Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
Już w momencie, w którym okazało się, że Milan wystartuje w kwalifikacjach do Ligi Europy, stało się jasne, że rossoneri będą zobligowani do ich przebrnięcia. Te wymagania mogą spełnić w czwartkowy wieczór, o ile sprostają roli faworytów w Portugalii i rozprawią się z tamtejszym Rio Ave.
Tuż po losowaniu par IV rundy eliminacji fani mediolańczyków spodziewali się, że ich zespół poleci walczyć raczej do Turcji z Besiktasem Stambuł. Ta ekipa odpadła jednak z Portugalczykami po rzutach karnych, a wcześniej zespołowi z Półwyspu Iberyjskiego nie sprostał bośniacki Borac Banja Luka. Podopieczni trenera Stefano Piolego ograli z kolei 2:0 irlandzki Shamrock Rovers oraz 3:2 norweskie Bodo/Glimt.
Rio Ave to piąta drużyna ubiegłego sezonu portugalskiej ekstraklasy. Wyżej uplasowały się jedynie największe firmy z tego zachodnioeuropejskiego kraju – Porto, Benfica, Braga oraz Sporting. W nowe rozgrywki natomiast ekipa z dystryktu Porto weszła dwoma remisami – 0:0 z Guimaraes oraz 1:1 z Tondelą.
Jeżeli chodzi o kadrę zawodniczą Portugalczyków, próżno w niej szukać głośniejszych nazwisk. Polscy kibice bez wątpienia mogą znać doświadczonego bramkarza tej drużyny, Pawła Kieszka, który spróbuje zatrzymać mediolańską ofensywę. Jeżeli zaś chodzi o zawodników z pola, w Rio Ave występuje m.in. Lucas Piazon, w przeszłości pukającego do bram pierwszego zespołu londyńskiej Chelsea.
Trener Pioli nie mógł zabrać do Portugalii piłkarzy, którzy w dalszym ciągu leczą kontuzję bądź wracają jeszcze po nich do pełni sprawności – Mateo Musacchio, Alessio Romagnolego oraz Andrei Contiego. Ponadto zakażenie koronawirusem wymusza absencje Leo Duarte i Zlatana Ibrahimovicia, zaś za czerwoną kartkę ujrzaną jeszcze w barwach Eintrachtu Frankfurt już po raz ostatni pauzuje Ante Rebić. Ponadto decyzją szkoleniowca w Mediolanie został Alen Halilović, który nie zawiera się w planach klubu pod kątem rozpoczętego sezonu.
W wyjściowym składzie rossonerich nie należy spodziewać się żadnych niespodzianek. Jedyną niewiadomą stanowi obsada skrzydeł. Po ligowej wygranej 2:0 z Crotone media dawały sporą szansę na występ od początku Brahimowi Diazowi, teraz jednak wydaje się, że na prawej flance pojawi się Samu Castillejo, na lewej zaś – Alexis Saelemaekers. Na szpicy ujrzymy Lorenzo Colombo.
O losie awansu do drugich rangą europejskich rozgrywek zadecyduje jedno spotkanie. Losowanie fazy grupowej zaplanowano więc na piątek, 2 października o godzinie 13:00 w Nyonie.
Mecz IV rundy eliminacji do Ligi Europy pomiędzy Rio Ave a Milanem rozpocznie się w czwartek, 1 października o godzinie 21:00 na Estadio do Rio Ave FC w Vila do Conde. Sędzią głównym tego spotkania będzie Jesus Gil Manzano z Hiszpanii. Transmisji nie przeprowadzi żadna polska stacja telewizyjna, wobec czego na terytorium Polski pojedynek ma być dostępny w oficjalnej aplikacji AC Milan.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
RIO AVE FC (4-2-3-1): Kieszek – Pinto, Borevković, Santos, Reise de Lima – Tarantini, Filipe – Piazon, Geraldes, Carlos Mane – Moreira
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Calabria, Kjaer, Gabbia, T. Hernandez – Kessie, Bennacer – Castillejo, Calhanoglu, Saelemaekers – Colombo
Gabbia, Calabria, Borini... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wyszukajcie na stronie "milan" i przejdźcie do 'Group Stage (48 teams)'.
Pozdrowionka
To powinien byc mecz Leao, a nie Colombo czy Saelemakersa. Pewnie Pioli wpisci Brahima i Leao na koncowke, zeby przeciageli szale na strone Milanu. Spodziewałbym sie długo remisu, i wygranej jedna bramka rzutem na tasme, bardziej niz jakiegos zaskoczenia czy dominacji.
Rio Ave natomiast to drużyna regularnie grająca w Europie, na poziomie mniej wiecej Torino czy Sassuolo a raczej lepsza, 130 miejsce w rankingu klubowym.
Smaczku dodaje fakt ze pokonali Besiktas, ktory jest 36 miejsc nad dzisiejszym Milanem, w rankingu ex-aquo z Interem na 25 miejscu. Jasne Besiktas to upadjaca potęga z Turcji, a Milan i Inter to wschodzące z Włoch... ale z czym do ludzi? ;p gdzie Rio Ave i Besiktas, a gdzie Bodo czy Shamrock.
Milan z trudem, powinien pokonać Rio, bo jest lepszy, lecz obie drużyny sa na fali... a z drużynami z podobnym śródziemnomorskim temperamentem, Milan wcale nie musi mieć łatwiej, wręcz moze byc odwrotnie... gdyby Rio przycisnęło na poczatku... 2-0 to bylby świetny wynik dla Milanu. Bardziej obawiałbym sie zderzenia z rzeczywistością, ktore prędzej czy pozniej nadejdzie...
Po wygraną