Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Tylko remis zgarnął Milan w wyjazdowym starciu z jedną z najsłabszych ekip Serie A - Genoą. Mogło być jednak gorzej, gdyż do rezultatu 2:2 goście doprowadzili w samej końcówce. Oprawcą podopiecznych trenera Stefano Piolego okazał się były napastnik mediolańskiej ekipy, Mattia Destro. Odpowiedzieli mu obrońcy - Davide Calabria i Pierre Kalulu.
W pierwszej połowie bardzo długo nie działo się w zasadzie zupełnie nic. Dopiero po upływie nieco ponad pół godziny gry w pole karne rossonerich wpadł Eldor Shomurodov, ale jego uderzenie na szczęście nie było dość precyzyjne. To nieco obudziło mediolańczyków. Już chwilę później kapitalną indywidualną popisał się Ante Rebić, ale kiedy już stanął oko w oko z Mattią Perinem i musiał w zasadzie tylko dopełnić formalności, uderzył na tyle nieudanie, że Włoch zdołał interweniować. Goście zyskali jedynie rzut rożny, po którym główkował Alessio Romagnoli. Pomylił się nieznacznie, ale jednak, przez co do przerwy nie ujrzeliśmy żadnej bramki. Szykowała się ciężka przeprawa.
A tuż po zmianie stron boiska stała się jeszcze cięższa, gdyż z dobitką do piłki sparowanej przez Gigio pospieszył ex-rossonero, Mattia Destro, z bliska wpisując się na listę strzelców. Odpowiedź nadeszła jednak momentalnie, gdyż prawdziwą bombę z daleka wprost do siatki posłał Davide Calabria. Ale włoski napastnik Genoi nie dał za wygraną i po centrze na swoją głowę - wobec biernej postawy Pierre'a Kalulu - trafił na 2:1.
Kolejne próby mediolańczyków wyglądały kiepsko i coraz więcej wskazywało na porażkę. W 83. minucie po dośrodkowaniu Hakana Calhanoglu z rzutu rożnego piłkę głową zgrał jednak Alessio Romagnoli, a z najbliższej odległości Kalulu posłał ją do siatki rehabilitując się za wcześniejsze trafienie dla gospodarzy. Mimo prób Milanu, do ostatnich sekund nic już się nie zmieniło i w stolicy Ligurii padł remis 2:2.
Genoa CFC - AC Milan 2:2 (0:0)
Bramki: Destro 47', 60' - Calabria 52', Kalulu 83'
Żółte kartki: Pellegrini 18', Radovanović 87' - Romagnoli 25', Castillejo 54' (poza boiskiem), Leao 83'
GENOA CFC (4-4-2): Perin - Masiello, Goldaniga, Bani, Pellegrini (46' Czyborra) - Ghiglione, Pjaca (68' Melegoni) Lerager, Sturaro (76' Behrami) - Destro (76' Scamacca), Shomurodov (85' Radovanović)
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma - Calabria, Kalulu, Romagnoli, Dalot - Kessie, Tonali (77' B. Diaz) - Castillejo (53' Hauge), Calhanoglu, Leao - Rebić (53' Saelemaekers)
Sędzia główny: Daniele Orsato (Montecchio Maggiore)
Miejsce: Stadio Luigi Ferraris (Genua)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Innych kandydatur brak...
Przed nami, moim zdaniem, jedno z najważniejszych okienek ostatnich sezonów. Powie nam o czym możemy myśleć na koniec sezonu. Zobaczymy gdzie Maldini i spółka faktycznie w nim mierzą.
Środkowy napastnik jest potrzebny
Kalulu i Hauge dziś grali jak juniorzy. Jeden chciał biegać do każdej piłki, niepotrzebnie tracąc swoje ustawienie na boisku i przeszkadzając kolegom, drugi natomiast nie wiedział gdzie ma biegać, więc się schował. O ile Kalulu mimo sporego udziału przy bramkach prezentował pewne pozytywy, tak u Hauge chyba dopiero zaczyna się problem adaptacyjny. Szkoda że Diaz tak późno wszedł.
Inaczej odbiera się stratę punktów (nie oszukujmy się tak trzeba traktować te remisy) z dołem tabeli w sytuacji w której drużyna gryzie trawę i po prostu nie chce wejść, bramkarz ma dzień konia, sędzia gwizdnie karnego z kapelusza itp , a inaczej kiedy wiesz, że rywal powinien to wygrać.
