Niech opowie tę bajeczkę o rodzinie Seedorfowi, Ambrosiniemu albo Maldiniemu. Klimat na linii trener-zawodnicy oraz pomiędzy samymi zawodnikami może jest i dobry, ale ja już nie uwierzę w te bajdurzenia o rodzinie dopóki klub traktuje swoich zasłużonych graczy w taki sposób jak dzieje się to ostatnio.