Wczoraj po el clasico co niektórzy pisali, że chcieliby zagrać z Realem. No to powodzenia, bo Milan w obecnej dyspozycji nie ma żadnych szans z Królewskimi.
Teraz wszyscy atakują Amelie
kto jak to ale ja jemu nie ufam bo pamiętam co wyczyniał w Palermo czy w Genoi ;] Dla mnie to nie bramkarz na miano bycia nr 1 w Milanie.
Abbiati ma pewną solidność której nie ma Amelia. I taka jest różnica pomiędzy nimi.
Teraz wszyscy atakują Amelie, a nie pamiętacie jakie błędy robił nie tak dawno sam Abbiati. Żyjecie chwilą - jak ktoś gra dobrze to go wychwalacie, jeśli przydarzy się błąd od razu jest krytyka.