Mamy trochę gotówki, więc w końcu będzie o czym rozmawiać, choć jak na mój gust ten transfer wydaje się coraz mniej prawdopodobny.
Magik mercato mówi jedno, a robi zupełnie coś innego (vide 'Balotelli zostaje na 99,8%'), z Cercim może być podobnie. Mam wrażenie, że jedyną osobą żywotnie zainteresowaną tym transferem jest Pippo, a zarówno Berlusconi jak i Galliani nie pałają zbyt wielką miłością do Cerciego. Coś mi się wydaje, że w ostatnich dniach mercato czeka nas niemałe zaskoczenie, jakiś królik z kapelusza... może Podolski?
Chyba najdłuższa i najbardziej nudna saga transferowa ostatnich lat. Niech on w końcu odejdzie dokądkolwiek - do Milanu, Atletico czy Lecha Poznań - już nie nadążam z czytaniem news'ów o nim :P