Abdyss moim zdaniem Yepes zagrał solidnie zaś niespodziewanie Silva nerwowo,bez przesady z tym Robinho coś tam się starał ,karny w połowie jego zasługi nie można oceniać występu jednym strzałem.Ibra też coś mu nie siedziało na nodze i nikt nie mówi by go sprzedać.Dziwnie się czyta niektóre wasze komentarze w jednej chwili tutaj ktoś jest Bogiem w drugiej pośmiewiskiem
wygrywamy 4-0 to od razu brawo taka gra zawsze i wszystko nasze jestesmy nie do pokonania ... Genoa zawsze trudny teren ... wiadome było ze tutaj nie bedzie tak łatwo nie ma co się żalić nie gramy źle a tutaj poszlo nam gorzej ale liczą sie 3 pkt i nie powinniśmy rozpaczać
Całe to spotkanie miało w sobie tyle dramaturgii, co druga połowa meczu z Chievo . Ciężko się to oglądało. Szczególnie toporny był okres po strzeleniu drugiej bramki, kiedy to nasi mistrzowie w spacerowym tempie chcieli dograć spotkanie do końca - chyba zapominają, że gra się dla kibiców, a ostatnie minuty meczu były kpiną z fanów - nie dziwi mnie, że coraz mniej ludzi przychodzi na stadiony we Włoszech, też nie uśmiechałoby mi się wydawanie pieniędzy na oglądanie takiego padła. Ambrosini, Antonini, Robinho - to piłkarze, których nie chciałbym oglądać już nigdy więcej w barwach Milanu, dno. Cieszż rzecz jasna trzy punkty, ale styl w jakim je wywalczyliśmy jest wielce niezadowalający.
A jednak obstawiłem 0-2 w typerze.Więc 3pkt do Mediolanu i do mnie:)
0
Abyssostatnio aktywny: Więcej niż dwa tygodnie temu, 2025-04-20
2 grudnia 2011, 22:52
Koniec. Średni mecz w wykonaniu Milanu. Amelia nie miał zbyt wiele do roboty. Obrona: Antoni dużo błędów, Silva na swoim poziomie, Yepes nerwowo, dzisiaj zagrał słabo, Abate w ogóle niewidoczny. Nocerino najlepszy w drugiej linii. Aqua niczym nie zachwycił, Prince asysta nawet dobrze. Ambro - dziad, szkoda słów. Ibra trzyma poziom, wywalczył karnego. Robinho - jeden z najsłabszych na boisku razem z Ambrosinim. To co Allegri robi z Taiwo i Faraonem jest niedorzeczne. Mam nadzieję, że w następnym meczu zobaczymy Pato i Bommela od początku bo w to, że zagra Taye czy Szary nie wierzę.
jogo bonito mialn,
jak dla mnie zalosny jestes mowiac cos o robinho.
Swietny z niego pilkarz, dobry drybler, moze nie ma dobrego wykonczenia, ale gra poezje w pilce noznej,
Pewnie bys chciual byc taki utalentowany jak on!
hehehe też chciałem to napisać, że Saary piłki nie może dotknąć, bo wszedł w momencie, gdy już praktycznie tylko wyniku trzeba pilnować:)
hahaha ledwo co się mecz zakończył, a już tabela uaktualniona:)
Są 3 punkty i jest impreza. Gra jak gra....były lepsze i gorsze momenty, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy ten mecz. Czekamy co zrobi reszta peletonu.
Plan wykonany.
3 pkt są , na 0 z tyłu.
Forza Czerwono-Czarni.!
P.S. Sądzę że to właśnie w tej kolejce zdobędziemy fotel lidera.Pozdrawiam!
0
2 grudnia 2011, 22:51
Koniec wyjątkowo słabiutkiego meczu. Mam nadzieję, że to tylko jeden raz nam taką niemiłą niespodziankę zrobili. Ważne zwycięstwo bez Van Bommela i Pato. W tym sezonie gra na wyjazdach jak na razie nam nie służy. Dobrze, że na zero z tyłu. Mamy fotel lidera przez kilkadziesiąt godzin i to się liczy.
Pozdrawiam i dobranoc wszystkim.
najważniejsze że udalo się wygrać na trudnym terenie ! lepiej zagraliśmy we Florencji i zremisowalismy a tutaj 3 pkt ;] gdyby nie robinho to nie musielibysmy do samego konca prawie drżec o wynik ale zwyciestwo najważnieszje
FORZA MILAN