Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
La Gazzetta dello Sport donosi dziś o działaniach prokuratury w temacie sprzedaży Milanu Yonghongowi Li przez Fininvest i ewentualnego prania brudnych pieniędzy. Dlaczego sprawa wróciła na tapetę, po tym jak jeszcze kilka tygodni temu prokuratura dementowała toczące się rzekomo w tej sprawie dochodzenia? Według La Gazzetta dello Sport prokuratora De Pasqule zabrał się za analizę dokumentów dostarczonych przez prawnika rodziny Berlusconich, Niccolò Ghediniego. Relacja przekazana prokuraturze powinna dostarczyć wiele punktów, które mogą zainteresować De Pasquale. Prokuratura może się na przykład zechcieć przyjrzeć się bliżej faktowi, iż 100 mln euro zaliczki na zakup klubu napłynęło z banku Credit Suisse, który w aferze Panama Papers był oskarżany o pomaganie klientom w nielegalnym wyprowadzaniu pieniędzy. Druga transza w wysokości 100 mln napłynęła z Brytyjskich Wsyp Dziewiczych, co utrudnia namierzenie pochodzenia środków. Dziennik rzuca też hipotezę, jakoby prokuratura mogła przesłuchać Sala Galatioto, który negocjował z Fininvest przejęcie Milanu zanim na scenę wkroczył pan Li. Galatioto mógłby posiadać informacje obciążające chińskiego inwestora.
TUTAJ przypomnienie reakcji Silvio Berlusconiego oraz informacje przedstawione przez Il Giornale w odpowiedzi na wcześniejsze zarzuty w tej sprawie.