Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
GENNARO GATTUSO: "Dziś nasz upadek zaczął się od rzutu karnego, w środę w ogóle nie wyszliśmy na boisko. W ostatnim czasie mamy ogromne problemy, dziś staraliśmy się zagrać tak, jak należy. Torino bardzo utrudnia grę rywalom. Mieliśmy swoje okazje. Kiedy jednak dostajesz rzut karny w tak naiwny sposób, to może wytrącić cię z równowagi. Drużyna? Przez pewien czas potrafiliśmy sobie radzić z trudnościami, w ostatnich 7/8 meczach zawsze coś się psuje, drużyna nie potrafi zareagować. Jeśli po całym tygodniu nie widzę reakcji nawet na treningu, nie mogę zmyślać, trzeba być szczerym. Zaangażowanie? Drużyna się stara, ale nie wychodzi. Nie czerpiemy już radości z gry, to się odbija na występach, w tej chwili brakuje błysku, za dużo rozmyślamy. Drużyna jest młoda, ale w tej chwili brakuje entuzjazmu. Ja zawsze chciałbym widzieć ogień w oczach. Tabela? Moja pozycja zależy od wyników jak w przypadku każdego trenera. Drużyna ostatnio się kompromituje i kompromituje ten legendarny klub, a ja jestem pierwszą odpowiedzialną za to osobą. Taktyka? Dużo było indywidualnych pojedynków, Suso w ogóle nie schodził do środka. Jeśli w głowie kotłuje się zbyt wiele myśli, odbija się to na grze. Nie jesteśmy w dobrej formie nie tylko fizycznie. Przed karnym Torino nie przypominam sobie aż tak wiele groźnych sytuacji. Po karnym natomiast straciliśmy głowę, ale w tej chwili to nie dziwi, zważywszy na nasz trudny moment. Problemy? Brakuje nam spokoju, passy dobrych wyników. Ciężko nam idzie, wygląda to, jakbyśmy sami sobie robili krzywdę. W Parmie popełniliśmy naiwny faul, dziś to samo. Takich błędów należy się wystrzegać. Dziś i tak widziałem więcej życia w drużynie, niż w meczach z Parmą czy Lazio. Dziś chociaż staraliśmy się grać tak, jak zaplanowaliśmy. Branie całej winy na siebie? To był błąd, który popełniałem jako piłkarz i to mi zostało, muszę jeszcze dojrzeć. Od kilku lat nie byliśmy w walce o Ligę Mistrzów na cztery kolejki przed końcem. Na pewno nie jesteśmy najlepszą ekipą we Włoszech, musimy się bardzo poprawić. Każdy trener dokonuje swoich wyborów, z pewnością ja też popełniłem błędy i muszę się poprawić. Dialog z zawodnikami? Lubię rozmawiać o ich postawie na boisku, jak chcemy atakować i konstruować grę, każdy gracz ma swój charakter, czasami trzeba czasu by wprowadzić jakąś zmianę. Można pracować nad pewnymi założeniami, resztę każdy musi poprawić sam. Rozmowa z zarządem i ryzyko zwolnienia? Zapytajcie zarząd. Ja biorę na siebie odpowiedzialność i na pewno się przed nią nie cofnę, też jestem za to wszystko odpowiedzialny".
Szczerze wątpię, że koledzy z boiska zdecydują się na "nóż w plecy" i zwolnią swojego przyjaciela na parę kolejek przed końcem sezonu. Chyba trzeba powoli zacząć się godzić z myślą o kolejnym sezonie przejściowym i grze w Lidze Europy.
Ostrzeżenie za obrazę
SS
Ostrzeżenie za wulgaryzm
SS