Śmiejcie się ale mi poleciała łezka ...
Gattuso i Inzaghi w mojej okolicy nikt nie jest za Milanem, nigdy nie wypierałem się tego, że jestem za Rossoneri.
Wszystko co opisane w tym felietonie to prawda, może nie wszyscy moi znajomi lubią Milan i sposób jego gry, ale zawsze przyznają racje, że takich piłkarzy jak Baressi Maldini Cafu Gattuso Inzaghi Sheva, Seedorf ze świecą szukać. Ich charakter kształtował kariery jednak doszli oni na sam szczyt według mnie.
0
karolek_846ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-01-15
30 listopada 2011, 12:24
Świetna lektura!
0
Oxidosisostatnio aktywny: More than a week ago, 2025-04-27
29 listopada 2011, 14:39
Genialny felieton.
Jeżeli chodzi o piłkę nożną, moim idolem, był, jest i będzie Pippo. Dla mnie ta osoba to fenomen, zawodnik jedyny w swoim rodzaju, mimo ogromnych braków umiejętności do najlepszych ma coś, czego nie mają inni i dzięki temu jest tym, kim nie będzie nikt inny.
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
28 listopada 2011, 16:46
Przepraszam, że napisałem nazwę naszej ukochanej drużyny małą literą - to jeno nieuwaga i pośpiech.
A jeszcze chciałem się odnieść do osoby mojego ziomka, pana Szpakowskiego. Jednym z najlepszych polskich komentatorów to on raczej nie jest. Jego wielką zaletą jest entuzjazm, umiejętność tworzenia nastroju, podgrzewania emocji. I tak na mnie działał przez wiele lat, bo w schyłkowej komunie i na początku lat 90tych jego główną alternatywą był człowiek - robot, Andrzej Zydorowicz, który utkwł mi w pamięci, bo często rozwodził się nad urodą młodych piłkarzy, jakoś lubił tych przystojniejszych. ''Ten młody dziwiętnastolatek'' -zwykł mawiać, a ja zastanawiałem się, czy dziewiętnastolatek może być stary. Ale monotonne, długachne dygresje Zydorowicza zabijały częstokroć dramaturgię toego czy owego meczu, dlatego o niebo wolałem pana Szpakowskiego, który gwarantował przynajmniej wiele emocji. Ale z czasem jego ignorancja, jego kompletny brak orientacji w temacie, jego permanentne przekręcanie nazwisk, jego notoryczne mylenie osób i faktów tak mnie dekoncentrować zaczęło, że staram się unikać meczy przez niego komentowanych. A Mundial w RPA pan Darek zepsuł mi strasznie, paląc niemal każde zawody, jakie podczas tego turnieju sprawozdawał nam, biednym telewidzom.
Ale to taka dygresja tylko, wzorem pana Zydorowicza:-)
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
28 listopada 2011, 16:19
Z całej wymienionej trójki najbardziej lubię Rino. Jest on dla mnie przykładem tego, że mozna zostać wielkim piłkarzem nie będąc geniuszem technicznym, łowcą goli czy kreatorem gry. Czasem wystarczy ogromne serce, wielka ambicja i ciężka, ciężka praca - oraz oczywiście określone cechy charakteru. Gattuso na zawsze pozostanie jednym z moich ulbieńców.
Pippo oczywiście podbił moje serce szybko po przybyciu na San Siro. Ale gdy grał jeszcze w Juve nie trawiłem go strasznie. Był to czas, gdy Inzaghi bardzo często wywracał się w ''jedenastce'', wymuszał rzuty karne lub usiłował to robić. Poza tym bardzo często kłócił się z arbitrami, kiedy tylko tacił piłkę, zarzucał sędziom, że był faulowany, itp. Przyznaję, że nie lubiłem go i z tej racji, że nie darzę sympatią Juventusu, a Pippo wielokrotnie zapewniał Bianconerim ważne punkty w końcówkach spotkań. Z wiekiem dojrzał, a w Milanie mogłem w końcu docenić jego niesamowitą ambicję, wolę walki i niespotykany wprost entuzjazm.
