Nie nadchodzi, raczej przeminął.
Mam wrażenie że Adriano zmienia się w zadufanego w siebie błazna, który myśli że jedynie on ma dobre pomysły.
Niestety to nie te czasy, trzeba świeżej krwi a nie starych śniętych śledzi.
Chodziło mi o to, że nadchodzi czas jego odejścia.
Profesjonalne dziennikarstwo? Z zawodu jestem kim innym, to raz. A dwa, nie podoba się? Jutro chyba wiatr ma wiać z innego kierunku, także śmiało ;)
stasq