Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
STEFANO PIOLI: "Zespół? Myślimy już o kolejny meczu, w którym zmierzymy się z Juventusem. Mecz z Lazio można już z satysfakcją odhaczyć. Drużyna zagrała dobre spotkanie i zasłużyła na zwycięstwo. Kolejna potyczka będzie ważna i trudna. Znamy wartość naszych rywali, ale postaramy się podtrzymać naszą passę. Występ? Przygotowując się do meczu, myślisz o tym, jak zneutralizować zalety przeciwnika. Nasi pomocnicy musieli się dużo napracować i dobrze się wywiązali z zadania. Dokonaliśmy właściwych wyborów, byliśmy cały czas groźni. To dobry występ, ale nie ma czasu się nad nim rozwodzić. Już myślę o tym, na kogo postawić we wtorek. Ten mecz kosztował nas dużo sił, ale wszyscy gracze pokazali się z pozytywnej strony. Ibrahimović? Dzięki niemu poprawiliśmy się pod kątem mentalności, osobowości i jakości. Niezależnie od wieku wciąż jest to gracz, który robi różnicę. Jest zaangażowany, z przyjemnością patrzy się na to, jak pracuje. Został jeszcze miesiąc. Musimy zacisnąć zęby i zdobyć jak najwięcej punktów oraz zakończyć sezon najlepiej, jak to możliwe. Atmosfera? W Milanello praca przebiega bez zarzutu, drużyna jest złożona z ludzi odpowiedzialnych, świadomych wagi barw, które zakładają. Nie wiemy, co z nami będzie w przyszłości, ale pracujemy bardzo dobrze. Zawsze tak było. Niczego nam nigdy nie brakowało. Jesteśmy skoncentrowani. Sądzimy, że zasługujemy na lepsze miejsce w tabeli. Wierzymy, że trzeba walczyć do końca, aby wprowadzić Milan przynajmniej do Ligi Europy. Do Ligi Mistrzów już nam się nie uda awansować, ale chcemy wejść do rozgrywek europejskich. Musi nam się udać i jestem pewien, że chłopcy dadzą z siebie 110% do końca. Mamy zawodników, których indywidualna sytuacja nie jest najłatwiejsza. Mamy sporo graczy, którzy podpisali przedłużenie umowy do końca sezonu, ale prawdopodobnie nie zostaną w klubie. Z ich zachowania, profesjonalizmu oraz dumy powinniśmy czerpać inspirację. Wnioski będziemy wyciągać na koniec. Trzeba teraz myśleć o następnym meczu z przekonaniem o własnych możliwościach. To będzie czwarta potyczka z Juve w tym sezonie. Czeka nas trudne spotkanie, ale my też się rozwinęliśmy i chcemy powalczyć o zwycięstwo. Wybory? W tej chwili trzeba grać zawodnikami, którzy mają najwięcej świeżości. Staramy się wraz ze sztabem medycznym bardzo uważnie dobierać obciążenia. Dziś Rebić potrzebował odetchnąć, przede wszystkim mentalnie. Może grać razem z Ibrą. Zlatan nie miał jeszcze sił na 90 minut. Zobaczymy, co z Calhanoglu, ale mam jeszcze różne możliwości".
Jednak np taki Kessie przestał bawić się w treq i strzelać z dystansu, a skupił się na def. Może wielkiej pracy nie robi, ale jakiś tak wpływ na nich Pioli ma.
Z tym, że lepiej zaczęliśmy grać po przyjściu Ibry, Gattuso też zrobił ładny wynik rok temu. To pokazuje, że drużyna potrzebuje liderów, którzy ją poprowadzą a wtedy uwalnia się w nich potencjał.
Zresztą oby przyszedł Rangnick, a on (mam nadzieję) zacznie wyciskać z naszych zawodników 110%
Już jeden zbawca włoskiej piłki przyszedł z La Liga i po 1.5 roku od jego rewolucji zostały same zgliszcza, dlatego o ile nie będzie to ktoś pokroju Allegriego czy Pochettino nie wierzę i dopóki nie zobaczę radykalnej poprawy nie zmienię zdania w kwestii zbawiennego działania jakiegokolwiek trenera w Milanie, a szczególności z Niemiec gdzie tamten etos pracy jest zupełnie czymś przeciwstawnym do włoskiego tradycjonalizmu.
Jak przyjemnie jest obudzić się rano ze świadomością, że twoja drużyna wygrała w świetnym stylu, z wiceliderem. Kiedy nie możesz ukryć tej radości i słyszysz pytanie - "a tobie co? wygrali jakieś mistrzostwo?"
Ojj tak, wczoraj wygrali i będę się tym cieszył cały dzień. Nawet teściową ucałuję jak się pokaże, ale oby nie :P
Ps. Tak Jack ze SPAL grał kiepsko ale dopiero jak on wszedł na boisko zaczęliśmy strzelać gole i wyrównaliśmy... nawet jeśli on sam gra słabo to sama jego obecność i to jak się ustawia jest punktem odniesienia i latarnią dla mniej doświadczonych zawodników, jest jak ciała jamiste dzięki niemu nasza gra rośnie;)
Szkoda meczu ze Spal ponieważ w naszej sytuacji każdy punkt się liczy w zeszłym sezonie brakło jednego oczka do ligi mistrzów, oby w tym sezonie nie było takie sytuacji że branie do Le