą też jest trafny, on byłby lepszym wzorem i mentorem. Ja jednak jestem ciekaw innych, mam nadzieję ciekawszych, kandydatur jak Carles.
0
Maximilanista
Maximilanista
5 marca 2014, 16:40
Szulaj22: Pod niektórymi wzgledami na plus, pod inymi na minus. ;-) Zależy jak na to patrzeć. Opinie są podzielone. Ale, podkreślę, ja nie oceniłem w mojej poprzedniej wypowiedzi (negatywnie czy pozytywnie) roli, jaką odegrał w Milanie Ronaldinho. Oceniłem jedynie jako ryzykowny i nieco desperacki sam pomysł zatrudnienia Brazylijczyka, a więc sytację poprzedzającą przygodę Ronniego na San Siro, nie zaś jej przebieg.
0
Kicaj
5 marca 2014, 16:32
Rivaldo podobno jeszcze z synem gra gdzies to moze przyjdą w pakiecie
0
Szulaj22
Szulaj22
5 marca 2014, 16:28
Maximilanista koniec końców transfer Rnaldinho można uznać na plus.
0
Maximilanista
Maximilanista
5 marca 2014, 16:21
rafal996: Polemika z Tobą to czysta przyjemność. ? Zawsze przemyślana wypowiedź, zawsze argumenty na podorędziu. ;-) Z pierwszym akapitem zgadzam się w pełni. Z ostatnim też (broń Boże nie robię tragedii z tego, że Inter ma Vidića. Najczęściej funkcjonje taka iluzoryczna wizja, że jak ktoś przyjdzie do nas, to niewypał, ale jak pójdzie gdzie indziej, to w sumie szkoda, że nie do nas ;-) Ja temu nigdy nie ulegałem). Ale z drugim akapitem nie zgadzam się. Oczywiście, że co innego być tłem w swym macierzystym klubie, gdzie jest się legendą, a co innego grać tę nie zawsze wdzięczną rolę w nowym otoczeniu. Tyle że ja za o wiele korzystniejszą wizerunkowo uważam opcję numer 1. Zostajesz tu, gdzie byłeś Bogiem, gdzie zawsze będziesz miał posłuch, szacunek, miłość fanów; tutaj nie musisz niczego udowadniać, bo każdy wie, ile dałeś z siebie, i jak bardzo trzeba Ci być wdzięcznym. Natomiast idzie Puyol do takiego Milanu (wcale nie jako gwiazda ? to nie Ronaldinho, nawet nie Rivaldo, nie można mieć złudzeń , że od strony sportowej pomoże on wejść zespołowi na wyższy poziom) i kibice (biorąc pod uwagę nasze doswiadczenia z wypalonymi w Barcelonie zawodnikami) raczej nie będą patrzeć na niego z entuzjazmem (przynajmniej lwia ich cześć ? co widać w mikroskali tego serwisu). Raczej będą się krzywić, raczej nie pokochają kogoś, kto już na zawsze będzie symbolem wielkości innego klubu.Bo kibice mogą nie zrozumieć, dlaczego dwa lata temu nie zatrzymano w tej samej roli, roli mentora, Nesty ? symbolu tego klubu i jego lat świetności. Dla takiego De Sciglio, dla takiego El Shaarawy?ego, dla takiego ? przede wszystkim ? Balotellego na pewno bardziej wiarygodnym autorytetem byłby Sandro, którego, jako młodziutcy Milaniści, musieli uwielbiać i czcić. Puyola niekoniecznie. Kibice mogą nie zrozumieć, dlaczego klub wypycha będącego w pełni sił i umiejętności Mexesa, który w formie może dać zespołowi dużo wiecej niż zdrowy Puyol (mówię o przyszłym sezonie), który zdrowy wcale często być nie musi. Ja uważam, że szukanie zbawienia w Rivaldo czy nawet w Ronaldinho było nie tylko ryzykowne ale i co nieco desperackie. Szukanie nowego mentalnego lidera w osobie Puyola ja odebrałbym jako jeśli nie (nie chcę używać słów o zabarwieniu pejoratywnym w odniesieniu do piłkarza, którego tak bardzo szanuję i klubu, który kocham) żałosnym, to na pewno nieco komicznym.
