Zgadzam się z Tevezem, o ile w pierwszej połowie jeszcze jakoś to wygląda, o tyle w drugiej Juventus totalnie nas zdominował. Nasza najlepsza sytuacja to chyba ta główka Hondy z pierwszej połowy, w drugiej nie stworzyliśmy praktycznie żadnego zagrożenia.
Niestety ale ma rację, nie potrafiliśmy wyjść dobrze z własnej połowki, wybijaliśmy piłkę na oślep by po chwili bronić, musimy zmienić cos w pomocy, dłużej i z głową utrzymywać piłkę.
Juventus z pewnością walczy o 4 Scudetto i jest na bardzo dobrej drodze. Nie tracą żadnych punktów ze średniakami i grają cały sezon zawsze równo, rządzą ligą Włoską i pewnie będzie tak jeszcze w następnym sezonie.