STEFANO PIOLI: "Mecz? Moi piłkarze zagrali wielki mecz, drużyna potrafiła prowadzić grę, jak i odpierać ataki rywala. Ten występ był bardzo ważny i doda naszym graczom jeszcze więcej wiary w siebie. Manchester? Sądziłem, że będzie to dla nas dobry rywal, gdyż pracujemy nad swoim rozwojem i powrotem do gry na najwyższym poziomie. W takich meczach zdobywa się cenne doświadczenie oraz trzeba mierzyć się z presją. To był świetny występ, ale wciąż czeka nas rewanż i walka o awans. Rywale są bardzo silni i szybcy. Aby ich wyeliminować, będziemy musieli zagrać na wysokim poziomie. Teraz koncentrujemy się znowu na rozgrywkach ligowych. Jest mało czasu na odpoczynek, ale chłopcy są bardzo zdeterminowani. Kessie? Z ławki nie widziałem żadnego przewinienia, tylko świetnego gola. Był bardzo ważny, graliśmy bardzo dobrze. Dodałoby nam to jeszcze więcej siły. Kessie zapewnia, że nie dotknął piłki ręką. Gol Kjaera? Bardzo się cieszymy. To nie jest zwykła drużyna -  to wyjątkowa grupa pod względem piłkarskim, zawodowym i ludzkim. Kiedy widzę jak chłopcy wkładają w grę całe swoje serce, to mogę czuć się usatysfakcjonowany. To bardzo dobry wynik. Jesteśmy zadowoleni, choć można było osiągnąć nawet nieco więcej. Pokazaliśmy, że możemy walczyć jak równy z równym z tak silnym rywalem. Powrót do Mediolanu? Pozostanie nam po tym meczu wola walki oraz chęć dominacji, którą zaprezentowaliśmy. Musimy pokazać bardzo wielkie zaangażowanie. Mogę być wyłącznie zadowolony z mojej drużyny. Gramy co 3-4 dni, ale ci chłopcy nigdy nie odpuszczają. Musimy kontynuować w tym kierunku, to decydujący moment w lidze i w pucharze, potem będzie przerwa. Będziemy mogli trochę odetchnąć - przynajmniej ci, którzy nie wyjadą na zgrupowania reprezentacji. Leao? Potrzebuje takich meczów, musi grać, trochę mocniej poczuć, czym jest gra w polu karnym rywala. Ma jakość i chce zaznaczyć swoją obecność w meczu - widać postęp w porównaniu do zeszłego sezonu".