A za Zlatanem nie przepadam. Nie jest dla mnie osobowością. Jest oczywiście bardzo wyrazistą postacią, ale raczej z racji wielkich umiejętności i wielu negatywnych zachowań, humorów, kontowersyjnych wypowiedzi. Ale charyzmy to on według mnie nie ma. I nie ma zadatków na lidera, choć aspiracje takie od zawsze miał. Jest on jednak zbyt chimeryczny, zbyt humorzasty, zbyt chwiejny emocjonalnie, by móc być przywódcą. Bo osobnik alfa jest dla grupy gwarancją tego, że zawsze, nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach, będzie działał dla dobra tej grupy, że zawsze poprowadzi ją właściwą drogą. Ibra takiej gwaracji nie daje...
Ale z formy strzeleckiej Zlatana oczywiście się cieszę, i cieszę się, że jest zawodnikiem naszej druzyny. Jednakże osobowością to on dla mnie jest dość mikrą, a i symbolem milanu nigdy raczej dla mnie sie nie stanie.
Felieton pełen błędów językowych:
1. w cale a w cale
2. bardziej ciekawszą
3. nie jest zaletom
4. anty fan
Znalazł się także jeden błąd rzeczowy:
Najpierw jest mowa, że Zlatan wraz z przyjściem do Milanu zaczął się zmieniać (do tego jest przytoczony cytat, który ukazuje zmianę w mentalności Ibry) a dwa zdania później autorka stwierdza, że Zlatan mentalnie nigdy się chyba nie zmieni.
Generalnie bardzo dobry felieton. Z jego treścią zgadzam się niemal całkowicie, bo jednak uważam, że to Inzaghi jest tym zawodnikiem, który najlepiej potrafi poderwać Milan do walki o zwycięstwo.
http://www.youtube.com/watch?v=4Ull-6rE8ZY
Najpiękniejsze bramki Kevin Prince Boatenga :)
Mam nadzieję, że Boateng będzie jeszcze większą osobowością niż nasi weterani :D
A propos Ibry, na onecie teraz przeczytałem, że od 2004 roku zawsze gdzie jest, tam jego drużyna zdobywa mistrzostwo swojej ligi :)
0
Blady19921002ostatnio aktywny: Więcej niż 9 miesięcy temu, 2024-08-18
28 listopada 2011, 14:00
Świetny felieton, gratulacje!
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
28 listopada 2011, 13:48
Rewelacja.
Nie ma czego się przyczepić właściwie w 100% oddana charakterystyka tych trzech piłkarzy.
Nie każdy mógłby zostać bohaterem felietonu, niektórzy są jeszcze za młodzi i zbyt mało osiągnęli. Ta trójka zdecydowanie zasługuje mają wielkie doświadczenie w swoim fachu. Brakuje mi tylko Nesty w tym gronie ;)
Przyczepie się trochę do Zlatana i jego gry w Barcelonie. Nie zgodzę się ze słowami, że jego sezon w Katalonii był nieudany. Zlatan strzelał średnio chyba co w drugim meczu, strzelił zwycięskiego gola w GranDerbi i miał duży udział w tym, że Blaugrana sięgnęła po mistrzostwo.
Z góry wiedziałem, że Ibrahimovic i Barcelona to nie będzie długa przygoda. Szwed kompletnie nie pasował do gry jaką preferują Katalończycy. Zaaklimatyzowanie w zespole chyba też nie było skoro w swojej biografii obrażał piłkarzy jak i Guardiole.
MetalMachineostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-04-09
28 listopada 2011, 13:10
Po ostatnim felietonie, zastanawiałem się czy będziesz w stanie umieścić poprzeczkę wyżej. Udało Ci się, felieton genialny, świetnie czyta :).
3 niezwykłe na swój sposób osobowości. Każdy ma własny unikatowy temperament i umiejętności. Jeżeli miałbym wybrać tego jednego, to umieściłbym wszystkich na piedestale. Ibra jest z nami dopiero drugi sezon a już zaskarbił sobie miłość pośród najzagorzalszych kibiców. Gattuso swoją zawziętością i walecznością przypomina Spartan. Twarz cieszącego się Inzaghiego po zdobyciu gola nie odbiega od facjaty nastolatka, który strzelił swoją najpiękniejszą bramkę. Trzy oryginalne osobowości, dzięki którym me serce do końca będzie już czerwono-czarne :)