Oczywiście głównymi „winowajcami” są tutaj absencje, ale nie zmienia to faktu, że dzisiaj zagraliśmy kaszanę i nie chodzi tutaj tylko o końcowy wynik.
Szkoda że już wszyscy zaczynają przepowiadać w następnych 2 meczach 0 lub 1 punkt...
NIE WIERZE PO PROSTU
Przyzwyczailiście się do wygrywania i gdy tylko jest potknięcie to od razu krytyka krytyka i krytyka
Zdaje sobie sprawę że dzisiaj nie zagraliśmy najlepszego meczu, zagraliśmy słabo po prostu
Jednak z parmą brakowało nam troszeczkę szczęscia
Zobaczcie ile drużyny przeciwko nam tracą zdrowia w grze w obronie żeby nie tracić bramek, nie zabieram im oczywiście ambicji
Wszyscy muszą zapieprzać za 2 bo wiedzą że my możemy wykorzystać każdy mały błąd
Dawno już drużyny nie podchodziły do nas z takim nastawieniem
I tak udaje nam się strzelać 2 bramki co mecz
W naszej grze się coś po prostu zacięło
Mam nadzieję że gdy wróci Ibra to wszystko się naprawi i zdobędziemy 6 PKT w tych 2 meczach i tak wierzę w to jak chcecie to proszę możecie mnie krytykować.
I jeszcze jedno czego wy się tak boicie tego Lazio i Sasuolo ?!
To oni powinni się nas bać
Proszę bardzo
Lazio ostatnie 10 meczy :
3 ZWYCIĘSTWA
5 REMISÓW
2 PORAŻKI
Milan ostatnie 10 meczy :
5 ZWYCIĘSTW
4 REMISY
1 PORAŻKA w LE
Nie widzę tu niczego nadzwyczajnego
Sasuolo ma takie same statystyki jak my w ostatnich 10 meczach
Nie lubię takie gdybania że o jak Lazio czy Sasuolo wyjdzie na mecz tak i tak to nas...
Jak my wyjdziemy z naszym nastawieniem i mentalnością to możemy się po nich przejechać...
Nie ma co gdybać. Poczekać do niedzieli na mecz z Sasuolo i się przekonamy
No i to gadanie że Inter doszedł nas na 1 punkt...
Ale dalej mamy ten jeden punkt więcej i liderujemy
Przewaga stopniała praktycznie do zera ale trudno
Możemy ją powiększyć tylko naszą dobrą grą
Wiem że cholernie szkoda tych 2 remisów bo mnie też to boli ale proszę was tylko o jedno o więcej optymizmu bo widzę że zaczyna go brakować
To nie jest FIFA ANI FOOTBALL MANAGER że wszystko będzie szło perfekcyjnie
Myślę że jak ktoś by się was zapytał przed sezonem że po 12 kolejkach nie przegramy żadnego meczu i będziemy liderować to większość z was brała by to w ciemno.
A teraz co ?
Liderujemy i według was jest źle
Wy myśleliście że ten sezon przejdziemy sobie na luziku bez żadnych potknięć i spokojnie awansujemy do LM ?
Muszę wam chyba to wybić z głowy bo tak nie będzie
Po dzisiejszym meczu możemy wyciągnąć sporo wniosków i trzeba to zrobić żeby dalej iść do przodu
Chciałbym tylko przypomnieć że w lidze dalej jesteśmy nie pokonani od MARCA powtarzam od MARCA.
Dobrze że w drużynie jest odpowiednia mentalność i chęć walki do końca bo dzięki temu nawet ratujemy te nieszczęsne remisy.
Ambicji to na pewno nie można nam odmówić :)
Ibra i Kjaer wracajcie...wróćmy na właściwe tory
Mam nadzieję że na święta pod choinkę dostaniemy 6 PUNKTÓW :D
DOBRANOC FORZA MILAN !!!
To nie napawa optymizmem, nie?
To zależy jakich graczy. Gdyby zamiast nich wypadli, Romagnoli, Alexis, Rebic i Calabria (do żadnego nic nie mam) to myśle, że sytuacja też byłaby inna. Ale tak czy siak brak 4 podstawowych graczy to raczej nie jest zwyczajna sytuacja.
