Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
Inter ma szczęście ,że mimo słabej gry zajął pierwsze miejsce i zagra ze słabszym przeciwnikiem i w dodatku rewanż na SS.Milan i Napoli drugie miejsce lecz więcej nie dało się ugrać z Barcą czy Bayernem.
Jeśli w dalszym ciągu liga hiszpańska będzie się rozwijała w kierunku, w którym aktualnie podąża, czyli supremacji dwóch zespołów i marginalizacji pozostałych, to ten biedny Real i Barcelona narobią punktów, które ledwie starczą na ich kwalifikacje. Śmieszne są tezy głoszące, że liga hiszpańska jest najlepsza na świecie, a prawda jest taka, że poza czołowymi zespołami, ta liga jest piekielnie słaba. Ja jestem szczególnie dumny z Napili, które wyszło z grupy, z której raczej ani Inter, ani Milan by raczej wyjść nie dały rady. Inna sprawa, że najsłabszym ogniwem City jest trener, co znacznie ułatwiło Neapolitańczykom awans. W obecnym sezonie w ćwierćfinale może nie być żadnej angielskiej ekipy - słaby Arsenal i Chelsea grająca praktycznie bez trenera, bo ciężko obecnego szkoleniowca Londyńczyków takowym nazwać, patrząc na osiągnięcia i skład jakim dysponuje.
Sacharr
jesli dobrze zrozumiałem informacje na jednym z portali to właściciele PSG i City są rodziną także przerzucić między klubami piłkarza będzie łatwiej.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż 6 miesięcy temu, 2024-05-25
9 grudnia 2011, 12:48
Odpadnięcie takich gigantów jak oba Manchestery cieszy, na pewno robi się przez to ciekawiej w tej nieco już zastygłej Lidze Mistrzów. Ale nie przyłączam się do tej ogólnej euforii, która panuje z tego powodu. Premiership to wciąż najsilniejsza liga świata, i będzie tak jeszcze długo. Nie zmieni tego nawet odpadnięcie (bo jest to przecież możliwe) Arsenalu i Chelsea w 1/8. Ten sezon to ewenement, i nie odbierałbym go raczej jako początku zmierzchu potęgi angielskiej piłki klubowej. City zapłaciło frycowe (zresztą, klątwa ciążąca na Mancinim trwa w najlepsze; jeśli za rok The Citizens równie szybko odpadną z tych elitarnych rozgrywek, szejkowie odstrzelą Roberto w okamngnieniu. a że historia lubi się powtarzać, może sięgną po Mourinho:-) ), United ostatnio regularnie dochodziło do finałów, kiedyś musieli się potknąć. Ale w ostatnich latach to angielskie kluby zdominowały Europę, i jeszcze chyba trochę czasu minie, nim się to zmieni. Ale ten sezon może należeć do Realu...
W każdym bądź razie na pewno odpadnięcie takich potęg jak Manchestery działa na korzyść...wszystkich innych:-) Milanu również. Może być ciekawie, a jeśli przebrniemy przez tę magiczną 1/8...Kto wie? Może zajdziemy dalej niż Schalke w poprzednich rozgrywkach:-) ?
Wracają powoli stare dobre czasy :)
P.S. Gdzie najlepiej obstawiać mecze ?
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 5 lat temu, 2019-06-15
9 grudnia 2011, 12:07
rafal996
Do 1/8 jeszcze daleko Inter do tego czasu powinien się już poprawić w grze, a patrząc na jego potencjalnych rywali w fazie pucharowej w ciemno można stawiać, że będzie faworytem w dwumeczu. Może trafić tylko na Basel, Lyon, Zenit, Beyer, OM każdy zespół jest jak najbardziej w ich zasięgu.
Napoli na pewno nie zagra z Bayernem, jeśli nie trafi na jakiś Hiszpański zespół wcale nie są bez szans na awans. Pokazali w grupie, że potrafią ograć silny Angielski zespół, a z Benfica czy Apoelem raczej byliby faworytem.
No i Milan tutaj jak już mówiłem byle nie Real.
Jak dobrze losowanie się ułoży nawet 3 Włoskie zespoły mogą wylądować w ćwierćfinale i to byłby ogromny sukces :)
Dobry wynik Włochów, ale zobaczymy w następnej rundzie. Tak naprawdę z obecną formą Inter nie ma czego szukać w LM, Napoli i Milan to zależy od losowania. Jeśli dwa z trzech zespołów przejdą dalej, to będzie ogromny sukces.
W dalszej części wywiadu Galliani mówił, że klub interesuje się Maxi Lopezem, ale głównym wyborem jest Tevez. Czyli raczej tylko 1 napastnik dojdzie w styczniu.
