Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Lata dziesiąte XXI wieku w ogólnym rozrachunku przyniosły Milanowi dużo więcej smutku niż radości. Teraz czas już rozpocząć lata dwudzieste. Na start rossoneri zmierzą się na San Siro z Sampdorią Genua. Największym smaczkiem tego spotkania bez wątpienia będzie możliwość ponownego wystąpienia w czerwono-czarnych barwach przez Zlatana Ibrahimovicia.
Szwed, który mimo woli opuścił mediolańczyków na rzecz Paris Saint-Germain latem 2012 roku, teraz podpisał umowę na sześć miesięcy z opcją przedłużenia o rozgrywki 2020/2021. Patrząc na to, jak fatalnie układa się obecny sezon dla Milanu, wielu kibiców liczy, że Ibra może nie tyle okaże się lekiem na całe zło, co po prostu odciśnie coś pozytywnego na zagubionej drużynie.
Starcie w święto Trzech Króli będzie potyczką ekip, które spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Sampdoria przyzwyczaiła się do pewnego miejsca bliżej górnych niż dolnych rejonów tabeli, a aktualnie musi zmierzyć się z 17. lokatą i znalezieniem się w samym centrum wiru walki o utrzymanie.
Z tego powodu dość szybko rozstano się z Eusebio Di Francesco, którego zastąpił Claudio Ranieri. Znany szkoleniowiec będzie musiał poradzić sobie w Mediolanie bez kilku swoich podopiecznych. Kontuzje wykluczają występy Edgara Barreto, Alexa Ferrariego oraz doskonale znanego kibicom Milanu Andrei Betrolacciego.
Genueńczycy mają zaprezentować się w stolicy Lombardii w ustawieniu 4-4-2. Awizowany jest występ od początku dwóch reprezentantów Polski – Bartosza Bereszyńskiego oraz Karola Linetty’ego. Ponadto na murawie ujrzymy m.in. króla strzelców poprzedniego sezonu Serie A, Fabio Quagliarellę.
Milan spędził przerwę świąteczno-noworoczną w minorowych nastrojach po kompromitującej porażce 0:5 z Atalantą Bergamo. Rossoneri zajmują dopiero 11. lokatę i trudno szukać pozytywów. Strefa kwalifikacji do Ligi Europy oddalona jest obecnie o 8 „oczek”, o innych rzeczach nawet nie wspominając…
Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, Stefano Pioli w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Leo Duarte. Do Brazylijczyka dołączył także Lucas Biglia, którego grę wyklucza problem z udem. Pozostali są do dyspozycji włoskiego szkoleniowca, choć tacy gracze jak Ricardo Rodriguez czy Fabio Borini znajdują się o krok od opuszczenia klubu i wątpliwe, że sztab szkoleniowy będzie chciał jeszcze na nich postawić.
Pozytywem dla mediolańczyków bez wątpienia jest powrót zawieszonego ostatnio za kartki Theo Hernandeza. Na prawej obronie tym razem Andreę Contiego ma zmienić Davide Calabria. W drugiej linii bliżej wygrania rywalizacji z Lucasem Paquetą i Franckiem Kessiem jest Rade Krunić. Największą ciekawość budzi obsada szpicy ataku – media zaczęły dawać nieco większe szanse Krzysztofowi Piątkowi.
Poprzednie starcie rossonerich i blucerchiatich przypada na 30 marca zeszłego roku. Genueńczycy wygrali 1:0 po fatalnym błędzie Gianluigiego Donnarummy i trafieniu Gregoire’a Defrela. W stolicy Lombardii Liguryjczycy gościli natomiast ostatnio 28 października 2018 roku i po ciekawym starciu gospodarze zwyciężyli 3:2.
Mecz 18. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Sampdorią rozpocznie się w poniedziałek, 6 stycznia (święto Trzech Króli) o godzinie 15:00 na San Siro. Sędzią głównym tego starcia będzie Davide Massa z Imperii. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Calabria, Musacchio, Romagnoli, Hernandez – Krunić, Bennacer, Bonaventura – Suso, Piątek, Calhanoglu
SAMPDORIA GENUA (4-4-2): Audero – Bereszyński, Murillo, Colley, Murru – Depaoli, Ekdal, Vieira, Linetty – Gabbiadini, Quagliarella
Myślę o ostatnim wyjeździe na San Siro i wiadomo jak to jest z bukowaniem biletów lotniczych.
Na razie Piątek jest zbyt statyczny i słaby fizycznie, żeby nadawał się do takiej gry.Może przy Ibrze weźmie się w garść, ale na obecną chwilę najlepszym rozwiązaniem wydaje się gra na 1 CF'a i 4-3-2-1/3-4-2-1 z Calhanoglu/Jackiem i Leao za plecami napastnika.
Żeby grać w takim układzie w obronie muszą stać trzy stabilne kocury, które wzbudzają respekt u napastników. Oprócz Romka mamy kogoś takiego? Calabria, Conti i Theo są kręceni jak dzieciaki przez nieco lepszych graczy, robią głupie błędy, notorycznie. Wiecznie kontuzjowany Caldara to zagadka. Ktoś napisał żeby wstawić tego nastolatka z Barcy, Toledo... Tylko Musacchio z lekkim przymrużeniem oka nadawać się może do takiej taktyki.
Pioli jest bardzo słabym trenerem, nie ma wątpliwości, ale ludzie, to nie FM, że wystarczy rotacja składem, zmiana ustawienia i Wasza drużyna zacznie nagle cudowanie wygrywać. Skoro to takie proste, to dlaczego Wy nie siedzicie na ławce Milanu zamiast Stefka?
Szkoda slow.
Ibra nie zbawi zespolu, mam nadzieje ze zasieje strach w szatni i pozostali beda lepiej grac. Ale czy po suso i hakannie mozna sie tego spodziewac??
Z calego serca sb zycze by ibra zapowadzil nas choc do europy. Mam nadzieję ze przejdziemy do taktyki 3-5-2
Tak to widze gigio-rr-romek-caldara/tenzbarcy-theo-jack-bennacer-paqueta-conti-
Ibra -piatek
Ibra to jeden z moich ulubionych napastników mego go cenię ale nie nakręcam się tak, bo wiem, że nie będzie już taki jak dawniej. W swoich najlepszych latach w Milanie dostawał zagrania od Pirlo lub Seedorfa czy Ambrosiniego anie od Calhanoglu czy Suso.
a co będzie potem? jeśli to wszystko okaże się niewypałem?
no nic nie będzie, będzie tak jak było, szarość i marazm, nasza rzeczywistość
tak więc gdyby mnie wzięto na tortury z uśmiechem na ustach powiedziałbym 'nie możecie mi zrobić nic, czego nie zrobił mi już Milan'