0
stary_boss
stary_boss
5 marca 2014, 16:09
prwadziwa legenda Barcelony niestety kontuzje daja sie we znaki zreszta zobaczymy co będzie po sezonie odejdzie Mexes, Silvestre, Zacardo więc będzie troche luźniej w szeregach obrony tylko pytanie czy bedzie nas stać na opłacanie ostatnio notorycznie kontuzjowanego zawodnika
0
rafal996
rafal996
5 marca 2014, 15:54
Ja myślę, że tam wchodzą w grę jakieś zakulisowe rozgrywki. Coś jak z naszym Mexesem, który pojawi się na boisku chyba dopiero jak połamią się wszyscy stoperzy łącznie z Primaverą. Mam w ogóle wrażenie, że w Barcelonie kiepsko się dzieje, przyszedł spodziewany kryzys, z wielkiej rodziny robi się powoli coraz większy smród. Przerabialiśmy to w Milanie dopiero co, jeszcze do końca się nie otrząsnęliśmy. Dlatego legenda klubu podejmuje tak dziwną decyzję. Co innego być tłem w macierzystym klubie, gdzie się zawsze odgrywało wiodącą rolę, a co innego przyjść jako autorytet do innego wielkiego klubu. Byłby w Mediolanie traktowany jak ogromna gwiazda, ze wszystkimi honorami i zdaje sobie sprawę, że nie może już na to liczyć w Barcelonie. Że ma ambicje sportowe? To tylko lepiej. Widzieliśmy jak zmiana klubu podziałała na Pirlo. Puyol w formie zjada na śniadanie całą naszą obecną obronę, taka jest smutna prawda. Jasne, że rozwiązanie krótkoterminowe. Tyle, że w ogóle nie traktuję tego jak rozwiązanie. Raczej jak zagranie marketingowe, nowa maskotka i ambasador drużyny, nazwisko do galerii sław. Na takim transferze nie da się raczej stracić. Oczywiście nie upieram się, że to super sprawa, traktuję to obojętnie. Ale nie będę na pewno bojkotował w razie czego, raczej się ucieszę. Zresztą... dopiero co podobnie mówiono o Vidiciu, że po co w Milanie, że emeryt, że bez formy. Teraz jak jest on w Interze już zaczynają się żale, że nie u nas. Bym się śmiał jak by Puyol trafił np. do Juve i był tam kolejnym strzałem w dziesiątkę.
0
milanello1982
5 marca 2014, 15:43
Vidić w INTERZE ...
0
Maximilanista
Maximilanista
5 marca 2014, 15:42
Z tego, co ja słyszałem to Puyol jest rozczarowany spadkiem swoich notowań w zespole, czuje się niepotrzebny. Ciężko mu się pogodzić ze skazaniem go na ławkę rezerwowych. Oczywiście język dyplomacji obowiązuje, to mówi Carles o zbyt wielkich obciążeniach w Barsie, o długim sezonie w Primera Division, wyczerpującej Lidze Mistrzów, o zbieraniu nowych doświadczeń (w jego wieku ? sic!) za granicą... Chyba że jest tam jakiś ukryty konflikt z Martino, może z zarządem? Jakieś niedopowiedzenia, pretensje, niesnaski? Tylko w takim wypadku zrozumiałbym taką ewentualność, że Puyol opuściłby Barcelonę, by gdzie indziej również odgrywać pod względem sportowym poślednią rolę, być elementem boiskowego tła...I tylko szykować się do nowej (jakiej?) roli...W otoczeniu, które jest mu obce, z dala od środowiska naturalnego (czytaj: Katalonii). Będę się upierał przy swoim: wolę już Zaccardo. Nie ma charyzmy, nie jest piłkarzem wybitnym, ale doświadczony, solidny, a gwarantuje większą liczbę występów w razie konieczności niż notorycznie kontuzjowany Hiszpan. Myślę, że tej drużynie należy życzyć przede wszystkim zdrowia. A lidera trzeba kreować lub szukać wśród tych, co mogą nie tylko pod względem mentalnym, ale i sportowym wieść prym w tym zespole...
0
Oxidosis
Oxidosis
5 marca 2014, 15:41
Do mnie argumenty mówiące o Puyolu jako wielkim autorytecie kompletnie nie przemawiają, rzekłbym, że są dosyć naiwne. Puyol przecież jakby chciał być pół członkiem sztabu, to zapewne zostałby nim w swoim obecnym klubie. A nie wiem również, jaki Puyol miałby wpływ na naszych zawodników których część jest bez ambicji, wiary w siebie czy woli walki... nie oszukujmy się, umiejętności nie da się przeskoczyć a Puyol na pewno nie byłby osobą, która by tą drużynę ustawiała. Mamy Seedorfa, również autorytet dla młodszych piłkarzy, tym bardziej patrzenie na Puyola pod względem tego co może wnieść do naszej szatni jest bez sensu.
