SCUDETTO


Boateng: "Taniec Moonwalk podczas celebracji Scudetto był największą presją w mojej karierze"

26 listopada 2020, 10:37, Adam6 Aktualności
Boateng:

Kevin-Prince Boateng w rozmowie z DAZN wspominał swój pobyt w Milanie. Oto, co miał do powiedzenia były pomocnik Rossonerich:

- Piękny gol przeciwko Barcelonie w 2011 roku? Nie wiem, jak to wyszło. Zrobiłem zwód i bach! Czułem się, jakbym leciał po tym golu. Absurdem jest to, że przegraliśmy ten mecz z Barceloną, ale wszyscy zachowywali się tak, jakbyśmy wygrali. Po meczu w restauracji wszyscy wstali, by bić brawa, wszyscy świętowali. Byłem jedynym, który pomyślał „Ej ludzie, ale dzisiaj przegraliśmy” Strzelenie takiego gola przeciwko ówcześnie najsilniejszej drużynie zostaje w pamięci na zawsze. 

- Impreza po zdobyciu Scudetto? Szalony wieczór. Nie byłem przygotowany na tańczenie Moonwalk. Niewiele mi powiedzieli przed meczem, a potem odkryłem że gotowy jest strój i scena, więc to wszystko było naturalne, tak wyszło. Może to był moment największej presji w mojej karierze: 85 tysięcy ludzi się na mnie gapiło! Michael Jackson reprezentuje dla mnie wszystko: płakałem jak dziecko, kiedy umarł, jego piosenki były fundamentem mojego życia, jest idolem, dla mnie mitem.

- Odejście z Milanu? Najlepsze momenty w mojej karierze dotyczą Milanu, wygraliśmy puchary i wszyscy byliśmy przyjaciółmi. Patrząc wstecz, pomyliłem się, gdy zdecydowałem się odejść. Galliani wciąż jest na mnie zły (śmiech). 

- Rasizm we Włoszech?  Nic się nie zmieniło, nadal tu o tym mówimy. Dziś jeszcze więcej niż w 2013 roku. Zszedłem wtedy z boiska w meczu z Aurorą Pro Patria, a moi koledzy ze mną, nawet jeśli nie byli kolorowi. Dałem ważny sygnał. 

 



19 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Andre
Andre
26 listopada 2020, 17:40
Pamiętam ten jego moonwalk :)
1
sheva7acm
sheva7acm
26 listopada 2020, 12:09
Byłem na tym meczu ;-) widziałem na własne oczy, piękna feta !!! Mecz z Cagliari wygraliśmy 4:1 albo do 0 tego akurat nie pamiętam ;-). Było nas chyba ze 40 osób...oj działo się !!!
Mam nadzieje ze niedługo znowu będę mógł przeżyć takie wspaniałe chwile tym razem z synkiem Milanem ;-)
13
26 listopada 2020, 12:06
Milan wygrał wtedy Serie A, która była w ogromnym kryzysie
2
IL Capitano 3
IL Capitano 3
26 listopada 2020, 15:32
Była w takim kryzysie że sezon wcześniej Inter zdobył Champions League. Zamiast pisać głupoty sprawdź sobie tabelę z sezonu 10/11 i kadry Top 7 w Serie A z tego okresu.
0
sheva7acm
sheva7acm
26 listopada 2020, 17:34
Milan wtedy wygrał bo miał Ibrę !!!!
0
King_Gattuso08
King_Gattuso08
26 listopada 2020, 11:45
Powiem szczerze że według mnie pozbycie się tego gracza było jednym z najgłupszych ruchów tranferowych w historii Milanu..
0
Nesta_13
26 listopada 2020, 11:48
W tekście jasno jest napisane, że to Prince chciał odejść i sam podjął taką decyzję.
4
olhan
olhan
26 listopada 2020, 12:12
jak dla mnie to było nieprzedłużenie kontraktu z Pirlo ;)
1
Ooryl
Ooryl
26 listopada 2020, 11:31
Zdjęcie Diletty wrzućcie, a nie Księciunia :D
0
MK92
MK92
26 listopada 2020, 11:25
Prince, Mexes, Balotelli, Menez... Wszyscy lekko postrzeleni, ale przeważnie tylko tacy potrafią zrobić na boisku coś, co będzie się pamiętać latami :)
4
banan1899
banan1899
26 listopada 2020, 11:48
Maldini, Nesta raczej nie byli postrzeleni a pamiętam ich znakomitą grę doskonale. Nie zawsze trzeba być "czubkiem" żeby cię zapamiętano. Wole typ piłkarzy: "mało mówi dużo robi".
14
Gianni Rivera
26 listopada 2020, 14:59
banan1899 - koledze o nicku MK92 nie chodziło o to, że spokojnych piłkarzy się nie pamięta. Naturalnie, że się pamięta, szczególnie że wymienieni przez Ciebie to wręcz legendy futbolu. Koledze chodziło o to, że najbardziej zapadają w pamięć wydarzenia niecodzienne. Jemu nie chodziło o to, że dłużej się zapamięta Meneza niż Maldiniego, albo że Meneza kojarzy więcej kibiców, niż Maldiniego. Chodziło mu o to, że gol Meneza z Parmą jest do dzisiaj wspominany nawet przez komentatorów. Gol Prince'a z Barceloną czy fenomenalny gol Mexesa, którego ostatnio wspominano w jednym z artykułów. Takie wydarzenia zapadają w pamięć. Podobnie jak kopnięcie w twarz kibica w wykonaniu Cantony czy "byk" Zizou. Czy nawet, z nieco bardziej na czasie wydarzeń, "ręka Boga" Maradony. :)
Edytowano dnia: 26 listopada 2020, 15:00
3
MK92
MK92
26 listopada 2020, 18:25
Gianni Rivera, dokładnie o to mi chodziło. Bardziej zwariowane jednostki, choć całościowo nie muszą zachwycać, częściej są skłonne podejmować na murawie ryzykowne zagrania, które jeśli się powiodą, zachodzą w pamięć kibiców na lata.
Edytowano dnia: 26 listopada 2020, 18:25
1
MilanFanJ
MilanFanJ
26 listopada 2020, 11:18
miał sezon życia w naszych barwach
10
Zuber
Zuber
26 listopada 2020, 11:10
Gościu ładował u nas kozackie bramki, po odejściu się w sumie skończył.
7
goat333
goat333
26 listopada 2020, 11:02
Mam duży sentyment do Boatenga.
8
pazioni
Moderator pazioni
26 listopada 2020, 11:00
Zatańczył super.
5
kamilus
kamilus
26 listopada 2020, 10:57
Dla chcących przypomnieć sobie wspomniane wydarzenie: https://www.youtube.com/watch?v=J5i8OyC2GTg
Edytowano dnia: 26 listopada 2020, 10:59
10
ósmy
26 listopada 2020, 16:35
Jak się to ogląda, to aż żal, że to niby tak blisko, a tak daleko.
Cudne momenty.
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się