Zresztą po Carlitosa zgłosili się szejkowie od Leonarda z PSG :)
dokładnie tak.
Podobna punktacja ma zachęcić słabsze drużyny do walki w LE.
To że Włosi cienko punktują w LE jest zasługą tylko i wyłącznie samych Włochów, bo obserwując niektóre ekipy mam wrażenie że robią łaskę że tam w ogóle grają.
Legia, Wisła czy wcześniej Lech toczyli pianę z pyska żeby ugrać jak najwięcej. Umiejętności nie starczy na półfinały czy finał ale walczą i nie narzekają.
To samo dotyczy drużyn niemieckich.
Drugie trofeum również pobudza do walki, tylko leniwi nie chcą o nie powalczyć. Spadek włoskiej ligi w rankingu jest zasłużony.
Platiniego mozna troche zrozumiec, gdyby za LE nie dawano takiej samej ilosci punktow to wszyscy by ja olali i Legia moglaby wygrac LE.
Natomiast rzeczywistosc jest troche inna - wloskie kluby sie nie przykladaja do LE, najsiliniejsze angielskie tez nie (Tottenham i pewnie zrobia to MU i MC). W zwiazku z powyzszym UEFA tak naprawde zamiast wzmocnic LE oslabia LM, bo zamiast 4 druzyn z Wloch graja 4 z Niemiec.
Ja tam do końca zadowolony nie jestem. Mogliśmy wygrać z Bate i Viktorią. Wtedy byśmy zdobyli więcej punktów a i tabela końcowa wyglądałaby znacznie lepiej. Teraz wygląda tak, że bliżej nam do Viktori niż do Barcy.
@Milanese
Nie tylko włoska. Wszystkie kluby wolą walczyć o awans do LM w lidze niż grać w pucharze pocieszenia. W LE starają się tylko zespoły ze słabszych lig (od rosyjskiej czy niemieckiej po polską), lub takie, które mają marne szansa na LM w swoim kraju.
0
KOZIOostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2018-12-19
9 grudnia 2011, 10:29
Jak mnie bulwersuje ten PLATINI, dlaczego punkty z LE mają wpływ na LM beznadziejne to jest bo to tylko osłabia poziom LM a na dodatek liga włoska w lidze mistrzów jest znacznie lepsza od Bundesligi
Platini przejrzyj na oczy!!!
Prawda o tym rankingu jest smieszna. Napoli wychodzi z grupy z 1 punktem przewagi nad MC. Teraz spotka sie np z Realem lub Barca i odpada po 2 porazkach. MC zagra z jakimis ogorkami wygra chocby 1 (slownie jeden!) mecz i juz uzbieralo wiecej punktow niz Napoli. Wynika z tego tylko tyle, ze tak naprawde dla slabszej druzyny lepsze jest zajecie 3 miejsca w grupie niz 2.
Inna sprawa jest olewanie meczy przez wloskie kluby. Moim zdaniem to kwestia mentalnosci. Niemcy sa solidni i jak cos robia to sie do tego przykladaja, a Wlosi to Wlosi...
0
Blady19921002ostatnio aktywny: Więcej niż 3 miesięcy temu, 2024-08-18
9 grudnia 2011, 07:09
Pamiętamy dwumecz z Werderem. I wiemy jak bardzo Nam zależało na pucharze Uefa:)
Jednak prezesi klubów włoskich startujących w LE mają ten puchar głęboko w rowku. I nie dadzą się przekonać Adriano
aby nie było. Milan też ten puchar olał dla przypomnienia ;)
UEFA wali gafę za gafą. Porto losowane z pierwszego koszyka ? Jakby były odzielne ranking było by najlepiej.
0
FXostatnio aktywny: Więcej niż 5 miesięcy temu, 2024-06-11
9 grudnia 2011, 00:20
Dlatego szanuję Gallianiego. Dba o włoską piłkę. Jednak prezesi klubów włoskich startujących w LE mają ten puchar głęboko w rowku. I nie dadzą się przekonać Adriano. Wolą walczyć o środek tabeli w następnym sezonie. Jakie to słabe. :(
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 5 lat temu, 2019-06-15
9 grudnia 2011, 00:02
Ten ranking jest troszkę śmieszny powinno oddzielnie się oceniać LE i LM. Włoskie drużyny olewają sobie kompletnie ten LE, a Niemieckie zawsze daleko zachodzą, dlatego wyprzedzają nas w rankingu.
Ale osobiście mało mnie obchodzi ten ranking. Milan co roku powinien walczyć o pierwsze miejsce w lidze, a nie myśleć o miejscach premiujących do gry w LM.