0
waldo
5 marca 2014, 15:28
Ja również jestem na nie - to byłoby krótkoterminowe rozwiązanie. Nie ma co się spieszyć z tym transferem, można spokojnie poczekać do lata i wtedy zobaczyć, jak się będzie rozwijać sytuacja na rynku obrońców. Ja wolałbym kogoś innego, no ale akurat jego właśnie Milan może wziąć, za co pewnie będziemy musieli być wdzięczni wielkiemu prezydentowi :) Zobaczymy
0
DaRo_7
DaRo_7
5 marca 2014, 15:26
Nie wiem co o tym myśleć :P Z jednej strony znakomity obrońca i jeśli prowadzi się podobnie jak Maldini czyli profesjonalnie to może jeszcze pograć na niezłym poziomie kilka lat, z drugiej strony te jego obecnie ciągłe problemy z kolanem. Szkoda, że nie zawalczyliśmy za bardzo o Vidicia, który idzie do Interu, a jest 3 lata młodszy. Brakuje trochę właśnie takiego autorytetu w obronie :P Jeśli dołączy do nas to się ucieszę, a jeśli nie to nie będę rozpaczać :P
0
Maximilanista
Maximilanista
5 marca 2014, 14:53
rafal996: Tyle że zdaje się, iż Puyol ma jeszcze ambicje grać i regularnie bywac na boisku, aniżeli stać w rozkroku między zapleczem a placem gry. Gdyby było inaczej, raczej zostałby w Barsie, kontynuując tam swoją rolę mentora i nauczyciela młodych, i szykując się do jakiejś funkcji w sztabie klubu, w którym spędził całą swoją karierę.
0
ACstach
5 marca 2014, 14:43
niech lepiej Costacurte, Neste i Maldiniego wezmą.
0
rafal996
rafal996
5 marca 2014, 14:43
A ja po dłuższym zastanowieniu jestem na tak. Oj, zmienne są te Wasze opinie. Jeszcze niedawno wielu kibiców Milanu chciało powrotu Pirlo, zaledwie rok młodszego od Puyola. Nikt się specjalnie nie dziwił, kiedy krążyły plotki, że chętnie go weźmie też Real. A teraz nagle Puyol taki zły? Przecież to by był bardziej transfer - symbol, oddanie czci legendzie, a zawodnik byłby moim zdaniem pół piłkarzem, a pół członkiem sztabu. Jego doświadczenie i ogranie jest nie do przecenienia, podobnie jak umiejętności. Nikt nie mówi, że ma być filarem obrony Milanu, ale w momencie kiedy cierpimy na dramatyczny brak autorytetów i nie mniejszy brak jakości, w momencie kiedy mentorem stoperów ma być Bonera (!), to takiego Puyola powitałbym z otwartymi ramionami. Pozbądźmy się Zaccardo i Silvestre (a zapewne też Mexesa), a za nich niech przyjdzie Puyol. Czy będzie grał, czy działał swoim autorytetem z ławki, to bez różnicy. W Milanie nie ma dziś wystarczającej ambicji, woli walki, wiary w siebie, charyzmy, genu zwycięzców, a to wszystko reprezentuje sobą Puyol, nawet emerytowany. Na rok, za darmo, z zapewne bardzo obniżoną tygodniówką? Bardzo chętnie. A potem niech kończy karierę na San Siro i dołącza do sztabu.
0
acmlypa
5 marca 2014, 14:15
Czas wypłacać emeryturke xD
0
milanello1982
5 marca 2014, 14:13
szrot !
0
WicioACM
5 marca 2014, 14:10
Beka, beka, beka :)
0
dagmara
5 marca 2014, 13:33
BEZ JAJ DOM STARCOW TO DO CHIN
0
Maximilanista
Maximilanista
5 marca 2014, 13:29
Jemu już drowie nie pozwala grać na poziomie, do jakiego przyzwyczaił. A w Milanie (jakby tu eufemistycznie to ująć) ludzie raczej nie zdrowieją raptownie. Nawet czasem dzieje się zupełnie przeciwnie.Nie, ja byłbym na nie. Ale wydaje mi się, że Carles wybierze kierunek bardziej wycieczkowo ? emerytalny: USA? Brazylia? Może nawet Chiny lub Australia? Życzę mu jak najlepiej, bo go po prostu cenię, szanuję i lubię.
0
Gattuso888
Gattuso888
5 marca 2014, 13:23
nie dziękuje
0
mateuszsz
5 marca 2014, 13:06
To już wole Neste...
0
kopa
5 marca 2014, 13:01
Hahahah weźcie jeszcze Romario :))))
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się