Cały czas top4 głównym celem, ale dosyć szybko ta przewaga stopniała... A teraz jeszcze Sassuolo i Lazio. Oj, trzeba zacząć wygrywać, bo teraz to już jeden mecz zmienia totalnie układ tabeli.
A nawet bliżej - z początków Piolego.
Hakan miał trzy poprzeczki ostatnio, dziś gorzej, ale nie demonizował bym go specjalnie, w ramach medialnych spekulacji o przełuzeniu umowy.
Leao irytuje. A Rebića do psychologa trzeba by wysłać, czy tam pokoju zwierzeń... z jednej strony Ibra to zbawianie, z drugiej przeklęcie.. może podświadomie ani Rebić, ani Leao nie chcą wejść w jego buty - w przenosni oczywiscie, co samo w sobie jest trochę nierealne. ;-)
Z jednej strony uratowane dwa punkty dzięki którym utrzymujemy się nad Interem w tabeli i utrzymujemy passę, ale z drugiej cztery stracone punkty z Genoą i Parmą które pod koniec sezonu mogą kosztować dużo więcej niż się teraz wydaje, w meczach gdzie w sumie Milan dominował, pomimo błędów i niedokładnosci. Można napisać "Milan wrócił" jest wśród czołowki, ale egzaminy bedą na koniec roku, w styczniu jest okazja.. oby właściciele z Paolo ją dobrze wykorzystali.
Serce trochę pęka że Inter jest o krok od wskoczenia na fotel lidera, z którego nie będzie łatwo ich zrzucić (obawiam się że mogą wygrać w tym roku), a Milan ma coraz bardziej pod górkę aktualnie... przerwa świąteczna nadzieją. Ale gramy dalej, oby to się wszystko poukładało w tej przerwie. Wzmocnić ławkę i będzie ok. Przykro też patrzeć na zagubionego Rebića - po kontuzji, Tonali - nie pokazuje tego na co wiadomo że go stać. Leao - brak słów, mogłby grać za Ibrę na szpicy i co mecz wsadzać gole, teraz, to najpierw kontuzja, potem człapanie.. i gra na prawym skrzydle.. Z jednej strony to irytyje, z drugiej Pioli ma co poprawiać, a nie jest w tym zły - więc nadzieja jaknajbardziej jest, że da się tą zniżkową tendencję zatrzymać na tyle wysoko, żeby spokojnie przygotowywać się do LM w przyszłym sezonie. :-)
- zmiennik dla Zlatana
- środkowy obrońca
Zamiast tego przyszedł boczny obrońca Diogo Dalot (w zamian za oddanie na bezsensownych warunkach Laxalta), skrzydłowy Hauge i rozgrywający Brahim Diaz, który nie wstaje z ławki. A później zaskoczenie, że bez Ibry i Kjaera Milan nie potrafi zagrać dobrego meczu ze słabym rywalem.
xD
Ale czy przypadkiem nie było tak, że zostało 10-20 milionów budżetu transferowego i wysyłanie samolotów do Francji na ostatnią sekundę, a później zdziwienie, że się nie udało? xD
Dajcie trochę pokibicować, pokomentować..., Niekorzystny wynik boli, szczególnie zaraz po meczu. Ktoś gra słabo, proste, że się go krytykuje. Ktoś zagra dobrze, to się go chwali. Prawda jest zawsze po środku...
Idę spać... do następnego meczu...
Dobra, pewnie udało mi się przykuć spojrzenia, więc w zasadzie jak było? Może tylko lekko żenująca gra, a może jednak żenująca gra to nie była?
Brak Ibry, Kjaera, Bennacera czy Theo, więc może jednak nie jest to taki zły wynik?
Może, ale mimo wszystko to była ta żenując Genoa...... no ale czy ona dzisiaj była tak słaba jak przeważnie?
Ja osobiście jestem zawiedziony. Mimo braku ważnych ogniw zagraliśmy kiepsko, jeżeli chcemy walczyć o LM, to musimy radzić sobie bez najważniejszych ogniw, tutaj liczę na wzmocnienia w styczniu.
To pytanie powinien sobie chyba każdy zacząć zadawać w Milanie... bo czasu na przemyślenie jak będzie wyglądał ten zespół w erze "postZlatan" jest coraz mniej.